Jennifer Aniston

Jennifer Joanna Aniston

8,3
51 449 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby Jennifer Aniston

Śmieszą mnie jej porównania do Jolie, której nie dorasta do pięt. Jolie jest piękną kobietą i znakomitą aktorką, Aniston udaje się czasem wyglądać atrakcyjnie, ale jej uroda jest banalna, przeciętna, zwyczajna do bólu. Zawsze wygląda tak samo, chyba od 15 lat ma taką samą fryzurę, nie ewoluuje w żadną stronę...Nigdy nie udało się jeszcze zagrać w ani jednym porządnym filmie, wszystko to idiotyczne komedie romantyczne/familijne, o których zapomina się 10 minut po obejrzeniu. Nie ma na swoim koncie ani jednej dobrej roli.
Jej fankami mogą być chyba tylko kobiety porzucone przez facetów dla młodszej/ładniejszej/zdolniejszej, które mogą sobie powiedzieć: "nawet jej się to trafiło". Na tym oparta jest cała jej "kariera" - na byciu żałosną, porzuconą żoną Brada Pitta.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Cała jej "kariera" to Przyjaciele. I po tym seriale powinna skończyć grać.. Albo gra w komediach romantycznych o których, jak mówisz zapomina się w 5 minut po obejrzeniu albo jak próbuje zagrać w czymś innym (Wykolejony, Życiowe rozterki) to jej to nie wychodzi. Jest strasznie bezbarwna i niestety gra na jedno kopyto a próby zagrania w czymś ambitniejszym niż kolejna komedyjka z happy endem kończą się fiaskiem.. Porównanie jej z Jolie jest co najmniej śmieszne.

Niawka

O gustach się nie dyskutuje. To jej sprawa jaki typ fryzury lubi a jedna z ankiet przeprowadzonych wśród mężczyzn dowiodła, że mężczyźni lubią gdy kobieta ma długie, zadbane, zdrowe włosy i niekoniecznie ślepo podąża za trendami mody. Cóż Angelina Jolie - ta sama mimika / wydymanie ust / szpetne żyły, tatuaże i komiksowe role. Dzięki Bogu już chyba nikogo nie poniesie aby zrealizować kolejną kiczowatą część Tom Rider dla pryszczatych wyrostków. Poopowiadała trochę o swoich "bi"upodobaniach, przespała się z konkubentem matki, cięła nożami i brała śluby hurtowo. Najbardziej rozśmiesza mnie ta jej dobroduszność . Tu pojedzie, tam sypnie groszem. Prawdziwi filantrop o tym nie opowiada. Przed każdą premierą filmu ciąża albo adopcja a i tak dziećmi zajmują się nianie. Przy niej Brad wygląda jak kloszard. Na reputację ciężko się pracuje a stracić ją można szybko.Choćby adoptowała tuzin chińskich sierotek - dla wielu ludzi jest spalona dożywotnio. Nie twierdzę, że Aniston jest aktorką oscarową. Na zawsze będzie nosiła etykietkę aktorki serialowej i Rachel z Friends i może nigdy nie doczeka się życiowej roli. Ale jest lubiana i nieszkodliwa bo budzi sympatię a Jolie obrzydzenie już ze względu na samą twarz. Jej akcje spadają bo na topie jest świeża krew. Czy Jennifer jest ulubienicą porzuconych ? Nie tylko. A choćby nawet to co ? Cieszy Was jak ktoś jest nieszczęśliwie zakochany ? Piszecie , że Jolie jest młodsza - tak , zaledwie 6 lat ale wygląda od niej dużo gorzej. W wieku Aniston już będzie przeźroczysta kostuchą o ile do tego czasu dożyje. Brała narkotyki, jest słynna bo jest skandalistką zawsze to jakaś pożywka dla prasy. Bez całej tej otoczki byłaby nikim. I też gra na jedno kopyto a w filmach psychologicznych budzi ucisk na pęcherz. Ciekawe czy na czole też sobie strzeli jakąś preambułę ? Własny ojciec ma jej czasem dość. Cóż jeśli ktoś hołduje niemoralnej kobiecie rozbijającej związki to już jego sprawa i ma do tego prawo. Ale nie wszystkich kręci ku..............wo. Nikt z nas nie śpi pod łóżkiem Jennifer. Czy to źle, że kogoś się kochało / mam na myśli Brada / i nie można już ułożyć sobie życia zwłaszcza pod obstrzałem prasy ? Ja myślę , że ona już o nim zapomniała tylko prasa wciąż odgrzewa ten kotlet.
PS. Nie jestem porzucona, obejrzałam więcej niż 10 filmów z Jolie / szkoda prądu / a mój chłopak jej nie trawi. Dobrze, że są inne aktorki np. Naomi Wats, Natalie Portman, Claire Danes , Charlize Theron. Aktorki się ceni za talent a nie urodę. W/w przeze mnie Panie grają w komediach, dramatach lub thrillerach za każdym razem ukazując odsłonę swej osobowości. Niech Jennifer będzie nudną marną aktorką z komedii romantycznych - dramatem jest wytrwać kwadrans na rąbanko-strzelance z Jolie.

Ewcia78

Łohoho...chciałoby się się odpowiedzieć kulturalnie na taki potok jadu i żółci, ale może być ciężko...mimo tego się postaram.
Wypowiedź powyższa w niewielkim stopniu dotyczy Aniston, raczej Jolie. I byłaby naprawdę zabawna, gdyby nie była tak strasznie przesiąknięta wrogością, chamstwem i wręcz chorą zawiścią. Jolie budzi obrzydzenie? Jej akcje spadają? Byłaby nikim bez skandali? Dziewczyno, zaklinasz sobie rzeczywistość, żeby nie powiedzieć ostrzej. Jolie jest największą współczesną gwiazdą, kobietą przepiękną (podkreślam - przepiękną) o znakomitym dorobku aktorskim i wybitnym talencie. Jak sama byłaś łaskawa zaznaczyć - o gustach się nie dyskutuje, ale to co wypisałaś o Angelinie jest po prostu wstrętne. Nie znajduję innego wytłumaczenia niż (niestety ale muszę to napisać) zazdrość, i to posunięta do chorobliwych granic. Wiem, że oczywiście się do tego nie przyznasz, (ale w innym przypadku nie pisałabyś w tak podły sposób), ale możesz z góry sobie odpuścić udowadnianie, że nie masz czego jej zazdrościć, bo sama jesteś piękna i szczupła itd. itp. Zresztą inne elementy twojej wypowiedzi świadczą o zazdrości np. "mój chłopak jej nie trawi" - powoływanie się na sąd innych ma zapewne uwiarygodnić twoją wypowiedź. Wybacz, ale nikogo nie obchodzi zdanie Twojego chłopaka - napisałaś o tym tylko dlatego, żeby pokazać, że jest mężczyzna (do tego twój chłopak) któremu Jolie się nie podoba. Cóż mogę powiedzieć - jest on w mniejszości (o ile istnieje).
Przechodząc do meritum - jak myślisz dlaczego Jolie zachwyca się cały świat? Dlaczego tyle mężczyzn o niej marzy, a kobiety podziwiają? Dlaczego wciąż znajduje się na liście najpiękniejszych, najseksowniejszych, najbardziej fascynujących kobiet świata? Odpowiedź: Jolie ma w sobie magnetyzm, który przyciąga i fascynuje, który sprawia, że inne aktorki i kobiety bledną przy niej. Jolie ma miliony fanów i wielbicieli, a twoje złe, puste i zazdrosne słowa tego nie zmienią. Pogódź się z tym, że Jolie jest obecnie największą gwiazdą i aktorką (możesz wskazać jakąś inną, którą świat fascynuje się w równym stopniu?) i NIE MA GODNEJ KONKURENCJI (tobie zapewne chodziło o Megan Fox - aktoreczkę z Transfomers i teledysku Eminema). Jolie po prostu ma to coś - urodziła się z tym i już. Boli cię że jest taka szczupła i pięknie wygląda? Trzeba być niezłym wielorybem z kompleksami, żeby poprawiać sobie samopoczucie nazywając ją "kościotrupem". Piszesz, że widziałaś wiele filmów z Jolie - a więc ośmieszasz się twierdzeniem, że nie ma talentu. Ktokolwiek widział coś więcej niż "Tomb raider" widzi, że Jolie jest znakomitą aktorką. Wiedzą to krytycy i widzowie na całym świecie, wie to Akademia i autorytety, ale tylko ty, znawca nad znawcami odkryłaś, że na jej filmy "szkoda prądu". Żal.
Z twojej wypowiedzi aż zieje nienawiść. Piszesz, że nikt z nas "nie śpi pod łożkiem Jennifer", ale jesteś na tyle bezczelna żeby sugerować, że Jolie z wyrachowania adoptuje dzieci i je zaniedbuje (ty oczywiście wiesz lepiej), rozbija związki (pewnie związała Pitta tak że nie wiedział co robi,a teraz trzyma go przy sobie hipnozą, oczywiście tylko ona jest winna, a Pitt nie), a własny ojciec ma jej dość (to tez oczywiście wiesz lepiej...chociaż to ona nie chce mieć kontaktu z ojcem za porzucenie jej matki a nie odwrotnie).
Teraz co do Aniston - najpierw pisano o niej w kontekście małżeństwa z Pittem, a potem w kontekście rozwodu z Pittem i tak jest do tej pory, mimo iż minęło ładnych parę lat. Porównaj sobie filmografię obu pań z ostatnich lat i zobacz w czym grała Aniston, a w czym Jolie, z jakimi reżyserami pracowały, jakie nagrody zdobyły, o jakich filmach będzie się pamiętać za 5, 10, 15 lat. Trzeba być ślepym, żeby nie widzieć różnicy.
Podsumowując - Aniston jest przeciętna do bólu, zwyczajna i banalna, zarówno jako kobieta jak i aktorka. Idealna idolka dla gospodyń domowych. A Jolie jest fascynująca, to wulkan energii i erotyzmu obdarzony wyjątkową urodą i talentem. Budzi zazdrość, a nawet (jak widać po twoim przykładzie) jawną wrogość, ale to chyba normalne, tak jest w przypadku osób które się wyróżniają. O innym aktorkach nie będę się tu wypowiadać, bo to nie temat o tym.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Ufff... Przeczytałam .... xd Widzę, że mamy tu dośc dużego i inteligentnego znawce kina ( i Angeliny Jolie).... W połowie zgodze sie z Ewcią78, w połowie z Tobą... Szczerze mówiąc ja za Angeliną nie przepadam, poprostu jej nie lubie (jednak jest pare filmów z jej udziałem, które naprawde mi się podobały np. Wanted, Salt itp ) Jeżeli chodzi o trójkąt Jennifer - Brad - Angelina, to to co wyprawiają media kreując Aniston na biedną rozpaczającą po Pitt'cie kobietę jest żałosne, z bardziej wiarygodnych źródeł jakimi są np. osoby pracujące z Jen wynika, że ma sie ona dobrze i w cale nie rozpacza...

"Pogódź się z tym, że Jolie jest obecnie największą gwiazdą i aktorką (możesz wskazać jakąś inną, którą świat fascynuje się w równym stopniu?) i NIE MA GODNEJ KONKURENCJI (tobie zapewne chodziło o Megan Fox - aktoreczkę z Transfomers i teledysku Eminema). "

Oczywiście, że wskażę Ci wybitną aktorkę, która jest uważana za najlepszą na całej kuli ziemskiej i spewnością jest większą gwiazdą od Angeliny Jolie, tą oto aktorką jest Meryl Streep, kobieta która ma 2 Oscary 7 Golden Globów BAFTY i różne inne liczne nagrody. W tym momencie niestety powiem, ze Jolie nawet do pięt pani Streep nie dosięga, a gdzie tam , czemu ja wgl staram sie je porównać...

Moim zdaniem lepszą aktorką od A.Jolie jest równierz Sandra Bullock tu możecie się zgodzić bądz nie - ale takie jest moje zdanie i nie dam sie przekonać , że tak nie jest. Jeżeli chodzi o dzieci Angeliny i Brada to nie wypowiem się bo;
a. nie znam ich, nie wiem jaka panuje sytuacja w ich rodzinie
b. nie czytam pudelków, kotków itp, badz glupich tabloidów
c. nie interesuje sie na tyle Jolie (w prawdzie wogóle) ani nie mam podstaw żeby tak sądzić.

Teraz z innej strony... Ja osobiście zapamietam nast. filmy
- Wanted
- The Bounty Hunter
- Salt
- The Good Girl
Bo te 4 filmy są naprawde dobre.
Od razu chciałabym Was jeszcze poprosić, żebyście nie wszczynali kłótni, a "kłócili się" kulturalnie wymieniając swoje poglądy, ze strony mojego przedmówcy i autora tematu Wielkiego_Zderzacza_Hadronowa raczej nie spodziewam się jakiegoś wybuchu i przekleństw, jednak ludzie są różni ;D
Hmm dalej ... Zauważcie; My "fani" Jennifer Aniston, o Angelinie mamy marne zdanie, jednak to działa odwrotnie Wy "fani" Angeliny Jolie macie marne zdanie o Aniston.... Tak więc mam pewną propozycję przy każdej nastepnej wypowiedzi, starajmy się podkreślać dobre cechy obu aktorek, może wtedy "fani" A.J zaczną zauważac, że wcale nie jest taka zła i na odwrót... Bo to naprawde bez sensu kłocic sie o :

a. Wygląd aktorek
b. Życie prywatne ( różne sprawy typu adopcje itp.)

Przypominam, że tu powinniśmy raczej dyskutować o rolach i filmach, a niestety zbyt czesto ludzie pisza jedno zdanie o roli a potem np. coś takiego ( to oczywiscie przyklad, aktorki sa losowe itp ):
"Nicole zagrała wspaniale w tym filme. Zreszta gdzie tu porównywać Kidman z Knightley, to proste, że Nicole jest piękną i sexowną aktorką, a ta druga wyglada jak mops z ulicy " To oczywiscie szybki przyklad, ale chcialam wam pokazac jak to na ogół wylada jak neo dosiadzie komputera.... A i ciesze sie , ze bedzie to (mam nadzieje ) dyskusja na poziomie...

Wielki_Zderzacz_Hadronow

1. "Nie znajduję innego wytłumaczenia niż (niestety ale muszę to napisać) zazdrość, i to posunięta do chorobliwych granic"

Słaby argument. Owszem pokutuje przekonanie, że kobiety są pełne zazdrości i zawiści. Widać jesteś bardzo młody i na kobietach się nie do końca znasz albo obracasz się w gronie rozemocjonowanych trzpiotek. W moim przypadku istnieje coś takiego jak " podziw " dla drugiej kobiety. Chcesz szczegółów ? Proszę bardzo - podziwiam piękne nogi Theron, kruczoczarne i gęste włosy Bellucci, powab jaki Monica roztacza, te krągłości, gracja i spojrzenie, które mówi więcej niż tysiąc słów, podziwiam oliwkową skórę Halle Berry, cóż za głębia brązu w jej oczach. Taka prawdziwa kobiecość z którą się taka diva rodzi i nie da jej się zagrać czy podrobić. Nawet twarz usiana zmarszczkami jak u Deneuve, Dench to swoista mapa emocji jaką na ich rysach odcisnęło życie. A Jolie ? :) :) :) Ubaw po pachy. Ty i ja patrzymy pod różnym kątem. Ty jako mężczyzna - bo ona Ci się podoba jest fajowa, słitaśna itp. A ja jako kobieta zadaję sobie pytanie czy coś mi w niej imponuje, czy chciałabym taką kobietą być, czy coś mnie w niej wzrusza itp. Moja odpowiedź brzmi 3 x NIE.
Jestem zdrowa, mam pracę, wspaniałą rodzinę ,spełniam marzenia. Czego mam jej zazdrościć? Ja nie rozumiem dlaczego jeśli komuś się nie podoba dany celebryta od razu zarzuca mu się zazdrość? Czy mamy wszyscy jak śnięte ryby płynąć z prądem ? Człowieku masz argumenty na poziomie nastolatka, który powiesił sobie plakat z Jolie , taki z magazynu Bravo , na lodówce i niczym Walduś kiepski pręży mułki tylko dla niej. Wolno Ci ją ubóstwiać ale nie wciskaj mi jej bo jestem hetero :). Nawet gdybym była kaleką na wózku to bym się cieszyła, że żyję. Pieniądze, sława ? To szczęścia nie daje. Mam na chleb i wybacz ale moje ambicje są inne niż być ex narkomanką, dwukrotną rozwódką a teraz konkubiną. Ja wiem, że w Polsce jest kryzys i ludzie dla pieniędzy daliby się pokroić, cóż ja do tej grupy nie należę. I żeby nie było nie należę także do fanatycznych dewot / stąd ta wzmianka o konkubinacie / ale swój kręgosłup moralny mam :). Dziękuję, Twój wpis o mojej zazdrości ubawił mnie przy sobotnim śniadanku.

2. Boli cię że jest taka szczupła i pięknie wygląda?
A jesteś wróżką, widziałeś mnie ? Myślisz, że jestem zakompleksiona dlatego napisałam, że jest brzydka? Jolie jest anorektyczką, nawet jeden z jej tatuaży to motto kobiet chorych na anoreksje. To zły przykład dla młodych kobiet. Często podkreśla, że miała problemy z psychiką. Wybacz ale to nie grypa, którą się leczy od tak. Jest szczupła? Może być fetyszem nekrofilów. Radzę odwiedzić okulistę, ona nie je, głodzi się i jeszcze się z tym obnosi, cóż jeśli taki jest Twój ideał kobiecości to współczuję partnerce którą porzucisz, jeśli np. po ciąży będzie miała problem z hormonami i wstyd się będzie pokazać z nią przed konsylium koleżków :). Dla Ciebie Jolie jest piękna - ale odśwież rankingi męskich czasopism. Już nie jest tą " naj ". Ostatnie jej edytoriale - vivat Photoshop. A co do Megan Fox to sam podważasz gusta przedstawicieli Twojej płci, którzy pieją nad nią z zachwytu. Ja nie znam dorobku Megan podparłam się tylko danymi z internetu. Nie od dziś wiadomo, że mężczyźni cieszą się jak dzieci na widok pięknej kobiety.
W mojej wypowiedzi nie napisałam, że Aniston jest najpiękniejsza, najwspanialsza czytaj ze zrozumieniem. Ale cóż lubię bronić uciśnionych i skoro sam zacząłeś wypisywać farmazony na portalu filmowym , że to niby niemodne włosy ma to czemu mam nie wyrazić swojej opinii . Jesteś bardzo stereotypowy. Operujesz prostymi schematami. Tak masz rację, Jolie zagrała w większej ilości filmów. I co z tego ? Równie dobrze mogę teraz wejść w zakładkę " Julia Roberts" i napisać, że zagrała u tego czy tamtego reżysera albo ma tyle nagród a Jolie nie. Nie lubię Jolie i nic tego nie zmieni choćbyś mnie tutaj mieszał z błotem. Obejrzałam wiele filmów z nią, zanim jeszcze rozpętał się ten hollywoodzki trójkąt. I były to filmy różnego kalibru. I za każdym razem myślałam sobie - ach jeszcze jeden może coś się zmieni - nic. Dla mnie to osoba fałszywa. A już najbardziej śmieszy mnie jak udaje " Matkę Teresę " number two. Robi to bo ma pieniądze. Może chce w ten sposób odkupić swoje grzeszki.
Zauważ, że gdy na horyzoncie pojawia się premiera nowego filmu / tak jak teraz " Salt " / ona już wyrusza a to do Kambodży albo do Bośni itp. Jest kilka słynnych i bogatych aktorek amerykańskich które też to robią. Ale o tym nie wie nikt bo nie robią z tego cyrku. I za to je cenię, za klasę i skromność. A co do ciąży i adopcji - spytaj jakiegoś fachowca od mowy ciała co widzi patrząc na fotografie Jolie z dziećmi. Kiedy razem z Billym adoptowali Madoxa - to było coś. Ale potem, hurtowe wybieranie sierotek jak z katalogu - żenujące. Zrozum są ludzie którzy nie lubią Angeliny Jolie. I ja się do nich zaliczam. I wiesz co - coraz więcej mężczyzn jej nie lubi, poczytaj fora internetowe. Jej dawna świetność już nie powróci. Choćby miała na półce 100 Oscarów, ważyła 35kilogramów i ubierała się w szczere złoto od stóp do głów to mnie odpycha. W pewnym momencie była taką buntowniczką wśród aktorek więc była na topie bo żadna inna kobieta nie obnosiła się ze swoim bajzlem emocjonalnym tyle co ona.
Kiedyś jedna dziewczyna napisała na forum, że każdy mężczyzna przespałby się z Jolie i jest ona tego pewna na milion procent a jak ktoś myśli inaczej to zazdrości, że Angelina jest szczupła ,piękna i pociągająca.
Odpisałam, że w takim razie jej ojciec też by chętnie sobie co nieco poużywał a co na to mamusia owej forumowiczki ? Panna straciła wątek i już nie odpisała. Czy priorytetem jest spać z kim popadnie ? Podoba Ci się jej wyzwolenie seksualne ?
Cieszy mnie tylko jedno. Że mamy na rynku filmowym duży wybór aktorek. Nie wyobrażam sobie Jolie w " Malowanym welonie ", " Przeminęło z wiatrem ", " Incepcji " , " La Vie en rose ". W internecie możesz znaleźć listę najbardziej dochodowych filmów - i w pierwszej pięćdziesiątce nie ma ani jednego z Jolie a są obie części Transformersów :). Nie oglądałam tego filmu ale skoro jest kasowy to chyba ktoś jednak na niego poszedł ?
Reasumując możesz mieć kubek z jej wizerunkiem, worek na kapcie czy miseczkę na płatki śniadaniowe - smacznego.
Nie mam zamiaru pisać, że Aniston jest the best ale coś nie coś robi w kierunku polepszenia swojej kariery - weźmie udział w projekcie który chodził po głowie Jolie . Sama zajmie się produkcją. Poza tym zajmuje się fotografią a nawet maluje obrazy które były wystawione. Nie z patosem ani pompą ale zebrały dobre recenzje. Nam kobietom podobają się jej włosy i styl ubierania się. Każda chciałaby po przekroczeniu czterdziestki cieszyć się zdrową cerą, jędrną skórą, wysportowanym ciałem i mieć w sobie taką samodyscyplinę. Więc ? Czy nie patrzysz przez pryzmat, że skoro Brad rozwiódł się z Aniston to tylko dlatego, że jest kiepską aktorką i ma tą samą fryzurę a Jolie jest chodzącą laską dynamitu ? Sam zacząłeś od porównania dwóch różnych aktorek. Jennifer - aktorka komediowa , telewizyjna z małym dorobkiem i Jolie, która gra na wielkim ekranie. Dlaczego nie napisałeś, że Aniston jest słaba, nie możesz na nią patrzeć a np. Liza Minelli " wymiata "? . Może jej jest dobrze w szufladce " niepoprawnej romantyczki " ? To tak jak z Jimem Carreyem - wszyscy wolą go w roli głupka niż w thrillerze. Szkoda mi Aniston bo wszyscy patrzą na nią jak na bakterię pod mikroskopem. Postaw się w jej sytuacji, wejdź w " jej buty ". Masz żonę, którą odbiera Ci największy bawidamek , chcesz zarobić na chleb a każdy się z Ciebie śmieje, krytykuje Twoją pracę. Cóż zrobić żeby uszczęśliwić społeczeństwo, wystrzelić się w kosmos?
Nie zamierzam oglądać filmu " Salt " w to miejsce wolę odświeżyć " Dziewczęta z Nowolipek " z Panią Mieczysławą Ćwiklińską :). Tak bardzo ludzie chcieli się oderwać od rzeczywistości, uciekli w świat filmów fantasy, że dziś nie potrafią sobie radzić z emocjami, czymś co jest fundamentalną częścią każdego z nas. Co wniesie w moje życie kolejny film w którym Angie zagra agentkę KGB ,CIA, FBI czy ZBOWID ? Wolę taki dzięki któremu czegoś się dowiem o ludziach ,o uczuciach jakie nimi targają itp. Ale ja mogę tak pisać bez końca. Jesteś Mężczyzną podobają Ci się twarde babki - w porządku. Ale nie wiesz co siedzi w kobiecej głowie o ile szare komórki nie uciekły w popłochu. Chcemy czuć się bezpieczne, kochać i być kochane, opiekować się, wspierać dawać ciepło. Dlatego wiele kobiet staje po stronie Aniston a Angelina jest symbolem zimna i wyrachowania, kobiety która bez skrupułów sieje wokół zamęt.






Ewcia78

Z zapartym tchem przeczytałam twoją wypowiedź i aż trudno nie przyznać ci racji. Prawda jest taka, że każdy aktor nadaję się do czegoś innego. Jest nie wiele tych ,,uniwersalnych''. Tak jak wspomniałaś Jima Carrey'a, większość kocha go za te wspaniałe komedie, pomimo tego, że ma na swoim koncie takie filmy jak ,,Zakochany bez pamięci'', czy ,,Liczba 23''. Mnóstwo ludzi wypowiada się na forum w kategoriach ,,ale z niego idiota'',,robi z siebie głupka'' ale pytanie brzmi, czy ktoś inny potrafi równie dobrze to robić.
Podobnie jest z Jolie i Aniston, dla kogoś przyjemnością jest oglądanie rodzinnych filmów z Jennifer, a dla innych mrocznych thrillerów z Jolie. Zgodzę się z Ewcia78, że nawet jeżeli ktoś będzie mi wmawiał że jest inaczej Angelina jest symbolem zimna i wyrachowania.

olka2210

"Z zapartym tchem przeczytałam twoją wypowiedź i aż trudno nie przyznać ci racji. Prawda jest taka, że każdy aktor nadaję się do czegoś innego."

A jak to się ma do wypowiedzi: "Aktorki z krwi i kości doskonalą warsztat, zmieniają repertuar, oszpecają się dla roli, rzucają sobie wyzwania, chcą uszczknąć z każdego gatunku. Często sięgają po coś nowego - dla filmu uczą się baletu itp."

Wniosek - Aniston nie jest aktorką z krwi i kości.
Jeśli o mnie chodzi to właśnie Aniston jest symbolem zimna i wyrachowania, sprawia bardzo mało sympatyczne wrażenie, jest osobą, która dla pseudo "kariery" poświęciła małżeństwo. W końcu to Jolie rodzi dzieci i ma rodzinę, a Aniston nawet tego nie jest w stanie mieć, widać że nie potrafi żyć w normalnym związku.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Rozumiem,że jeżeli ktoś powie coś na Angelinę to jest nienawistny, chamski i zazdrosny, a jeżeli ktoś powie coś takiego na Aniston to po prostu mówi prawdę? Zabawne.
Na prawdę nie rozumiem fenomenu Angeliny Jolie, może i ma talent aktorski (tego nie zaprzeczam) ale żeby od razu nazywać ją najseksowniejszą kobietą na świecie ? (na pewno teraz uznasz że jestem zazdrosna, mam to gdzieś) Według ciebie Aniston czasem uda się wyglądać atrakcyjnie, to samo mogę powiedzieć o Jolie, ile razy pokazywała się na czerwonym dywanie wychudzona, blada jak ściana wyglądem przypominająca raczej kościotrupa a nie boginię seksu.
Nie uważam wcale że Aniston jest fenomenalną aktorką, ale tak samo Jolie, wiele brakuje jej do doskonałości.

olka2210

Są osoby, które wzbudzają w innych większą niechęć niż inne. Takie życie.
Jak już wspomniałem porównania z Jolie są śmieszne i najlepiej z nimi skończyć. Gdyby nie Pitt w życiu nikt nie wpadłby na to, żeby zestawiać te 2 nazwiska ze sobą, bo obie panie są kompletnie różne. Te porównania zresztą robią krzywdę Aniston. Gdyby nie Jolie mogłaby funkcjonować sobie jako aktorka o przeciętnej urodzie grająca w kiepskim repertuarze dla mało wymagających kur domowych z południa USA, których jest idolką...a tak musi od czasu do czasu udzielić jakiegoś żenującego wywiadu i podgrzać atmosferę wokół siebie, bo ma najwidoczniej kompleks Angeliny.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Przez przypadek czytałam głębiej wątek i nie zamierzałam brać udziału w tej dyskusji, ale przeczytałam Twoje wypowiedzi i tak mi szczęka opadła, że postanowiłam Ci coś uświadomić. Skopiowałam z Twojej wypowiedzi wyrażenia, które razem w kupie wyglądają dosyć okropnie, tymbardziej że zarzucałeś swojej oponentce to, co sam zawarłeś w swojej wypowiedzi.
"potok jadu i żółci"
"Wypowiedź tak strasznie przesiąknięta wrogością, chamstwem i wręcz chorą zawiścią"
"Nie znajduję innego wytłumaczenia niż (niestety ale muszę to napisać) zazdrość, i to posunięta do chorobliwych granic"
"nie pisałabyś w tak podły sposób"
"Zresztą inne elementy twojej wypowiedzi świadczą o zazdrości np. "mój chłopak jej nie trawi" - powoływanie się na sąd innych ma zapewne uwiarygodnić twoją wypowiedź"
"a twoje złe, puste i zazdrosne"
"Pogódź się z tym"'
"Boli cię że jest taka szczupła i pięknie wygląda?"
"Trzeba być niezłym wielorybem z kompleksami, żeby poprawiać sobie samopoczucie nazywając ją "kościotrupem""
"a więc ośmieszasz się"
"ale tylko ty, znawca nad znawcami odkryłaś, że na jej filmy "szkoda prądu". Żal."
"Z twojej wypowiedzi aż zieje nienawiść."
"ale jesteś na tyle bezczelna żeby sugerować
"Aniston budzi zazdrość, a nawet (jak widać po twoim przykładzie) jawną wrogość"

Naprawdę, Twoje wypowiedzi wyglądałyby o wiele lepiej, gdybyś zrezygnował z nic nie wnosząych do przedmiotu dyskusji wycieczek ad personam. Te Twoje oceniające Ewcie sformułowania, są charakterystykę Ciebie, a nie jej.

Pozdrawiam ciepło i życzę więcej refleksyjności

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Na marginesie oto " żałosna, porzucona żona Brada " jak ją nazwałeś w rankingu Forbesa :
1. Sandra Bullock $56 million
2. (Tie) Reese Witherspoon $32 million
2. (Tie) Cameron Diaz $32 million
4. Jennifer Aniston $27 million
5. Sarah Jessica Parker $25 million
6. (Tie) Julia Roberts $20 million
7. (Tie) Angelina Jolie $20 million
8. Drew Barrymore $15 million
9. Meryl Streep $13 million
10. Kristen Stewart $12 million
A teraz Cię zmartwię jeśli faktycznie powstanie kinowa wersja "Friends" to jej akcje wzrosną. Niska, brzydka,z garbatym nosem, śmiesznymi ustami, niemodną fryzurą, głosem alkoholiczki i szpiczastą brodą - a jednak nie wypadła poza pierwszą 10tkę. Życie bywa przewrotne. Ani Ty ani ja nie przewidzimy przyszłości ale do 60tki jej kariera może ulec zmianie a Jolie wyląduje w psychiatryku. Jolie wbiła sobie samobójczą bramkę - chcąc podgrzać atmosferę wokół siebie paplała jak najęta o swoich wybrykach. Cóż gdyby zagrała Maryję jadącą na osiołku - większość zastanawiałaby się czy faktycznie sypiała z bratem. Aktor jest narzędziem w rękach reżysera. Potrafi niczym kameleon wtopić się w tło. Przy filmach Jolie podkreśla się gaże.Ale "droga" nie równa się "dobra". Jako kobieta często podkreślam na tym forum walory fizyczne danego aktora , nie zapominam jednak o jego charakterze. Nie przenoszę jednak wizji wymuskanego Kena na ulice mojego miasta. Nigdy żadnemu mężczyźnie piszącemu na Filmwebie nie napisałam, że jest zazdrosny bo nie ma takich muskuł, wykopu ,wili z basenem. Pisząc tak pogrążyłabym się maksymalnie :) i ośmieszyła. Trzeba odróżnić fikcję od rzeczywistości. I ja ją odróżniam.


Ewcia78

Ewcia z tego co powiedziała sama Aniston nie wynika ,ze zrobią kinową wersje "Friends" no , ale może internet kłamie :) Zgodzę się z Tobą, że Jolie wbija sobie samobójczą bramkę, bo opowiadanie jak to młodo zaczeła współżyć seksualnie, raczej krytyków nie przyciągnie a ustawi im myślenie, że Angelina ma nie pokolei w głowie... Ale to zdanie mnie zdziwiło:

"Ani Ty ani ja nie przewidzimy przyszłości ale do 60tki jej kariera może ulec zmianie a Jolie wyląduje w psychiatryku"

Napisałaś to tak, jakbyś wiedziała , że Jolie wyląduje w psychiatryku... Może nie oto Ci chodziło ale można to było inaczej ująć....
Co do Forbes'a, to prawda, że Jennifer zarobiła wiecej od Angeliny .... ALE... Pamiętajmy, że od czerwca do czerwca nastepnego roku podliczają kase aktorek, którą zainkasowały podczas kręcenia, ale i inne działalności typu własna linia odzieży, biżuterii, perfum itp.
A z Tego co zrozumiałam chodzilo Ci chyba o kase za same filmy... No ale dobra ..

"Niska, brzydka,z garbatym nosem, śmiesznymi ustami, niemodną fryzurą, głosem alkoholiczki i szpiczastą brodą - a jednak nie wypadła poza pierwszą 10tkę."

Z tego co się orientuje Wielki_Zderzacz_Hadronow tak nie napisał :) , więc raczej było to zbędne ...

Wielki_Zderzacz_Hadronow

@TheWhyski - pisząc o tym, że Jolie jest największą gwiazdą, miałem na myśli zainteresowanie jakie budzi i status gwiazdorstwa (mi ona przypomina trochę gwiazdy w "starym stylu" - żadne banalne kalifornijskie blondynki tylko prawdziwe divy kina jak sprzed lat) niż osiągnięcia. To zainteresowanie jej osobą nie bierze się z kosmosu, ona po prostu ma w sobie to "coś". Oczywiście, że Jolie to nie poziom Meryl Streep, ale Streep to fenomen i talent, z jakim właściwie nikt nie może się równać...Zresztą zauważ o ile Jolie jest młodsza i ile jeszcze ról ma przed sobą do zagrania, na razie to tylko gdybanie, ale nie wiadomo jak będą ją oceniać za 20 lat (może tak samo jak Streep?).
Nikt nigdy nie wpadłby na pomysł, żeby porównywać Jolie i Aniston gdyby nie ta sprawa z Pittem. Od tego czasu Jolie zagrała w wielu niezłych filmach, ma na koncie coraz więcej wyśmienitych kreacji, gra w zróżnicowanym repertuarze, a więc się rozwija...A Aniston? W kółko Macieju to samo, wciąż te same schematy, idiotyczne komedyjki, z którymi jest kłopot, bo trudno rozróżnić jedną od drugiej, bo zlewają się w jedną koszmarną grafomanię nie do przetrawienia dla średnio rozgarniętej osoby (ten film o psie był gwoździem do trumny). O Jolie pisze się i mówi w kontekście jej ról, o Aniston tylko w kontekście życia prywatnego. Mało kto (poza jej fanami) jest w ogóle w stanie wymienić jakąś rolę Aniston poza Rachel. Jolie to ekstraklasa, a Aniston to co najwyżej liga okręgowa, jedyne co je łączy to Pitt.
@Ewcia78 - zastanawiałem się czy odniesiesz się do moich uwag o zazdrości. No i zrobiłaś to, jeszcze bardziej się pogrążając, bo zaczęłaś udowadniać, że oczywiście nie masz czego jej zazdrościć, podając szczegóły z własnego życia:P
"Jestem zdrowa, mam pracę, wspaniałą rodzinę ,spełniam marzenia." Moja droga, z całym szacunkiem, ale kogo to obchodzi? Zawsze mnie to śmieszy, kiedy ludzie w necie (nie mając przecież szans na udowodnienie tego) starają się wykazać, że nic im nie brakuje więc są wolni od zazdrości, tym samym jeszcze bardziej pokazując że tak nie jest. Gdyby rzeczywiście tak było, przeszłabyś obok moich zarzutów obojętnie, nie odpowiadając na nie i wtedy rzeczywiście bym uwierzył, że masz wysokie poczucie własnej wartości i nie musisz udowadniać facetowi z netu jaka jesteś zajebista. A teraz jeszcze bardziej utwierdziłem się w pierwotny przekonaniu.
Wymieniasz aktorki, które podziwiasz na dowód tego, że nie masz problemów z zawiścią. Ale widzisz, jest różnica pomiędzy nimi a Jolie. One nie budzą takich emocji, Jolie zdecydowanie bardziej ciekawi i fascynuje ludzi, czego Ty jesteś najlepszym przykładem. Zauważyłem, że bardzo szczupłe kobiety wzbudzają u innych kobiet wrogość. 3 moim zdaniem najpiękniejsze aktorki, Angelina Jolie, Keira Knightley i Diane Kruger są wciąż oskarżane o anoreksję i nienawidzone przez inne kobiety. To nie dotyczy aktorek, które nie są takie szczupłe...Rozejrzyj się po ulicach, popatrz na tę plagę nadwagi, poczytaj o przewidywaniach naukowców o tym ile osób niedługo będzie otyłych...w takiej sytuacji oczywiście najlepiej wieszać psy na osobach o lepszej figurze (Jolie jest złym przykładem dla dziewcząt? Może lepszym jest Beth Dido albo Kelly Osbourne? Jasne, najlepiej niech się obżerają chipsami. Kiedy popatrzą na Angelinę może pójdą ćwiczyć, to im tylko na zdrowie wyjdzie). Problemem nie jest anoreksja tylko otyłość. Aha i oszczędź nam tekstów o tym, że Ty na pewno jesteś szczupła.
Dalej - pisząc w kółko o rąbankach z Angieliną, udowadniasz tylko swoją nieznajomość tematu. Widziałaś filmy "Gia", "Girl , Interrupted", "A mighty heart", "Changeling"? Wszystko to są znakomite role, trzeba byc maksymalnie nieobiektywnym (czytaj=chorym z nienawiści) żeby tego nie widzieć. Zresztą nawet filmy typowo rozrywkowe jak "Wanted" czy "Salt" są o niebo lepsze niż kolejny familijny rzyg z Aniston.

"Ty i ja patrzymy pod różnym kątem. Ty jako mężczyzna - bo ona Ci się podoba jest fajowa, słitaśna itp. A ja jako kobieta zadaję sobie pytanie czy coś mi w niej imponuje, czy chciałabym taką kobietą być, czy coś mnie w niej wzrusza itp."

Dziękuję Ci za tę analizę mojej skromnej osoby (że patrzę tylko na to czy Jolie jest "słitaśna" - swoją drogą nie jest). Wyobraź sobie, że to nie jest moje wyłączne kryterium. Mi osobiście ona imponuje - z powodzeniem łączy rolę matki 6 dzieci, zony, aktorki i pracę charytatywną. Ma atrakcyjnego, utalentowanego męża, z którym wydaje się być szczęśliwa. Wiele osób na całym świecie ją podziwia za to co zrobiła dla innych, nie będę wnikał czy jest to wyrachowane czy nie (moim zdaniem nie), ważny jest skutek - a skutek jest taki, że dzięki niej wiele osób usłyszało o różnych tragediach a dzieci znalazły dom. Jolie odnosi sukcesy na tle zawodowym i prywatnym. A teraz popatrz sobie na życie prywatne Aniston.

Co do tych wypowiedzi:
"W wieku Aniston już będzie przeźroczysta kostuchą o ile do tego czasu dożyje"
"Mam na chleb i wybacz ale moje ambicje są inne niż być ex narkomanką, dwukrotną rozwódką a teraz konkubiną."
"Jest szczupła? Może być fetyszem nekrofilów. Radzę odwiedzić okulistę"

...to chciałem skomentować, ale chyba nie mam siły. Jest pewien poziom, poniżej którego nie zejdę.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Stanowczo zbyt wiele czasu spędzasz w sieci. Ale chyba jednak nie do końca jesteś doinformowany. Po pierwsze Jolie i Pitt nie są małżeństwem więc nie używaj słów: mąż i żona. Argumentu z byciem" wspaniałą matką " - nie skomentuje :). Widziałam wszystkie filmy z Jolie, które wymieniłeś bo akurat od "Gia" się zaczęło. Gdyby była dobra aktorką / a jest kasową i popularną / to każdy w rozmowie o niej wspominałby filmy , które utkwiły mu w pamięci ze względu na wybitną kreację a ludzie wspominają niestety tylko te " kasowe". Odkąd poznała Pitta zagrała w około 6 filmach i to nie są jakieś budzące palpitację projekty.
Teraz przeczytaj swoje wypowiedzi od początku. Ja piszę, że nie lubię Angeliny Jolie argumentując to. A Ty niczym fanatyk wciąż wychwalasz jej zalety jakby to miało coś zmienić albo wykazać, że jestem ułomna i mało inteligentna bo przecież śmiem z niej kpić więc zapewne nie mam gustu a życie mija mi przy słuchowiskach radiowych. . Może powinieneś to robić na topicu jej poświęconym ? Ty tutaj zacząłeś porównanie Jolie-Aniston. Można było inaczej sformułować dorobek Jennifer bo masz jako widz do tego prawo no ale cóż poszedłeś po najmniejszej linii oporu wplątując w to wygląd zewnętrzny ale jak ja skrytykowałam Angelinę to już jest bee. Co do Jolie to dostała jednego, nędznego Oscara 10 lat temu za rolę drugoplanową i na tym bazuje. Tak jak nasi Rodacy, którzy wciąż chełpią się, że wygraliśmy pod Grunwaldem / chyba nasi przodkowie prędzej / zamiast zrobić coś za co nas będą za 600 lat chwalić. Od tej pory jakoś nie widzę żeby jej kunszt aktorski kwitł. Aktorki z krwi i kości doskonalą warsztat, zmieniają repertuar, oszpecają się dla roli, rzucają sobie wyzwania, chcą uszczknąć z każdego gatunku. Często sięgają po coś nowego - dla filmu uczą się baletu itp. Jolie była też nominowana do tzw. " Złotych Malin ". Pomijam fakt, że amerykańskie nagrody są durne i tam nawet Ty byś odstał Oscara - ale do Malin była nominowana za filmy inne niż "strzelanka ". To oznacza, że już wpadła w szufladkę. Poczytaj co sądzą o niej sami Amerykanie . Nie wszyscy ją ślepo podziwiają. Gdyby urządzono konkurs dla mężczyzn - chcesz obejrzeć Jolie jak biega z pistoletami i rozwala facetom mózgi czy wolisz obejrzeć taplającą się w pianie Halle Berry - wiadomo jaki byłby werdykt. Wielu Panów , których znam często wspomina jakiś obejrzany ostatnio film. Nie widziałam, żeby jeden drugiemu płakał w krawat jaka to Jolie była " Oszukana ". Dlaczego czepiam się wciąż jednego i tego samego tytułu ? Bo czasem ludzie nie mają dostępu do internetu albo nie mają pieniędzy na bilet do kina i pozostaje im tylko telewizja. Cóż nie dziwi więc, że Jolie jest znana z odgrzewanego " Tomb Rider " :) :) :). Czy to wina tych ludzi ? Nie sądzę. Nie każda stacja jest biedna i nie stać ją na nowości. Po prostu reszta filmów z Jolie jest nudna i nikt tego nie będzie oglądał. Albo obejrzą raz a potem zatęsknią za powtórką " Tomb......."
I błagam Cię na kolanach nie stawiaj nigdy w jednym rzędzie Diane, Keiry i Jolie bo to świętokradztwo :). Diane to była baletnica i ex modelka, która dbałość o smukłą figurę ma we krwi. Gra w obcojęzycznych filmach i za każdym razem jet to coś nowego. Keira nigdy nie była gruba, to taka współczesna angielska dama, tryskająca niebywałą energią. A Jolie ?

"O Jolie pisze się i mówi w kontekście jej ról " - to chyba masz dostawcę internetu z jakiegoś różowego Paradise'u. Ja dzień w dzień widzę do obrzydzenia to samo - brudy z jej życia,które zioną już olejem i są jak drażniące internautę banery reklamowe. Fakt teraz wszedł do kin nowy film, więc były premiery, były uśmiechy do kamer no i wręczenie / bodajże afrykańskim / głodnym dzieciom hamburgera. Potem znów będzie to samo.

"Pisząc o tym, że Jolie jest największą gwiazdą, miałem na myśli zainteresowanie jakie budzi i status gwiazdorstwa (mi ona przypomina trochę gwiazdy w "starym stylu" - żadne banalne kalifornijskie blondynki tylko prawdziwe divy kina jak sprzed lat) "
Trzeba było podać nazwiska :) . Bądź pewien, że nigdy Jolie nie będzie oceniana jak Streep . Nawet za 50 lat. To nie ten poziom. Wystarczy porównać fundamenty obu Pań. Aktorką się rodzi a nie zostaje. Nie wiadomo gdzie Jolie byłaby dzisiaj gdyby nie tatuś. Szkoda bo mogła zostać w tym zakładzie pogrzebowym i oszczędziłaby nam migren.

Ewcia78

Blablabla. Znowu ten sam potok żółci wylewany na Jolie jaka to jest wstrętna i ble.

"Stanowczo zbyt wiele czasu spędzasz w sieci. Ale chyba jednak nie do końca jesteś doinformowany. Po pierwsze Jolie i Pitt nie są małżeństwem więc nie używaj słów: mąż i żona."
Boże, nie znam aż takich szczegółów, myślałem, że są małżeństwem, a zresztą nie ma to dla mnie żadnego znaczenia. Pierwsze zdanie jest od czapy, nie mam czasu siedzieć w sieci, a na pewno nie spędzam w niej tyle czasu co Ty, bo widać że znasz szczegóły życia prywatnego różnych ludzi, którymi tu sypiesz na lewo i prawo.

"Poczytaj co sądzą o niej sami Amerykanie . Nie wszyscy ją ślepo podziwiają. Gdyby urządzono konkurs dla mężczyzn - chcesz obejrzeć Jolie jak biega z pistoletami i rozwala facetom mózgi czy wolisz obejrzeć taplającą się w pianie Halle Berry - wiadomo jaki byłby werdykt. Wielu Panów , których znam często wspomina jakiś obejrzany ostatnio film. Nie widziałam, żeby jeden drugiemu płakał w krawat jaka to Jolie była " Oszukana "

A co mnie obchodzą "sami Amerykanie", jacyś wirtualni faceci na których się powołujesz albo Twoi znajomi? Na cholerę znowu przywołujesz zdanie innych? Jesteś tak niepewna swoich racji, że stale musisz udowadniać, że istnieją inni ludzie, którzy tak jak Ty Jolie nie lubią? Wyrażam swoją opinię na temat urody Jolie, a Ty musisz się wspomagać jakimiś bliżej niezidentyfikowanymi facetami, którym Jolie się nie podoba...Może zawołaj ich do komputera żeby pomogli Ci wymyślać argumenty, skoro musisz mieć koniecznie dowód w postaci innych osób, bo sama się boisz, że sobie nie poradzisz.

"Aktorki z krwi i kości doskonalą warsztat, zmieniają repertuar, oszpecają się dla roli, rzucają sobie wyzwania, chcą uszczknąć z każdego gatunku. Często sięgają po coś nowego - dla filmu uczą się baletu itp."

No tak, to na pewno świadczy na korzyść Wybitnej Aktorki, jaką jest Jennifer Aniston, której repertuar jest niezwykle zróżnicowany, a wyzwania jakich się podejmuje rzucają na kolana. Poza tym argumenty jakie rzucasz są rodem ze szkółki niedzielnej; jeśli aktorka oszpeci się do roli, tzn. że jest dobra? Jeden komentarz - BUHAHAHAHA. Już dawno zostało to obśmiane, a dla mnie osobiście zawsze była to największa desperacja i śmieszność. Wybacz, ale najwidoczniej jesteś bardzo mało wymagającym widzem, jeśli wystarczy, że ktoś się oszpeca dla roli i już jest wielki. Mam gdzieś fakt, że Kidman, Theron i Cotillard dostały Oscary za oszpecenie się do roli - dla mnie to jest obniżanie rangi Akademii i pójście po najmniejszej linii oporu. Na szczęście czasy kiedy wystarczyło założyć sobie sztuczny nos, żeby zostać docenionym powoli odchodzą w przeszłość. Wielki plus dla Jolie, że nie zrobiła z siebie idiotki oszpecając się dla roli dla poklasku. Argumentu, że Jolie nie zmienia repertuaru nie skomentuję - widać że nie masz pojęcia o czym gadasz.

"Nie wyobrażam sobie Jolie w " Malowanym welonie ", " Przeminęło z wiatrem ", " Incepcji " , " La Vie en rose "

Kolejny poroniony argument. Nie ma aktora, który nadawałby się do każdego filmu. W tych filmach nie mogłaby też grac Meryl Streep ani Krystyna Janda, więc to zapewne świadczy że są to kitu. Czy Ty w ogóle myślisz o tym, co piszesz? Kto inny poza Vivien Leigh mógłby grać w Przeminęło z wiatrem? Odp: NIKT. Jolie jest złą aktorką, bo nie mogłaby zagrać Scarlett? Myśl trochę.

"O Jolie pisze się i mówi w kontekście jej ról " - to chyba masz dostawcę internetu z jakiegoś różowego Paradise'u. Ja dzień w dzień widzę do obrzydzenia to samo - brudy z jej życia,które zioną już olejem i są jak drażniące internautę banery reklamowe. Fakt teraz wszedł do kin nowy film, więc były premiery, były uśmiechy do kamer no i wręczenie / bodajże afrykańskim / głodnym dzieciom hamburgera. Potem znów będzie to samo.

To przestań czytać Pudelka czy Vivę i Galę i inne gazety na 4 litery, żeby panie z magla mogły zapamiętać nazwę, bo wydaje się że właśnie z tych źródeł zdajesz się czerpać boską inspirację dla swoich wypocin...Oczywiście, że o Jolie pisze się w odniesieniu do jej ról i ja zawsze spotykam się z takim kontekstem w stosunku do jej osoby. O rolach Aniston w ogóle się nie pisze, bo nie ma o czym.
Jeśli obracasz się w towarzystwie osób, które w kółko oglądają Tomb Raidera, to Twój biznes i Twoje zmartwienie, ale wierz mi, że są ludzie, którzy już dawno przestali kojarzyć Jolie tylko z Larą Croft. Rozumiem, że Twoi znajomi "nie płaczą sobie w krawat na temat Oszukanej", więc pewnie szokiem dla Ciebie będzie, że istnieją osoby, które cenią ją za wymienione przeze mnie wcześniej role. A za co można cenić Aniston? Oglądanie jej prymitywnych slapstickowych komedyjek w stylu "Dorwać byłą" powoduje ból zębów i depresję. Filmy z Jolie są oczekiwane, ponieważ są wartościowe (np. "Oszukana" Eastwooda była bardzo oczekiwana w wielu krajach; nawet "Salt" był wypatrywany chociaż to dość głupi film). Na filmy z Aniston nikt przy zdrowych zmysłach nie czeka, chyba że jest masochistą i lubi oglądać mega żenujące sceny o sztucznym zapłodnieniu itp. Coraz bardziej utwierdzam się w przekonaniu, że to wymarzona idolka dla kobiet, które nie trawią Jolie i upatrują w niej jej przeciwieństwo. Jak mówiłaś, ona jest nieszkodliwa, filmy z jej udziałem nie wymagają wysiłku intelektualnego i działają na najniższe instynkty. No ale ktoś musi słuchać Dody i Feela, ktoś musi lubić filmy z Aniston. Jeszcze co do jej życia prywatnego - to dziwi mnie, że Ty jako kobieta zwalasz całą winę na inną kobietę (Jolie). Pitt chyba jest w stanie odpowiadać za swoje czyny i gdyby chciał być z Aniston to żadna Jolie nie odciągnęłaby go od niej wołami. Nie wiem ile wiesz o życiu, ani jakie masz doświadczenie, ale rzadko się zdarza, żeby ktoś odchodził do innej osoby, jeśli w jego związku dobrze się dzieje. Odejście do innej/innego nie jest przyczyną, ale skutkiem rozpadu związku.

"Co wniesie w moje życie kolejny film w którym Angie zagra agentkę KGB ,CIA, FBI czy ZBOWID ? Wolę taki dzięki któremu czegoś się dowiem o ludziach ,o uczuciach jakie nimi targają itp"

Masz rację, filmy z Aniston gwarantują niesamowite przeżycia wewnętrzne, bo posiadają prawdziwą głębię. Jej produkcje z całą pewnością wiele wniosą w Twoje życie.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Reasumując - ręce opadają , nadal nie rozumiesz co ja napisałam a myślałam , że jesteś inteligentny. Ja tu o Jolie / zbieg okoliczności, że akurat na topicu " Aniston / a Ty wciąż o Aniston. A gdzie ja piszę o Aniston która rozwija warsztat pokroju Streep albo, że jej filmy odmieniają moje życie na lepsze ? Ja Ci wykłądam dlaczego Angelina nie zaprząta mojej głowy bo głowa to nie śmietnik. Wiesz co wyjdź do ludzi zamiast płodzić takie eseje w niedzielny dzionek. Szkoda mi cię, że z taką mocą udowadniasz mi swoje racje zamiast mnie po prostu zignorować - bo to najlepsza broń. Tak więc ja Cię wyręczę i to uczynię. PS. Może czas znaleźć sobie dziewczynę na jesienne wieczory bo popsujesz sobie oczy od komputera ?

Ewcia78

Ze świecą szukać bardziej żałosnej i wyzutej z kobiecości osoby od Ciebie - człowiek próbuje być w miarę kulturalny, ale mu się nawet szansy nie daje:) Fora internetowe są dla osób, które w miarę ogarniają jak się na nich zachowywać; skoro już się pofatygowałaś na założony przeze mnie temat (na stronie Aniston - dlatego "ja wciąż o niej" - widać to za trudne dla Ciebie) to nie będę cię ignorował jeśli pisałaś takie długie posty...
Aha, i nikt ci nigdy nie mówił, że to szczyt obciachu i prymitywizmu iść po najmniejszej linii oporu i starać się obrazić kogoś poprzez sugerowaniu czegoś o jego życiu prywatnym?;) To ty tu wchodzisz każdego ranka, ja mam na to czas dopiero wieczorami, dziewczyny szukać nie muszę, ale może sama zastosuj się do własnej rady, może kiedy ktoś doceni cię jako kobietę, to przestaniesz tak pluć jadem i pogodzisz się z własnymi ograniczeniami.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

"przestaniesz tak pluć jadem i pogodzisz się z własnymi ograniczeniami."

Po co ją obrażasz?

Ludzie, nie dyskutujcie z ludźmi, którzy zamiast wymiany argumentów jeżdżą Wam po twarzy.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

J. Aniston nie gra w dobrych filmach, a robi się z niej wielką gwiazdę kina.
Angelina Jolie jest świetną aktorką.

MarcoK

Nie jestem fanką ani Angeliny ani Jennifer więc wydaje mi się iż wypowiem się bezstronnie. Czytając wasze wypowiedzi stwierdzam, że w 90% użytkownik
Wielki_Zderzacz_Hadronow ma rację. Aniston gra w mało ambitnych filmach a jej ostatnie okazały się całkowitymi klapami finansowymi(mimo tego, że wzięła z a nie niezłą kasę). Kiedy próbuje natomiast zagrać w innym gatunku bardzo słabo jej to wychodzi np. Wykolejony. Mimo wielkiej sympatii do tej aktorki stwierdzam, że jest słabiutka.

Ava_Elizabeth

A kto powiedział że komedie to mało ambitne filmy? Tak sie przyjeło i tak być musi? Więc Jim Carrey jest mało ambitnym aktorem a fakt że Streep ostatnio wystąpiła w komedii romantycznej sprawia że staje się coraz gorszą aktorką? Brednie i bzdury.
Zacytuje tutaj panią Korwin-Piotrowską która stwierdziła że nie sztuką jest udowodnić że się umie grać występując w dramatach. Dużo ciężej jest pokazać swój talent w komedii a Jennifer sie udało.

Ktoś stwierdził że w The good girl wystąpiła źle- kwestia gustu. Ja odbieram ten film inaczej, świetnie wyglądała w gorzkim dramacie z Gyllenhaalem.

Póki co Aniston ma w planach 2 bardzo poważne produkcje, zobaczymy jak tam się spisze.

Co do Jolie- powiem tak - mam gdzieś jakie ona ma życie prywatne, ile związków rozwaliła i ile pieniędzy dała temu czy tamtemu. Prawda jest taka że nie gra zbyt często w filmach a mówi się o niej non stop. Zawdzięcza to 3 sprawą, które z filmem nie mają nic wspólnego.
1 sprawa to fakt że chudnie i wygląda coraz gorzej więc pisma piszą o jej anoreksji. 2 sprawa to jak układa jej się z Pittem i czy będą razem czy nie. 3 i ostatnia sprawa to sprawa jej dotacji finansowych i tym co ona z tymi pieniędzmi dalej robi.
I niestety, drodzy fani, taka jest prawda że obecnie Angelina to bardziej gwiazda showbiznesu niż aktorka.
Co do jej urody- mnie zdecydowanie nie urzeka, dużo bardziej cenie wygląd Penelope Cruz czy Audrey Hepburn niż tej pani, ale kwestia gustu to kwestia gustu i dyskutowanie na ten temat jest śmieszne.
Co do jej filmów- widziałam parę, mam mieszane uczucia. Z niezłych filmów stacza się na dno dna gdzie skacze po samochodach. Oskara ma, owszem,ale dostała go lata temu a od tamtej pory już cisza pod względem nagród. Po za tym...Oskary tracą na wartości więc nie warto pod tym kontem oceniać kogokolwiek. (przykładem może być tylko 1(?) oskar dla Streep i żaden oskar dla Deppa)

dziabonczek

dziaboneczek ma znowu racje ! :D Streep ma 2 Oscary, ale to drobna pomylka... Jak dla mnie to ta cala ich akademia daje oscary aktorom którzy jescze ich nie dostali... Streep byla nominowana ok. 18 razy a wygrala tylko 2... Depp to juz wogole paranoja, tego 1 oscara powinien miec jak nie wiecej.. Musze Wam powiedzieć, że wkurzaja mnie powoli te porównywania Aniston i Jolie.. skończcie to prosze ;d

dziabonczek

Są komedie i komedie. Te, w których gra Aniston są głupie i prymitywne, trudno odróżnić jedną od drugiej, zapomina się o nich w 5 minut po obejrzeniu i ogólnie szkoda na nie czasu. Porównywanie jej ról komediowych do ról Streep jest jeszcze głupsze niż porównania z Jolie. Komedie ze Streep albo nawet te ze wspomnianym Carreyem są urocze, zabawne i stoją na bardzo wysokim poziomie. Chłam z Aniston to niestrawialna papka dla bezmózgów, nie dostarczają rozrywki a co najwyżej wywołują irytację. Ale Aniston jest skazana na granie w takim szicie, bo nikt przy zdrowych zmysłach nie da jej roli w czymś bardziej ambitnym, tym bardziej ze jej nazwisko powoduje nie tylko artystyczną, ale ostatnio także finansową klapę.
Tekst o tym, że o Jolie mówi się z powodów jej życia prywatnego pominę milczeniem...Dziewczyno przerzuć się na trochę ambitniejszą prasę niż Pudelki i Gale, to zobaczysz że o Jolie mówi się prawie wyłącznie w kontekście jej ról. Natomiast o Aniston byłoby cicho jak makiem zasiał gdyby nie jej życie prywatne. Bo jak można pisać o niej jako o aktorce? jest tylko celebrytką. Od czasu jej jedynej dobrej roli (Rachel) minęły lata, od tego czasu zero jakichkolwiek znaczących projektów, chyba tylko jej najbardziej zagorzali fani są w stanie wymienić te chłamy, w których "grała". Beznadziejna aktoreczka, która funkcjonuje w zbiorowej wyobraźni tylko dzięki byciu byłą żoną Pitta.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Powiem tak - pudelków i srelków nie czytuje, bo nie mam na to czasu. Zdarza mi się kupować gazety związene z filmem (jak "Film" czy "Kino") i tam o Jolie się nie mówi.
Oczywiście w takich Galach, Vivach, Twistach czy innych gazetach mówi się o niej sporo. O tym gdzie była, co mówiła o Bradzie i jak bardzo jest chuda. Tyle, nic na temat jej produkcji , co w sumie mnie nie dziwi bo filmów wbrew pozorom ostatnio dużo nie nakręciła , więc czemu taka Gala czy inna Przyjaciółka miała by o tym pisać ...

Co do twojego ostatniego zdania...rozumiem że Jolie funkcjonuje w zbiorowej wyobraźni tylko dzięki temu ze jest obecną dziewczyną Pitta?
To dość śmieszne, bo Pitt był też z Paltrow o której się nie mówi za dużo. Czemu? Bo nie kręci tak wielu filmów, bo nie ma własnej firmy producenckiej, bo nie promuje swoich perfum, bo nie jest na liście Fobesa jak Jen. No, chyba że na tą listę można trafić za sam fakt bycia dziewczyną (ex) gwiazdora Pitta (który notabene na ten liście nie jest).

Obejrzyj z Jennifer "Gwiazdę Rocka", "The good Girl" i "wykolejony".

dziabonczek

Widziałem "The good girl" i 'Derailed". I co? Tylko dlatego że zagrała w odrobinę poważniejszym repertuarze ma świadczyć o tym, że umie grać? Przecież "Derailed" jest beznadziejny. Trudno o nim cokolwiek pozytywnego powiedzieć. Pomijam, że Aniston położyła rolę, bo zupełnie się do niej nie nadawała - to jest rola dla prawdziwej femme fatale a nie takiej przeciętniary.
Co do Twoich lektur to przykro mi, ale chyba mamy jakieś odrębne prenumeraty Filmu i Kina, widać w moich jest coś innego niż w Twoich. Nie ma też nic o chudnięciu, więc ciekawe skąd czerpiesz takie info (och tak, przecież nie czytasz pudelka i Gali).
Wbijcie to sobie do głów - Aniston nie nakręciła ANI JEDNEGO porządnego filmu, takiego z którego będzie się ją pamiętać po latach. Natomiast Jolie ma takich filmów co najmniej kilka. Trzeba być naprawdę upośledzonym żeby tego nie widzieć. Nie trzeba być zaraz wielkim fanem Angeliny, ale zaprzeczanie oczywistym faktom pokazuje tylko, że nie macie pojęcia o temacie.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Skąd biorą takie informacje? Chociażby z forum filmweb. Przejdzyj tematy tutajsze albo w dziale o Jolie. Po za tym żyje w XXI wieku, gdzie media mają siłę przebicia i nie muszę czytać Gali czy Pudelka by to wiedzieć. Wystarczy że obejrzę jakiś program w telewizji (np. Magiel Towarzystki z Korwin Piotrowską) i już się obija mi o uszy co ludzie o niej mówią. Proste. Oczywiście że w Filmie i Kinie nie pisze się o wadze i dzieciach panny Jolie,nic takiego nie powiedziałam, niewiem skąd ten pomysł. Mówię tylko że w tych magazynach o jej planach/karierze/filmach się nie mówi.

Ja nie jestem jakąś uprzedzoną fanką Aniston, uważam prywatnie że jest średnią aktorką (napewno daleko jej od oceny 1/10 jak i 10/10),ale nie można powiedzieć że jest tym kim jest bo wyszła za Pitta (w Przyjaciołach zaczeła grać kiedy była jeszcze samotna i daleko jej było do zamążpójścia). Czy jest lepsza od Jolie? Polemizowałabym. Myśle,że porównywanie ich jest dość głupie bo obie grają w innych produkcjach (Jolie-akcja, Jennifer- komedia) i są zupełnie różne w swoich produkcjach. Ja osobiście nie cenię Angeliny jako aktorki bo uważam że z dobrego filmu wpada w dno dna i nie sposób ją traktować poważnie.

"Wbijcie to sobie do głów - Aniston nie nakręciła ANI JEDNEGO porządnego filmu"
Wybacz, ale to jest TWOJE ZDANIE i nie będziemy przyjmowac twojej opini, nie będziemy sobie jej wbijać do głów tylko dlatego że tak powiedziałeś. Zdania są podzialone, jak widać.

dziabonczek

na całą tą dyskusję nie znajduję innego określenia niż : OMG

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Jolie i Aniston to zupełnie różne aktorki, Aniston komediowa a Jolie grywa różne role, jednak jeśli chodzi o wygląd to nie ma miedzy nimi porównania. Aniston może nie jest zachwycająca, ale ładna, natomiast Jolie ma w sobie coś odpychającego, te jej żylaste ręce, wielkie wargi, zadarty nos. Poza tym Jolie sądząc po jej zachowaniu nie ma w sobie podstawowej cechy dorosłego człowieka: klasy. Obwinia swego ojca, że zostawił ją i jej matkę, a sama rozbiła aż dwie rodziny.

użytkownik usunięty
Wielki_Zderzacz_Hadronow

ta dyskusja jest fascynująca, Handronie bywaj tu częściej.

Nikt o zdrowych zmysłach nie przeczytał zapewne całości waszych popisów A.J./ J.A. przyznaje ,że mi się odechciało po chyba 5 komencie:D Ale zgadzam się z Igraszką ,że nie ma co ich porównywać. Obie aktorki uważam za utalentowane i piękne, chociaż mają całkiem inne typy urody. Angelina jest stworzona do ról typu Lara Croft (chociaz kocham jej role w "Przerwanej lekcji muzyki") i odnajduje się w nich w 100%, jest ładna i utalentowana. Ale Jennifer wcale nie jest gorsza, poprostu ma inny typ urody i "smykałke" do innych ról. Jest świetna zarówno w "przyjaciołach" jak i filmach typu "dorwać byłą". Obie są piękne i zdolne. Nie ma co się kłócić a to co robia poza planem filmowym to ich prywatna sprawa która mnie w ogóle nie interesuje... niech odbijaja sobie mężów lub nie... niech adoptują 100 afrykańskich dzieci... lub tańczą nago na środku miasta... ich życie, ich tyłki ich sprawa...

gosia_vipex

dziabonczek jeżeli lubujesz się w takich gazetach jak film czy kino to dziwie się Ci, że nie zauważyłeś tak wielu artykułów o Jolie. Tak się składa, że czytam i pudelka i film oraz oglądam magiel towarzyski czy kinomaniaka. Podsumowując to wszystko raz własne obserwacje stwierdzam, ze bardziej pochlebnie jeżeli chodzi o umiejętności aktorskie wypowiadają się o Jolie. Jeżeli natomiast przeczytasz numer z filmu z sierpnia tego roku wszystkiego się dowiesz(bo tam jest małe porównanie obu aktorek).

Ava_Elizabeth

No dokładnie...najbardziej rozbawił mnie ten wpis dziaboneczka "Zdarza mi się kupować gazety związene z filmem (jak "Film" czy "Kino") i tam o Jolie się nie mówi."
To po prostu pokazuje kim są wypowiadające się tutaj osoby (nie wszystkie oczywiście). Udają wielkich znawców kina, ale na aktorów patrzą tylko przez pryzmat tego co wyczytają na pudlu i w Vivie, bo wątpię żeby w życiu mieli w ręce coś bardziej ambitnego. Czyli liczy się tylko to kto z kim sypia, ile ma dzieci i ile waży i jeśli ktoś nie przystaje do ich wąskich horyzontów myślowych to od razu jest złym aktorem nadającym się tylko do strzelanek. Ogarnijcie się trochę i nie udawajcie mądrzejszych niż jesteście. I jeśli podajecie takie tytuły jak przykładowo Film czy Kino to rzeczywiście je czytajcie, bo bez tego tylko się kompromitujecie.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

to również tyczy Ciebie drogi kolego. I nie narzucaj innym swoich poglądów bo tylko stworzysz sobie wrógów. Każdy ma inny gust, więc z łaski swej przyjmij to do wiadomości, że nie wszyscy uwielbiaja Jolie. Sa też inne aktorki. I zamiast wypowiadaćsie o niej tutaj ( to jest strona o ANISTON!) idz komentowac o niej na jej stronie. Pozdrawiam.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

dokładnie. Aniston jest słabą aktorką, zadna jej rola sie nie wyroznia, wszystko na jedno kopyto

szyzy

nie jestem fanem Jolie ani Aniston bo obie nie zagraly w zadnej dobrej produkcji sa podrzednymi aktorkami i moze doczekaja sie zyciowych rol. Jolie ciagle biega z giwerami i podkreca kule (chyba najgorszy film jaki w zyciu widzialem) albo jest super agentka lepsza od Borne'a i calego CIA i jeszcze innych tam znanych instytucji lub rozwala cale stado zlych charakterkow ktorzy chca zawladnac swiatem(nawet grajac w tomb raidera tylu mi sie nie udalo zabic), a co do Aniston gra to w czym czuje sie dobra czyli w komedyjkach i nie sa one dla gospodyn bo sam wole czasem wybrac jakas luzna podrzedna komedie niz pelen przemocy film. A handrow napisales ze filmy z j.Carreyem sa takie smiechowe wiec wnioskuje ze lubisz humor typowo amerykanski w stylu glupi i glupszy lub ace ventura albo maska i reszta zabawnych komedii z jego udzialem(jedynie moge cie pozdrowic za poczucie humoru). Co do wygladu to o niebo lepsza dla mnie jest Aniston niz Jolie ktora dla mnie wyglada jak smierc i gdyby nie te photoshopy to po prostu puscilbym pawia na jej widok.
Po twoich wypowiedziach widze za chyba masz oltarzyk Jolie i codziennie sie przy nim bawisz swoim przyjacielem

Pozdro

oko84

To jak się lubi jakiegoś aktora to trzeba mieć ołtarzyk? Ciekawe...Ja osobiście nie przepadam za ani jedną ani drugą aktorką, ale doceniam Angelinę. Przede wszystkim za rolę Lisy w ,,Przerwanej lekcji muzyki" i Gi w ,,Gia". Natomiast Aniston nie reprezentuje sobą nic nadzwyczajnego, wybiera nie wymagające rolę a jeżeli chce się sprawdzić w innym repertuarze to sobie nie radzi np. Wykolejony. Jest niewielu wszechstronnych aktorów, którzy sprawdzą się w każdym gatunku. Ja nie wyobrażam sobie Aniston w cięższym repertuarze filmowym natomiast Jolie w naiwnej komedii romantycznej. A jeżeli chodzi o urodę to kwestia gustu a wiadomo, ze o gustach się nie dyskutuje. Jolie to dobra aktorka, ale nie nadzwyczajna wiele jej brakuje do Meryl czy Cate, ale to jej jednak nie umniejsza

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Aktorka zupełnie bez wyrazu, kołek w płocie ma więcej polotu i finezji. Seksapil na poziomie Toli w Bolku i Lolku.

rock1979

bez przesady z Tolą- ją każdy przebija

Wielki_Zderzacz_Hadronow

powiem tak- ta dyskusja prowadzi donikąd. Zdania na temat różnych aktorek zawsze będą podzielone. Każdy ma własne upodobania i kropka o czym tu mówić?. Myślę że powinniśmy wszyscy znaleźć wspólną prawdę- miley cyrus nie dorasta do pięt ani jolie ani aniston- skupmy się na tym. aczkolwiek przyznam rację ewci78 że wielki_zderzacz_hadronów za duzo czasu spędza przed ekranem- mówie tak bo mnie nie chciało by się produkować kilkakrotnie elaboratów w obronie aktorki nawet ulubionej. Stop wylewaniu żółci w bogu ducha winnych forumowiczów , którzy tylko wyrażają swoją opinię. (mówcie mi Szwajcaria)

Wielki_Zderzacz_Hadronow

Jak wielu aktorów może potwierdzić - w komediach nie każdy może zagrać i bycie naturalnie zabawnym jest trudną sztuką. Wielu aktorów wysila się na dramaty i doprowadzanie widzów do łez, ale niewiele jest dobrych komedii. Można powiedzieć, że Aniston nie jest wybitną aktorką, ale jest piękna, naturalna i zabawna.
Jolie to chodzący szkieletor, a jak ją zobaczyłam w Oszukanej, to zastanawiałam się czy to ona czy jakaś dobrze dopracowana figura woskowa ;)
Nie zaprzeczę, Jolie pewnie kilka dobrych ról "np. w Przerwanej lekcjii muzyki", ale to ona dostała z 6 czy 7 nominacji do Złotej Maliny a nie Aniston :)

Morelka80

Zgadzam się dodam jeszcze, że Aniston ma lepiej wykreowany swój warsztat aktorski. Trzeba być naprawde utalentowanym, dobrym jak nie wielkim aktorem, zeby stworzyc kultową postać, jaką Aniston stworzyła w Przyjacielach. Troche nie podoba mi sie jej ścieżka filmowa. Angelina ma na swoim konice lepsze scenariusze, ale nie do końca dobrze wykorzystane. Aniston trzyma się komedii, z jednej strony dobrze sobie w nich radzi, z drugiej chciałbym ja zobaczyc w czymś innym.
PS. co wy na to gdyby zamiast Sandry Bullock w Blinde Side, zagrałaby JEnn..

prix22

hmm troche dawno temu ale odpowiem.. Lubie Jen lubie Sandy, jeśli mam być szczera to dla mnie akurat Bullock stworzona jest do roli w Blind Side, wiec nawet Meryl Streep sobie na jej miejscu nie wyobrażam.. Jednak, myślę , że Aniston dałaby rade..

prix22

Uwielbiam The Blind Side, ale Sandra świetnie spisała się w tej roli i teraz cieżko sobie wyobrazić na jej miejscu inna aktorkę... Jennifer często jest obsadzana w rolach kobiet nieco "sfiziowanych", neorotycznych i tak mi teraz przyszło do głowy... Ciekawe jaką rolę mógłby napisać dla niej Woody Allen ;)

użytkownik usunięty
Wpis został zablokowany z uwagi na jego niezgodność z regulaminem
Wielki_Zderzacz_Hadronow

Ciekawa jest ta Wasza dyskusja :) Ja powiem tak : lubię Aniston . Zgadzam się że jej filmy nie są wybitnymi dziełami , ale przyjemnie się je ogląda a ona sprawdza się w tym gatunku . Nie interesuje mnie to ile dany film zarobił więc nie mam pojęcia czy bierze udział w kasowych produkcjach czy też nie , ale prawda jest taka że wiele osób takie komedyjki ogląda ( nie tylko kobiety porzucone czy gospodynie domowe ) , więc niech pracuje dalej. To co robi, robi dobrze .Jej wygląd niespecjalnie mi się podoba , wydaje mi się dość przeciętna , nie przepadam za takim typem urody. Natomiast co do Jolie... jeśli chodzi o jej filmy , to dotychczas zachwyciła mnie jedynie rola w Przerwanej lekcji muzyki (to i tak więcej niż w przypadku Aniston). Uważam ją za przepiękną kobietę o nienagannej figurze , ale przyznam że mojej sympatii nie budzi. Uprzedziły mnie do niej pogłoski o rozwiązłości seksualnej i fakt , że rozbiła związek . Oczywiście wina nie leży tylko i wyłącznie po jej stronie , ale niewierny mąż nigdy nie jest usprawiedliwieniem dla kochanki , zwłaszcza jeśli owa kochanka wie o istnieniu żony

Wielki_Zderzacz_Hadronow

witam wszystkich:) nie chce mi sie tego wszystkiego czytac,rzucilam okiem tylko na te "interesujace posty". teraz tak: @Wielki_Zderzacz_Hadronow - widze, ze jestes wielkim fanem Jolie, uwielbiasz ja itd itd itd dlaczego nie ubostwiasz jej na jej stronie na filwebie? jakos nie widzialam bys tam urzedowal. a tutaj grasz wielkiego znawce Jolie. Jolie jest cacy a Aniston bee. Aniston jest jaka jest,ma swoich fanow i wrogow. Ale jest stabilna, i to niektorzy lubia. dla innych ludzi (w wiekszosci kolesi - bo to oczywiscie seksbomba) najpiekniejsza, najseksowniejsza i wogole naj naj naj jest jolie bo ma fajne cycki i seksi usta, figure bla bla bla i by nie wiadomo co chcieli z nia w lozku wyprawiac, hihi (nie mowie, ze Ty tak myslisz:P ). nie musisz mowic o innych uzytkownikach, ktorzy nie lubia jej akurat, ze sa zazdrosni itd bo nic nie wiesz. Po czesci zgadzam sie z Ewcia78 - ale wg mnie, zamiast sie bronic wystarczylo jedno zdanie: dzieciom i głupszym sie ustępuje, wiec nie bede sie rozpisywac ;] a tak to ja tu musze pisac hihi:) ale ciekawa dyskucja :D

Teraz moja opinia o Jolie:
Jest dobra aktorka, dba o siebie itd. nie znam szczegolow bo w ogole mnie nie obchodza. nie podoba mi sie to, ze rozbila zwiazek. porzadna kobieta wiedzac ze mezczyzna, ktorego "darzy uczuciem" ma zone, zrezygnowalaby z niego. no, ale to hollywood i nie ma sie co dziwic.
Wiekszosc ludzi, a przynajmniej moich znajomych, czy to realnych czy to ze swiata wirtualnego (hahaha i teraz pewnie kolega napisze: '' mowisz o zdaniach innych! bo sie boisz ze sobienie poradzisz hahahaha" - nie obchodzi mnie Twoje zdanie na moj temat;] ), uwaza ze Jolie jest aktorka kina akcj, ma fajne cycki i figure - i tyle;] zreszta to samo tyczy sie Aniston - ze jest aktorka kina komedii romantycznych i "Przyjaciol". To co wyprawiaja media na ich temat to godne pozalowania bzdety. Nie znam wieeeelu filmow z udzialem jolie, obejrzalam tylko kilka, które wg mnie zasluguja na moja uwage, bo nie podoba mi sie ona. Wiekszosc ludzi jak sie dowiaduje ze wychodzi do kin nowy film z Jolie to reaguja tak: oooo, znowu strzelanina z Andzią:D" hihi ejj tam ejj tam. klocicie sie jak dzieci hihi:P
a co do Aniston, bo to w koncu na jej stronie jestesmy:
lubie ja bardzo za role Rachel z "Przyjaciol", ale wole Courtney Cox ;]
ma fajna figure, swobodnosc i naturalnosc.
Nie bede porownywac obu pan, bo TU PISZEMY O ANISTON, A NIE O ANISTON VS JOLIE.
Aaa i jeszcze jedno ;]
Drogi kolego: nie tylko otylosc jest problemem, ale anoreksja rowniez. I nie porownuj obu chorob. Dziewczeta maja wieksza szanse (niestety!) zachorowac na anoreksje bo ich idolkami sa wlasnie jolie, Knihtley itd, same chudziny i inne szczuple aktorki. jesli chodzi o otylosc, dziewczeta rowniez moga na nia szybko zachorowac, ale nie ze wzgledu na to, ze chca byc "grube", tylko albo przez nieprawidlowe zywienie - zaniedbanie rodzicow. oba problemy sa szokujace i wazne.

ahh napisalam dosc sporo hihi ;]
w razie jakich oskarzen lub podobnych postow (np ze jestem zazdrosna itp, glupia blabla piszcie smialo ;]) lubie sie smiac z takich ludzi co nie znaja innych a ich oceniaja po paru postach:D hihi pozdrawiam fanow aniston i jolie (obie zasluguja na szacunek :])

Chiro

zapomniałaś dodać: "p.s. hihi ;]"...

wkurwiacz

masz racje:D to teraz dodam:

P.S. hihi ;]

Chiro

Widząc na jaki poziom zeszła ta "dyskusja", kogo ona przyciąga oraz kto i w jaki sposób się tu wypowiada, pozostaje mi jedynie załamać ręce, zaniechać jakiejkolwiek dalszej tu aktywności i posypać głowę popiołem, że w ogóle rozpocząłem temat, który w taki sposób się kończy.

Wielki_Zderzacz_Hadronow

no cóż, skoro tak twierdzisz i nie masz za grosz poczucia humoru to.. żal mi Cię:) ale i tacy ludzie są ;]
Pozdrawiam ;]

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones