Jennifer Aniston

Jennifer Joanna Aniston

8,3
51 446 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jennifer Aniston

ja ja lubie za swietna role w przyjaciolach

P1a2n3

a ja ją lubie bo fajnie gra w filmach jest taka naturalna a najlepiej w komediach choc w dramatach tez niezle sobie radzi,

P1a2n3

ja Jennifer lubię głównie za Przyjaciół. poza tym dobrze spisała się w każdym filmie, w którym zagrała. jest jedną z moich ulubionych aktorek. z tego, co zauważyłam w wielu wywiadach i show, jest przezabawną i przemiłą osobą. no i jest nieziemsko piękna. oczywiście to tylko moje zdanie, więc proszę na mnie nie najeżdżać ;)

P1a2n3

A ja dla odmiany jej nienawidzę. Nie uważam żeby była dobrą aktorką. Gra głównie w komediach romantycznych. Nie podoba mi się styl je gry. W dodatku ma nieciekawą urodę.

EM_DE_KE_AS

wow, zawsze sądziłam że nienawidzić można kogoś kogo się zna i kto wyrządził ci krzywdę albo coś podobnego. Haha przezabawna jesteś dziewczynko.

Ja ją bardzo lubię, podoba mi się jak gra i w sumie lubię z nią filmy, też zauważyłam że w każdym wywiadzie czy występie w tv jest miła i nie gwiazdorzy jak co niektórzy. Może to pozory, nie znamy jej, ale wydaje się być ok, anyway jest baardzo ładna.

Szmminka

"
wow, zawsze sądziłam że nienawidzić można kogoś kogo się zna i kto wyrządził ci krzywdę albo coś podobnego."- można kogoś nie cierpieć bo wkurza Cię na ekranie jej osoba...

"Haha przezabawna jesteś dziewczynko" - "Dziewczynko" to Ty sobie mów do młodszej siostrzyczki a nie do osoby, która (przypuszczalnie) jest starsza od Ciebie.

"Ja ją bardzo lubię, podoba mi się jak gra i w sumie lubię z nią filmy" - I chwała Ci za to. Tylko wiedz że nie wszyscy mogą mieć takie zdanie jak Ty. Ile ludzi tyle opinii.

EM_DE_KE_AS

ale ja cię nie krytykuje za to że jej nie lubisz, normalna sprawa jednych aktorów się lubi drugich nie, ale wkurzył mnie w twojej wypowiedzi fragment ,,nienawidzę'', wybacz ale mam nieco inne zdanie jeśli chodzi o to słowa, dla mnie mówienie o kimś że się go nienawidzi nie znając go jest puste i dziecinne.
A napisałam do ciebie dziewczynko, gdyż wywnioskowałam po twojej wypowiedzi niedojrzałość.

Szmminka

A to tym słowem nie masz się co przejmować. Ja się przyzwyczaiłam że jak widze kogoś w tv to mówię "nie cierpię", "nienawidzę" i nie traktuję tego aż tak emocjonalnie. Dla mnie to zwyczajnie i bynajmniej nie niedojrzałe. Po prostu tak mówię.
W woj. mazowieckim ludzie się przyzwyczaili i nagminnie mówią "słuchaj się mnie" (też na fw widziałam takie zwroty) i nikogo nie poprawiam ani nie staram się "nawracać" na swoją wersję.

Wersja pierwszego zdania z mojego postu dla Ciebie:
"A ja dla odmiany nie przepadam za nią[...]"

Użycie słowa "nienawidzę" było dla mnie tak samo spontaniczne jak dla Warszawiaka "słuchaj się mnie" (zamiast posłuchaj mnie).

Mnie bardziej wkurza jak mi ktoś pisze "dziewczynko", Raz dla tego że nie jestem dzieckiem już dawno. Ale wieku swojego Ci nie zdradzę bo i nie ma po co.
Nie uważam, żeby sposób w jaki się wyraziłam w poprzednim poście świadczył o wieku. Obracam się w towarzystwie osób (wcale nie dzieci - osób w moim wieku i starszych), którzy też mówią często "nienawidzę" o kimś (lub o czymś).
Gdybym napisała "lofffciam ją" to byś mogła powiedzieć dziewczynko;) Tyle, że ja bym tak nigdy nie powiedziała. Nie jestem pokoleniem HSM, "Srany Montany" etc.

EM_DE_KE_AS

Coś w tym jednak jest skoro twoje wytlumaczenie i wywód na temat jednego słowa zajął ci tyle zdań.
Podobno tłumaczą się tylko winni ...

"nienawidze" to słowo mocno przesadzone i tyle, nie ma co się nad tym rozdrabniać.

dziabonczek

Ciebie to boli bo ją lubisz.

EM_DE_KE_AS

a kto powiedział że mnie to boli?
Śmiem twierdzić że to określenie świadczy o tobie a nie o mnie.

dziabonczek

??Mnie nie boli nic.
Odpowiedziałam na pytanie założycielowi tematu. Miało to być tylko stwierdzenie. Nie zamierzałam prowadzić dyskusji na miarę wymiany zdań.
Proponuję więc zamknięcie dyskusji w zarodku.

dziabonczek

sorry że się wtrącam, ale nie mogę patrzeć jakie z was bufony (wybaczcie)
Dziewczyna napisała, że Aniston nienawidzi (może na sam jej widok dostaje kręćka? Kto wie, nie wasza sprawa) więc może sobie napisać że jej nienawidzi! Nie trzeba kogoś znać, żeby nienawidzić, skąd takie durne pomysły?...
Jak zwykle na filmwebie, ktoś napisał własną opinię, a reszta dowali się do niego jak hieny. Zupełnie bez potrzeby!
I nie zgadzam się, że tłumaczą się winni... poza tym gdzie tu ona jest winna, bo napisała że nienawidzi Aniston? ^^ matko....

Co do mnie, to kiedyś Aniston mnie nieprzeciętnie irytowała, ale z czasem się przyzwyczaiłam i teraz ją nawet lubię.

dziabonczek

a 'uwielbiam' ją jest jak najbardziej ok, co nie? też jest przesadzone i pogódź się w końcu z tym, że niektórzy mają 'złe fluidy' i działają na innych ludzi jak płachta na byka.

Szmminka

a jak można lubić kogoś kogo się nie zna? hmm?

EM_DE_KE_AS

Moim zdaniem Aniston nie jest złą aktorką, udowodniła to w "Przyjaciołach" i nie wyobrażam sobie nikogo kto mógłby lepiej zagrać Rachel. Z drugiej strony oglądałam wiele filmów z nią i nie udało jej się stworzyć równie dobrej postaci w innym filmie, faktem jest, że w większości filmów gra tę samą postać, kto wie może właśnie Jennifer Aniston, myślę , że w wielu filmach nawet nie gra tylko jest sobą. Ale czemu nie skoro to sympatyczna i ładna kobieta ;)

P1a2n3

ja jej nie lubie, uwazam, ze ma ten sam wyraz twarzy w kazdym filmie. W przyjaciolach zagrala ok ale glownie dlatego, ze rola nie byla zbyt wymagajaca.

P1a2n3

Nie lubie jej, dlatego ze kazda jej rola jest podobna do pozostalych. Nie potrafi stworzyc kreacji wyróżniających sie, wpadający w pamiec.
Juz nie mowie o jej prywatnym zyciu, bo jak slysze jak ciągle rozpowiada o tym ze Pitt porzucił ją 5 lat temu a ona go dalej kocha i teskni to mi sie nie dobrze robi.

P1a2n3

Karłowaty, o obrzydliwej mordzie typ ... to mogę o niej powiedzieć jak komuś się podoba niekonwencjonalny ryj to ją polecam... pasztet jakich mało...

P1a2n3

Nie lubię jej. Od zawsze.
Kiedyś oglądałam Przyjaciół, ale już wtedy była tam moją najmniej ulubioną postacią.
Zdarzyło mi się obejrzeć parę jej filmów, głównie komedii, w których często się pojawia, ale jakoś ani nie przekonała mnie swoją grą aktorska, ani wizerunkiem, dlatego zaczęłam unikać produkcji z jej udziałem
No cóż, tak to jest, że albo się kogoś lubi, albo nie i każdy ma do tego prawo. :)

Burger_Queen

Lubię ją za jej rolę w "Friends" i wydaje mi się, że w rzeczywistości jest sympatyczną osobą, ale aktorka z niej kiepska, zresztą tak jak filmy w których się pojawia.

P1a2n3

ZA:
*Zaskakująco błyskotliwa.
*Uwielbiam jej postać z Przyjaciół.
*Duży, rodzimy, grecki nos!( GB oklasków za odwagę ^^ )

PRZECIW:
*Każdorazowo gra tą samą postać... - Aktorka "jednej roli".
Fajnie, śmiesznie ale ileż można to samo?

nanobug

do śmierci, tak jak Meg Ryan, tyle że Meg przesadza ostatnio z operacjami plastycznymi i reżyserzy boją się ją wziąć do filmu bo nie wiedzą czy przypadkiem jej usta nie zmienią kształtu/rozmiaru :>

P1a2n3

ja ją traktuję jak każdą serialową gwiazdkę
ani ziębi ani grzeje
urodę ma, ekhm, charakterystyczną, ale w jej twarzy jest coś co powoduje u mnie torsję, a w połączeniu z brakiem możliwości wyrażania przez tą panią jakichkolwiek emocji.. ehh, można samemu sobie dopowiedzieć.
dla mnie ma martwą twarz, tak jak Leoś DiCaprio, z tym, że ten drugi gra w ciut ambitniejszych produkcjach, u lepszych reżyserów [choć uważam że Scorsese odbija na starość], ale fenomen jego sławy i częstotliwość z jaką pojawia się w filmach nadal mnie zastanawia..

dobrze, że Aniston nie próbuje się wyrwać z jednej roli - roli Rachel vel dziewczyny z sąsiedztwa.. co to byłaby za tragedia ujrzeć ją w innym repertuarze.

diana6echo

Taka mała rada na przyszłość- nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia.


"dobrze, że Aniston nie próbuje się wyrwać z jednej roli - roli Rachel vel dziewczyny z sąsiedztwa.. co to byłaby za tragedia ujrzeć ją w innym repertuarze."

I właśnie o to mi chodzi. Pomine fakt,że Jen gra również w dramatach, ale... czy słyszałaś może o jej debiucie na broadwayu? Albo o musicalu w którym wystąpiła? O tym że trwają zdjęcia do dramatu z elementami musicalu? Poczytaj kobieto trochę o jej dokonaniach (nie tylko kinowych, świat nie kręci się w okół tego) a także teatralnych. No i warto zwrócić uwagę na to jakie filmy ma w planie.
Jeśli zgrywasz znawczynie to rób to lepiej.

A temat urody (wałkowany już przez Ciebie w nie jednym temacie nie jeden raz) to rzecz gustu i ja wciąz czekam aż to zrozumiesz.

PS.Skoro dla Ciebie Leonardo ma "martwą" twarz to nie mam pytań. Obejrzyj Co gryzie Gilberta Grape'a a potem się wypowiadaj.

Tyle z mojej strony .

dziabonczek

misiu, do kogo te słówka? ;)
ok, może ty jesteś taką fanatyczką Aniston, że poleciałaś do Nowego Jorku by obejrzeć jej występ w teatrze - ja nie miałam tej przyjemności tego zweryfikować.. ekhm, ekhm.. [sarkazm - żeby nie było]

skoro tak bacznie też śledzisz forum jej poświęcone, to chyba powinnaś kojarzyć, że jej występy w inszych produkcjach były już krytykowane, ale nadal nie możesz przeboleć faktu, że dla kilku osób ta pani jest co najwyżej przeciętną aktorką, która ugrzęzła dzięki swej nijakości i doborom ról w obrazku zatytułowanym "Rachel".

ta, a ile lat minęło od 'Gilberta'? hmm? przyznaję, w tym filmie Leoś się popisał, jest to jego najlepsza rola i przy nim Depp może się schować. na plus zaliczam mu jeszcze Romea i Julię Luhrmana i tyle. miał pecha, że grywa u boku rewelacyjnych aktorów, którzy po prostu go kasują. De Niro, Winslet, Blanchett, Lewis, Hanks - sorry, on przy nich mówiąc delikatnie, wysiada.

i zanim coś palniesz - orientuj się i osądzaj gdy masz podstawy, cytując ciebie "nie wypowiadaj się na tematy o których nie masz pojęcia" :)

PS
to, że Mikołajczyk, ta nasz 'gwiazda' ma w planach taaaaakie produkcje ma ją stawiać wyżej od innych? wystawiać jej ocenę akonto? to głupie, ja oceniam efekty.

diana6echo

Osądzanie ludzi idzie Ci nad wyraz łatwo.
Kto tu mówi o fanatyzmie? TO że ty lubisz (jak udało mi się zaobserwować) Jolie tzn. że jesteś fanatyczką ? Nie. Rozróżniaj dwie różne rzeczy i nie przechodź w skrajności bezpodstawnie.
Po prostu bądź obiektywna i nie krytykuj na całej linii kiedy ewidentnie nie znasz wszystkich dokonań Aniston.
A jeśli chodzi o mine - mi osobiście do jakichkolwiek fanatycznych skłonności daleko.

Di Caprio nie wazne kiedy grał w "Co gryzie..." - ważne że grał i udowodnił że "martwej twarzy" nie ma. Twoja opinia najwidoczniej nie uwzględniła chociazby tej roli.
Moim zdaniem nieźle się spisał w m.in Drodze do szcześcia. Jego nowego filmu jeszcze nie widziałam więc nie będę się wypowiadać.


Wracając do tematu- tak, mogę przeboleć że ludzie uważają ją za przeciętną bo sama zdaje sobie sprawę że daleko jej do Winslet, Cruz czy Hepburn, ale kiedy ktoś leci po cąłej lini z krytyką to ogarnia mnie śmiech, bo odrazu widać że ta krytykująca osoba nie za wiele wie o jej dokonaniach poza kinem i filmem, o jej planach itd. I nie mówie tu jak fanatyczka czy osoba nadwyraz się tym interesująca. Jak ktos chce się wypowiadać w miare profesjonalnie (i ewentłalnie krytykować) to powinien jakąs ogólną wiedze posiadać.

PS.I chwała Bogu że jest doceniana za Rachel. Cudna rola w cudownym, kultowym serialu .

dziabonczek

oj, czytanie ze zrozumieniem się kłania - chyba wyraźnie napisałam, że owy film widziałam i doceniłam, ale widziałam też sporo innych filmów z jego udziałem gdzie jakoś jego talent tak się zakamuflował, że nie dało rady nic odczytać z jego twarzy

czy to, że pani Miko ma w planach granie u takich a owakich świadczy o czymkolwiek? moim zdaniem nie, bo liczy się efekt końcowy - ja na ten przykład bardzo chciałam podziwiać jej grę aktorską w Clash of the Titans, którym tak się chełpiła i o której to roli tak wszystkie polskie media trąbiły.. plany planami, zdjęcia zdjęciami a i tak ją wycięli.. plan był świetny, nie powiem, ale efekt - cóż, mówi chyba sam za siebie ;)

ja jestem filmożercą i aktorów postrzegam jedynie przez role filmowe - mało mnie obchodzą ich dokonania poza ekranem, bo o ile w przypadku polskich aktorów mogę jeszcze ich talent zweryfikować [są łatwiej dostępni, co nie?] o tyle w przypadku zagranicznych gwiazd to jest niemożliwe i mi na nic puste słowa jakiegoś tam krytyka czy bloggera

udzielają się na Broadwayu? super! brawo dla nich, ale nie będę dawać komukolwiek dychy ani piać z zachwytu gdy nie miałam przyjemności samej obejrzeć owych dokonań - to jest śmieszne oceniać kogoś na podstawie recenzji nie mając samemu możliwości zweryfikowania pochlebnych lub nie, opinii

co do Jolie - ja ją oceniam przez jej filmy i bynajmniej nie włączam do jej oceny jej działalności poza ekranowej, z której to orientuję się, że jest chyba ambasadorem dobrej woli - mnie to po prostu nie interesuje i nie ma związku z jej rolami filmowymi

diana6echo

"ok, może ty jesteś taką fanatyczką Aniston, że poleciałaś do Nowego Jorku by obejrzeć jej występ w teatrze - ja nie miałam tej przyjemności tego zweryfikować.. ekhm, ekhm.. [sarkazm - żeby nie było]" - polecieć do NY nie trzeba po prostu wystarczy wiedzieć że za występ na Broadwayu zyskała przychylne recenzje krytyków - poczytaj amerykańskie portale i... a zapomniałem ze to dla ciebie za duża fatyga, lepiej jest w kółko powtarzać to samo

rafal_18

a to nie lepiej przekonać się na własne oczęta? to trochę głupie polegać tylko na tym co ktoś napisał na jakimś tam portalu, nie uważasz? oceniasz filmy też na podstawie tylko recenzji zamieszczanych w sieci i gazetach czy może jednak weryfikujesz je?

skoro ja się powtarzam, to co ty robisz? ;)

diana6echo

nie wyrobie!! nie chodziło o recenzje filmu ale występu na Broadwayu - to że zebrała pochlebne recenzje za spektakl mozna odebrać tak ze jest dobrą aktorką. zaraz odpowiesz ze fanatycy z nas bla bla bla..... to że sie babka szufladkuje(chociaż inne aktorki robią/robiły to bardziej ewidentnie) nie znaczy ze słabo gra. ok moze się znudzić w kolejnej komedii romantycznej, zagrać gdzieś słabiej ale docenic ją można za kilka ról(weź pod uwage że filmografii bardzo pokaźnej nie ma) i że odwage miała z bezpiecznej pozycji w filmie spróbować sił na B - spodobała sie widzom i krytykom, po co sie do tego czepiasz. miałbym okazje to chętnie na B bym sie wybrał. nie moge zweryfikować akurat tego ale są podstawy żeby twierdzić że wypadła dobrze.

rafal_18

Nie mówimy o filmach, bo to czy komuś się jakiś podobał to część gustu i osobistego preferowania jakiś gatunków. Ktoś albo lubi komedie albo nie, proste.
Wspomniałam z moim przedmówcą o Broadwayu, o występienie na deskach teatru w (notabene) dramacie. Jennifer zdobyła ogromne brawa od publiczności i krytyków (którzy, przepraszam bardzo, mają większą wiedzę niż ty czy ja.) Jak bardzo chcesz to poszukam nawet artykułu w intenrecie na ten temat, ale myśle ze nie jesteś otwarta na tego typu sytuacje. Oczywiście ja sama nie mieszkam w NY więc nie mogłam tego zobaczyć, to chyba logiczne. Jednak taki występ jest czymś niewątpliwym i napewno nie wpływa na umiejętności aktora, prawda?


"skoro ja się powtarzam, to co ty robisz? ;)"
bardzo konstruktywny kontrakatak. Byle by coś powiedzieć, byle by postawić na swoim. nieważne że poziom jest dość niski.

Mam pytanie, oczekuje szczerej odpowiedzi.
Czy czasem nie jest tak,że nie lubisz Bógu winnej Jennifer tylko dlatego że (i nie ukrywaj że tak nie jest) bardzo, ale to bardzo cenisz, wręcz fanatycznie (jak ty możesz, to my nie?) Angeline? Da się zauważyć to i na tym i na tamtym forum, dlatego pytam .

dziabonczek

Wiem, że to niepopularna opinia ale nie przepadam za Aniston. Uważam, że jest ładna i sprawia wrażenie sympatycznej, ale jako aktorka kompletnie mi się nie podoba. Moim zdaniem jest średniej klasy aktorką i nie chodzi o jakość filmów, w których grała, a po prostu o jej grę. Nic nie poradzę na to, że w każdej roli była wg mnie po prostu nudna, zawsze taka sama. Nigdy w jej kreacjach aktorskich nic mnie nie poruszyło. A najdziwniejsze jest to, że w „Przyjaciołach” podobała mi się najbardziej, nie wiem może to sentyment do serialu. Każdą jej rolą filmową byłam natomiast rozczarowana.
Aha i proszę mi nie zarzucać, że moje zdanie ma coś wspólnego z Bradem czy inną Angeliną, wyrobiłam je sobie kiedy jeszcze nie wiedziałam ani z kim Jennifer jest ani z kim była związana, zresztą średnio mnie to interesuje.
To tylko takie moje osobiste odczucia po obejrzeniu kilku filmów z jej udziałem, nie zmienię ich nawet jeśli Aniston dostanie Oscara. Natomiast oczywiście zmienię zdanie, jeśli zobaczę ją w roli, w której mi się spodoba.
I błagam pozwólcie ludziom na własne zdanie, pewne rzeczy są subiektywne, komuś może się jakiś aktor nie podobać niezależnie od opinii świata, krytyków czy nagród. Tak już jest.

rabbit_in_the_hat

ja przepraszam ale krótko do tych powyżej [w związku z tą oczojebną bielą nie mogę pisać ani czytać treści na fw]

rafał - misiu, czytaj i rozumuj: jakiś tam spektakl, gdzieś tam.. ok
ktoś tam napisał że super
i co na tej tylko podstawie uważasz że aktorka jest super zdolna?
wybacz ale to niepoważne

bez względu czy to dotyczy filmy, spektaklu w teatrze, koncertu, wystawy w galerii
to jest irracjonalne

IRRACJONALNE i NIEPOWAŻNE
na chłopski rozum



dziobaneczek - twojej wypowiedzi już nie przeczytałam, bo, widać to co widać.. oczojebną biel. dłużej niż 5 minut nie wysiedzę.. taki fajny, klasyczny layout zastąpiono taką gejowską bielą.. zapominam że to fw.. wygląda jak myspace czy wp :|

diana6echo

diana6echo - wybacz ale to niepoważne odrzucać fakty - ZAGRAŁA I SPODOBAŁA SIĘ WIDZOM I KRYTYKOM. nie jednej czy 2 osobom. sam tego nie zweryfikuje ale zauważ że podchodzisz do tego zupełnie odwrotne - zakładasz ze wypadła słabo i nie warto wierzyć. Jeżeli m.in New York Post pisze że jej występ był sukcesem to dlaczego mam przyjąć - nie to na pewno nie prawda, to musiało być okropne. Po bodajże 2 występach na B nie stwierdzę ze to super zdolna aktorka ale ze po prostu sobie na scenie poradziła

rafal_18

rafal_18, bo jak ktoś jest tak subiektywny i uprzedzony jak diana6echo to nawet faktów nie przyjmuje do swojej świadomości.

dziabonczek

ludzie nie kłóccie się, kazdy ma swoje zdanie ;D JA tam ją lubie, jest na mojej "liscie ulubiencow" ;Dwcale nie gra wszedzie tak samo, gdyby byla slaba, nie dostawala by propozycji i tyle. Jen for ever :D

dziabonczek

oj ludzie ludzie ;D ja tam ją lubie , spoko babka, wielkiego talentu nie ma ale jest ok ;d Wolę ją od Jolie ;d

użytkownik usunięty
P1a2n3

Nie twierdzę, że jest złą aktorką, ale jej sposób grania nie przypadł mi za bardzo do gustu. Ja też najchętniej oglądam ją w "Przyjaciołach". Kojarzy mi się głównie z filmami komediowymi, które średnio mi się podobały. Jedyną dramatyczną jej rolę widziałam w "Wykolejonym", która była przyzwoita, ale mało wyrazista jak dla mnie.

P1a2n3

ja ją uwielbiam w Przyjaciołach grała świetnie. Poza tym w każdym wywiadzie jest zabawna, naturalna. Sprawdza się zarówno w komediach jak i dramach. I jest piękna :).

Zoe_

Odwalcie się Jennifer jest moja, tylko ja mogę mówic że jest Piękna. xD

P1a2n3

Odbiegając od waszych durnych kłótni i odpowiadając na zadane pytanie, muszę przyznać, że jest świetna. Jako aktorka komediowa nie ma sobie nic do zarzucenia, gra w tym w czym się sprawdza i kropka.

P1a2n3

Ma talent komediowy i swietny tylek ;)

użytkownik usunięty
CyboRKg

fakt tylek ma fajny he he ale nie lubie jej za to tylko za gre aktorska,genialnie zagrala w przyjacioloch i w wielu innych komediach :)

P1a2n3

Ciężko powiedzieć, za co ją lubię… hmmm… poznałam ją w przyjaciołach (ale to chyba jak większość) i w zasadzie mnie nie powaliła na kolana. Owszem kreowała ciekawą postać i budziła zainteresowanie, grała co najmniej interesująco. Potem natrafiłam z nią na jeszcze kilka filmów, w których zagrała przyzwoicie i dobrze zapadła w pamięć. I tak od filmu do filmu zaczęła mi się jej gra aktorska coraz bardziej podobać. Niesamowite wrażenie zrobił na mnie film „Wykolejony” oraz „Z ust do ust” z Anistonką w roli głównej. Poza tym wydaje się byś normalną kobietą a nie gwiazdeczką, której się we łbie poprzewracało. Miała też gafy filmowe… (ale o nich nie chcę pisać).


Chyba ją lubię za całokształt :)

dziewuuszka

Dziewuuszka, skoro podobała ci się w "wykolejonym" i w "z ust do ust" to obejrzyj 'The good Girl'. Jen gra tam z młodym, genialnym zresztą Jakiem Gyllenhaalem. Naprawdę, świetnie zagrany "zimny" dramat, zupełnie nie w stylu komedii romantycznych. Jennifer zagrała tam zaraz po Przyjaciołach żeby pozbyć się łatki "tej co gra w komedii" i naprawdę nieźle się tam spisała, aż szkoda że nie gra więcej w tego typu filmach :)

dziabonczek

Dzięki i na pewno obejrzę :)

P1a2n3

ja jej nie znam. podoba mi sie jak gra ale bez przesady. cenie jm.a za skromnosc i normalnosc jaka okazuje w kontakcie z mediami. poza tym z tego co opowiadaja ludzie, ktorzy z nia wspolpracowali jest spoko babka, pelen profesjonalizm. zawsze przyjmuje krytyke z pokorą. podobno :) ciekawe czy gdyby ktos powiedzial Jolie, ze cos zle robi, to poprawilaby to bez fochów. h

P1a2n3

uwazam ze jedni sa aktorami dramatycznymi inny komediowymi np witherspoon bullock a im sie tak nie dostaje jak aniston dlaczego tak jest??

P1a2n3

Bardzo ją lubię za rolę w "Przyjaciołach". Jeśli chodzi o filmy, to mz szału nie ma.

Strzyga_3

Bardzo ją lubię za rolę w "Przyjaciołach". Jeśli chodzi o filmy, to mz szału nie ma.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones