Popieram, nic dodać nic ująć.

uwielbiam jej postać w Dexterze: jest szczera, uczciwa, niektórym może się nie podać to, że dużo klnie, ale według mnie jest dzięki temu jeszcze bardziej prawdziwa. I wcale nie jest brzydka! Z sezonu na sezon robi się coraz ładniejsza, seksowniejsza.

Też mnie dziwi opisy na temat wyglądu aktorów. Według mnie jej uroda dodaje postaciom, w które się wciela fantastycznego charakteru. Nie oglądałem Dextera, natomiast widziałem dwa filmy z jej udziałem: 'Egzorcyzmy Emily Rose' i 'Kwarantanna'. Podobał mi się i podoba do tej pory jej wygląd oraz przedstawione przez nią postacie, zwłaszcza Emily, którą zagrała fenomenalnie.

Według mnie w "Dexterze" też wypada dobrze (została zresztą za tę rolę nagrodzona), mimo że sporo ludzi ją za taką postać Debry krytykuje. Jak będziesz miał wolną chwilę - polecam. :)

Widziałam Jennifer tylko w Dexterze i dla mnie jest po prostu fantastyczna w roli Debry. Nie wiem oczywiście jak rolę Debry odegrałaby inna aktorka, ale uwielbiam Jennifer w tej roli. Dosłownie uwielbiam. Naprawdę nie wiem co tu krytykować. Uważam, że nikt nie zagrałby Debry lepiej.
Oraz uważam, ze Jennifer jest ładna. W pierwszych sezonach Dextera uważałam, ze do najładniejszych aktorek to ona, lekko mówiąc, nie należy. Ale w szóstym ? Nie wiem czy ona się zmieniła (nie licząc fryzury... chociaż może o fryzurę chodzi, nie wiem ) czy to ja zmieniałam diametralnie gust, ale uważam, że w 6 sezonie wygląda świetnie.

Tak, to przykre jak inni zakładają tematy tylko po to, żeby napisać jaką jest brzydotą itp, i to się nie tyczy tylko Jennifer! Masakra...
A propo aktorki, to zawsze mi się będzie kojarzyć z Emily Rose ;)
Ja bym nie chciała zagrać w horrorze o egzorcyzmach, tym bardziej że jest na faktach więc szacunek : )

Ja nie uważam, żeby była brzydka. Nie jest pięknością aczkolwiek ma dosyć nietypową urodę. Razi mnie jedynie to, że w Dexterze jest strasznie wulgarna - jakoś to mi nie pasuje do niej i sprawia, że jest bardziej męska....

Mnie się dość podoba jej uroda. Podobnie podoba mi się jej gra w Dexterze i w jako Emily Rose. Nie cierpię takich durnych wpisów "jadących po urodzie".

Nie kumam jak można nie lubić Deb O_O Co do jej urody...haters gonna hate. Moim zdaniem jest przeciętna ale to nie powód żeby obrażać...

Boże, aż się zdziwiłam jak weszłam na jej profil i tyle ludzi pisze, że jest brzydka itp. Jak dla mnie jest naprawdę ładna O_o. Czy wszystkie aktorki muszą mieć kobiece krągłości, duży biust i wygląd Angeliny Jolie, żeby były uznane za ładne O_O? To chore, przecież w filmach chodzi o to jak ktoś gra, a nie czy ma 'krzywą gębę' czy nie... A ona gra całkiem dobrze! Szczególnie lubię jej rolę Debry w Dexterze, w życiu nie wyobrażałabym sobie na jej miejscu kogoś seksownego itp. Właśnie jej zachowanie i wulgaryzm nadają jej takiego fajnego, 'debrowego' charakteru!

Zastanawiam się, dlaczego inni to robią... Zapewne chcą sobie podnieść samoocenę. A ona jest bardzo charakterystyczna. I osobiście mi się podoba. Nie jest sztuczna, nic nie ma poprawionego jak połowa "aktorek" holiłudu. A w dodatku jest naprawdę dobra w swoim zawodzie. Widziałam z nią dwa filmy plus "Dexter". Za rolę Debry wprost ją uwielbiam. Bo taka jest - szczera, sympatyczna i prawdziwa. Taka młodsza siostra :)

Domyślam sie, że jeden z tych filmów to "Egzorcyzmy Emily Rose" - genialna rola zresztą. :) A drugi?

Drugi to "Zaginiona".

A mi się ona podoba :) Jest sexowna :D

Może nie jest brzydka, ale za każdym razem jak widzę jej twarz to dostaję skrętu kiszek - ona jest po prostu zajebiście irytująca pod każdym względem.

Twarzy się nie wybiera. Z tym się człowiek rodzi.

Z drugiej strony - często coś nas irytuje tylko dlatego, że zbyt mocno przyciąga naszą uwagę. Bardziej, niż byśmy chcieli... Irytacja bierze się nie tyle z faktu, że ona Ci się nie podoba, lecz stąd, że mimo iż Ci się nie podoba, to jednak przyciąga Twój wzrok.

To psychologiczny mechanizm, wykorzystywany w marketingu. Ten mechanizm tłumaczy m.in., dlaczego w reklamach kosmetyków występują zawsze przepiękne (retuszowane) supermodelki o "uniwersalnych" rysach twarzy (co często jest krytykowane i uważane za "sztucznosc"). Gdyby w reklamie wystąpiła zwyczajna dziewczyna, o rysach charakterystycznych, taka reklama - a reklamy z natury silnie absorbują uwagę - mogłaby irytować sporą cześć targetu.