Nie wiem dlaczego tak uważasz, bo ja natomiast chcę powrotu tej bohaterki. Uważam, że jest barwną postacią, która ma na tyle zalet, że możliwe jest zżycie się z nią/polubienie (w jakimś stopniu). Poza tym, nie ma ludzi idealnych - więc skoro wymagasz od wszystkich, a w tym między innymi od bohaterów serialu, za każdym razem racjonalnego rozumowania, to przeczysz podstawowemu prawu jakim jest ludzka omylność i wady jakimi jesteśmy nacechowani :) Reasumując wady Cameron są jej zaletami, gdyż bardziej odtwarzają rzeczywistość - nie wydaje Ci się...

Nie oczekuję stricte racjonalnego rozumowania, ale poczynania Cameron nie są irracjonalne - one wskazują na ciężka chorobę umysłową!
Podsumujmy - Interesowała się Housem, ale do czasu - gdy na początku sezonu trzeciego jego noga chwilowo przestała boleć, zainteresowanie jego osobą z jej strony wygasło. Wnioskując z faktu, że kilka lat wcześniej wyszła za śmiertelnie chorego człowieka (Któremu pozostał bardzo krótki okres życia) wyglądało to tak, że nie interesował jej sam Greg, ale jego kalectwo. Jej związek z Chasem to już w ogóle komedia. A samo ich rozstanie... Chase poniekąd uśmiercił tego dyktatora, Dibalę. Ona natomiast wyraźnie oświadczyła, że go zostawia nie dlatego, że to zrobił, ale...dlatego, że postąpił tak, jak zrobiłby to House. Ma to sens? Właśnie nie bardzo. A co było potem? Jeszcze raz przespała się z Chasem, (Odcinek o zniknięciu niemowlaka, gdy nie można było wyjść ze szpitala) co świadczyłoby, że nie chce go zostawiać, ale to robi, bo uważa , że tak należy zrobić. I nie ma to nic wspólnego z pojęciem racjonalności czy irracjonalności. To jest zachowanie kogoś chorego psychicznie. I taka jest Cameron.