Też czasami sobie zadaje podobne pytania, ale Barry i reszta jego kolegów kompozytorów są poza setką z wiadomych względów: Zimmer, Mansell, Tiersen, rockowi muzycy i azjatyckie kobietki w TOP100, na przypadek najgorszego rankingu na FW szkoda słów.

Jeszcze taki Steve Jablonsky nad nim. No wstyd.

O właśnie zapomniałem o Jablonskym i o Raminie Djawadim, jest jeszcze najgorszy kompozytor czyli Tyler Bates który jest wyżej od Rózsy i Steinera.

Jerry Goldsmith jeszcze niżej do Barry'ego...

Mansell akurat wg mnie jest świetny, Zimmer to autoplagiaty, Tiersen to widmo.

Każdy kinoman zna przynajmniej kilka jak nie kilkanaście utworów, ale chyba mało kto wie że kompozytorem jest jedna osoba. Świadczy o tym mała liczba oddanych głosów i jeszcze mniejsza wątków. No cóż my mamy Kilara, a reszta świata Johna Barry, co nie znaczy, że reszta świata nie podziwia również Wojciecha Kilara.
Też mnie to dziwi, że fakt jest taki, że Filmweb nie jest żadnym miernikiem wielkości, a co najwyżej popularności głównie wśród małolatów.
Owszem niektóre pozycje w rankingu kompozytorów są jakimś totalnym nieporozumieniem, nawet w pierwszej 10. Są osoby, które chyba nie stworzyły żadnej muzyki do filmu. Rozumiem że jest jakiś wzór do wyliczenia pozycji w rankingu ale np na takiego Pattona oddało tylko 503 osoby i jest obecnie na 6 miejscu. ( a chyba jest taka zasada by znaleźć się rankingu trzeba mieć minimum 1 tyś głosów) A jeszcze niedawno pod koniec 2013 był na.... pierwszym miejscem... ! Czyżby miał fana / fanów wśród pracowników portalu FIlmweb?!
Chciałabym to zrozumieć jakim cudem jest tak wysoko!
Dlatego ten cały ranking trzeba olać bo to jakaś ściema!