Nie potrafię sobie wyobrazić jej w tej roli.W Broadchurch nie czułem od niej za krzty charyzmy ;)

Mam to samo... Cały czas będę w niej widziała matkę zabitego chłopca i tyle... Jak już musieli zrobić babę-Doktora to mogli wziąć kogoś mało znanego...

Polecam Antygonę, można znaleźć fragmenty na youtube (np. https://www.youtube.com/watch?v=kmp4NtHl5Hc ; https://www.youtube.com/watch?v=DgsYfRPmNDs)

Wcześniej widziałam ją w Black Mirror i Broadchurch, oglądąłam też dwa inne filmy i chociaż jej gra aktorska była na wysokim poziomie, też ciężko było mi to sobie wyobrazić. Ale po Antygonie jestem sprzedana kompletnie. Smaczek - grał tam również Chris Eccleston ;)

https://www.youtube.com/watch?v=LDop0Je7svk

Może jej gry niewiele ale warto obejrzeć.

Nie byłam przekonana do jej gry ale przed chwilą obejrzałam Antygonę....
Nie mogę się doczekać, jest świetna

Doktor kobietą, zobaczy się co z tego wyjdzie, ale liczę na Jodie ;)

Cytując starsze panie w kolejce w przychodni: Doktórka :)

Po angielsku Doctor to Doctor

Jak Master wyszedł genialnie jako Misty to czemu by nie doctress :). Dla mnie ok to już zależy od niej co zrobi z tą postacią od od scenariusza.

Missy.
Wszystko zależy od nowego showrunnera to znaczy w którym kierunku Chibnall postanowi poprowadzić jej postać. Plus dla niego, że nie dopuszcza do wycieków na świat zewnętrzny informacji o postępach produkcji, nie pokazuje super - napompowanych teaserów jak to robił Moffat wprowadzając Capaldiego - brak nachalnej reklamy obiecującej zbyt wiele to najlepsza reklama, postawił zupełnie nowe błyszczące miedzią, patyną i tajemnicą logo. Minus, bo najwyraźniej Chibnall szykuje serial familijny a ja po " A New Dawn Era" oczekiwałbym creepy depresyjnego Time Lord Victorious w stylu Tennanta.

Taki naprzykład Capaldi jest bardzo dobrym aktorem, mógł zagrać Doktora - geniusza ale jednocześnie wcielenie bardzo brutalne i aroganckie, ale trafiła kosa na kamień w tym przypadku odpowiedni aktor na beznadziejnego showrunnera, który nie miał absolutnie żadnego pomysłu w którym kierunku poprowadzić jego postać. Wyszedł Doktor, który zmienia długość włosów z odcinka na odcinek, charakter z sezonu na sezon, podobnie jak strój z klasą po bluzę z kapturem.
Missy to jedyna postać która Moffatowi wyszła naprawdę dobrze.

Mi sie podobal. Uwazam ze caloksztalt wyszedl lepiej niz Matta Smitha, poniewaz Matt nigdy nie potrafil wyjsc poza ramy granej przez siebie postaci, on w kazdym odcinku byl taki sam czym mnie denerwowal.

Wiem ze wielu sie podobal ale dla mnie po Tannacie byl to tak okrutny downgrade ze przez moment myslalem ze nie przetrawie z nim odcinkow.

To zawsze jest kwestia gustu czy aktor spasuje czy nie, sezon z Cappaldim tez mi sie podobal bylo wiele ciekawych rzeczy co jest wielkim plusem.

Zamierzam właśnie napisać coś krytycznego, być może nawet tej nocy, pod adresem Doktora Matta Smitha w temacie "Dlaczego Matt Smith jest najlepszym Doktorem" w grupie Doktora Who na FW, bo też nie bardzo go lubię. Wyjaśnię też dlaczego moim zdaniem Moffat od samego początku zaprzeczał fabule i postaci tego serialu...

Nie wiem czy to dobry pomysl bo tam sa jego fanatycy. Mi sie nawet z nimi dyskutowac nie chcialo bo zobaczylem niczym nie uzasadniony zachwyt.

Na tle nawet tego ze byl tam zauwazalny skok jakosci CGI wypadal gorzej nawet od 1 doktora tego serialu.

Ja nie moglem strawic tych na sile dziwnych min i postaci rodem z Frainkeinsteina. Gdy odszedl to sie cieszylem ludzie plakali a ja wiedzialem ze moze byc tylko lepiej.