Czytając jej wypowiedź odnośnie tego, że huragan we Florydzie jest gniewem Matki Natury za zwycięstwo Trumpa w wyborach, to nie wiedziałem czy śmiać się z głupoty tej wypowiedzi, czy płakać z zażenowania. Wiem, że Hollywood cierpi na jakąś obsesję nienawiści na punkcie nowego Prezydenta, ale to już przesada. Lawrence nie ma jeszcze 30-tki, a gada głupoty jak stara, uliczna kaznodziejka. Ciekawe za co jeszcze będzie obwiniać Trumpa.
Przecież wiadomo że Trump to idiota. Można nie lubić dziadka Bidena, ale Trump to dosłownie dno w porównaniu z nim.
dziwisz się? większość świata ma już serdecznie dość prawicy, szczególnie po drugiej wojnie światowej, a ostatnio frustracja sięga apogeum. ale czas prawaczków dobiega już powoli końca. nareszcie i oby na zawsze
Niech zgadnę: nie masz pojęcia o tym kto rozpętał II Wojnę Światową, a "wiedzę" czerpiesz z lewackich źródeł, które swoje korzenie biorą zarówno od czerwonych jak i brunatnych. Nie. Nie mam prawicowych poglądów. Kombinuj dalej. Chociaż nie oczekuję byś wykombinował.
Cóż, Hamerykę pokaralo huraganem, Polonię Jarkaczem. Po huraganie, nawet megakatastrofalnym, takiej 'Katrinie' x 66, powiedzmy, duużo łatwiej posprzątać...
Hmm, nie czytałem tej wypowiedzi ale jeśli faktycznie tak powiedziała, to ma problem z główką i na piwo bym z nią raczej nie poszedł :) Jednak trzeba odróżnić poglądy człowieka od jego talentu - i uważam, że na przykład w Mother! albo Winter's Bone zagrała naprawdę nieźle.