John Hurt

John Vincent Hurt

7,9
24 090 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby John Hurt

Kto uważa że legendarny "atak niestrawności" Kane'a jest najokropniejszą / najobrzydliwszą sceną w kinie niech się wpisze.

_Andrzej_

no i nie ma chyba żadnych chętnych. ja osobiście uważam ją jedną z tych
rewelacyjnych. no i nie jestem zwyrolem.

_Andrzej_

Nie widziałem. Dla mnie scena z "Obcego" jest zajebista. Najbardziej pamiętna. Przynajmniej jak dla mnie.

_Andrzej_

Scena jest wykonana bardzo dobrze, ponieważ miała być obrzydliwa co się udało.

_Andrzej_

Mogę powiedzieć, że jest jedną z tych najobrzydliwszych, które można nazwać genialnymi i monumentalnymi, tzn robiących dobre wrażenie czy niezapomniany klimat (jak w przypadku Aliena).
A takie stricte obrzydliwości to znajdują się w wielu współczesnych "mięsnych" horrorach:P Dlatego w nich nie gustuję.

Lambro

Scena jest niezapomniana, owszem. Jednak w dzisiejszych czasach, by zwrócić uwagę widza, a nie ma pomysłu na coś ambitniejszego, robi się jeszcze gorsze sceny. Oto wpadła mi kiedyś w ręce głupkowata koreańska "komedia" dla MŁODZIEŻY (!) o studentach, gdzie jeden z nich smażył se swoją spermę na patelni. W założeniu twórców miało to być zabawne. Reszta "humoru" była na podobnym poziomie, wytrzymałem niecałą połowę tego g...a. Szkoda, że nie pamiętam tytułu.

Jack_Holborn

Ten film to "Sex is Zero"^^ Reżyserowi chodziło niby o to, żeby to była koreańska odpowiedz na American Pie, a wyszło... to co z odbytu zwykle wychodzi ^^

LadyMassacre

Scena z Obcego chowa się przy scenie ze "Spaceballs". Stepujący alien gwarantuje tonę śmiechu.

_Andrzej_

John Hurt zagrał tę scenę genialnie (lepiej nie można było) i nie widzę tam niczego, absolutnie niczego co byłoby obrzydliwe.

miriam_86

Mam takie same zdanie, a obrzydliwsze sceny mamy w takiej Pile(która nie jest zła).

_Andrzej_

Wg mnie scena z Obcego była rzeczywiście okropna. Do tego doszedł jeszcze mój ból - przecież to "Hurt" umarł w tak okropny sposób... Mimo to, myślę, że o wiele okropniejsza jest scena z "1984", też z Hurtem, gdy ten jako Winston cierpiał w Pokoju 101. Niezapomniany moment. Do tego klatka ze szczurami... Nie chodzi tu o "obrzydliwość" z powodu krwi, wnętrzności itp. Chodzi raczej o okrucieństwo samej sceny, okrucieństwo psychologiczne, a dodatkowo, gdy ktoś się zżyje z bohaterem, który tak kończy.... Ból jest jeszcze większy..

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones