Kocham tego gościa, utwory w jego wykonaniu były niesamowite. Przelewał w swoje
piosenki całego siebie, każdy utwór był odwzorowaniem jego duszy, a każda płyta była
zapisanym skrawkiem historii z jego życia. Generalnie słyszałem chyba wszystkie utworzy
jakie nagrał The Clash i nie ma takiego który by mi się nie podobał. Oczywiście są lepsze i
gorsze, ale prawie wszystkie są przebojami. Kocham sposób w jaki John przemawiał do
tych tłumów. Wspaniałe było to że potrafił ludzi namówić aby za nim podążali. Szkoda tylko
że zmarł tak młodo, zawsze chciałem go zobaczyć...
Właśnie się tak zastanawiałem czy chociaż gdzieś przetoczą kawałek historii Strummera skoro to 10 rocznica, ale to już nie te czasy.
Jakby na jakimś otwartym kanale puścili dokument Juliena Temple to byłoby pięknie. Nikt jednak tego nie zrobi