Rolą w Brudzie pokazał, że nie tylko romantyczne role mu pasują. Jeśli są tacy, co uważają ten film za komedie (a takie komentarze słyszałam) są w błędzie. Obrzydliwość głównego bohatera pokazuje co teraz rządzi ludźmi. Władza, władza i jeszcze raz władza...samo posiadanie władzy równa się z jeszcze większymi mozliwościami gnojenia drugiego człowieka.
Racja - każdemu powtarzam, że ten, kto uważa ten film za komedię, to chyba nie oglądał go uważnie (albo oglądał inny film). Jak dla mnie "Filth" jest dramatem; owszem, są w nim śmieszne sceny, ale to nie oznacza zaraz, że film jest komedią. Ilekroć oglądam ten film to chce mi się płakać i to wcale nie ze śmiechu.
Ten film to czarna komedia. Ma elementy komediowe, ale nie jest nią w całości. Bardziej komediodramat.
To ja polecam jeszcze film Trance, jestem właśnie po seansie i o ile do filmu można się pewnie doczepić to do Jamesa naprawdę nie ma o co. Ten facet jest naprawdę genialny. Oglądanie jego mimiki, grymasów twarzy, wściekłości, radości, śmiechu to dla mnie niesamowite uczucie. Mogłabym oglądać tylko jego, zresztą dlatego też non stop przewijam filmy do scen z jego udziałem.
Co do rólek komediowych, niestety nie widziałam go w wielu filmach, zwłaszcza tych starszych (ale nadrabiam) ale mi on nijak nie kojarzy się z postaciami komediowymi. Widziałam go jak dotąd we wspomnianym Trance, w Filth, X-Menach, Wanted i wspaniałej Pokucie-wszystkie je polecam, no chociażby przez wzgląd na Jamesa, no ale w żadnym z nich nie był komediową postacią.
Hmm, a może mogłabym Cię prosić o polecenie mi jakiejś dobrej komedii z nim, bo w sumie to mogłaby być całkiem ciekawa odmiana :)
Wiem, że temat stary i już pewnie dawno nie aktualny ale James ma wspaniałe poczucie humoru. Wystarczy poszukać na YouTube filmików z jego udziałem na kanale MTV (ja płaczę ze śmiechu przy "The pub quiz" z Danielem Radcliffem) ale polecam wszystkie.