James DeanI

James Byron Dean

8,9
2 647 ocen gry aktorskiej
powrót do forum osoby James Dean

Zawsze wydawało mi się, że Dean jest aktorem kultowym ze względu na przedwczesną śmierć, ale aktorsko nie miał wiele do zaoferowania. "Buntownik bez powodu" dosyć mnie rozczarował, ale przed chwilą obejrzałam "Olbrzyma" i jestem pod wielkim wrażeniem tego, co pokazał w tym filmie James Dean.

Dziwne, że za jego najlepszy film uważa się właśnie "Buntownika...", bo moim zdaniem rolę życia stworzył w "Olbrzymie" (choć nie widziałam jeszcze "Na wschód od Edenu"). W "Buntowniku..." jest dobry, ale jednak pozostaje w cieniu znakomitej Natalie Wood (choć i ona aktorsko jest lepsza w "Wiosennej bujności traw"). Z kolei postać Deana w "Olbrzymie", choć drugoplanowa, bardziej zapada w pamięć (według mnie jest zdecydowanie lepszy od Hudsona).

Duża w tym zasługa scenariusza, bo jednak rola Jetta jest znacznie bardziej złożona niż postać Jima Starka. "Buntownik..." jest kultowy, ale mnie ta historia nie przekonała - ot, opowiastka dla młodzieży w okresie burzy i naporu (to dobry film, nie przeczę, ale nie uniwersalny ani ponadczasowy). Z kolei "Olbrzym" pozwolił Deanowi rozwinąć skrzydła i pokazać, że jest nie tylko ładnym chłopcem, ale że jest również bardzo mocny aktorsko. Chapeau bas.

asanisimasa

Widzisz, ja uważam inaczej. Dean skradł całego "Buntownika bez powodu" pozostawiając resztę obsady daleko w tyle. Najbardziej podoba mi się jego kreacja stworzona w "Na wschód od edenu". Swoją drogą bardzo smutny film ukazujący psychikę chłopaka, który tak bardzo potrzebował ojca. W "Olbrzymie" rzeczywiście mógł trochę poszaleć np. z udawaniem akcentu Teksańczyka ale film ogólnie ogląda się słabo, ze względu na tak długi czas trwania.

jamesdawid

Ile ludzi, tyle opinii :):) Moim zdaniem właśnie w "Buntowniku..." aktorsko Dean nie pokazał zbyt wiele, za to w "Olbrzymie" był znakomity (ktoś mógłby powiedzieć, że pozwolił mu na to scenariusz, ale jednak wykorzystał szansę - i chwała mu za to, bo Jett to świetny materiał dla aktora).

Ja widzę to tak, że pierwszy film uczynił z niego ikonę, a drugi pozwolił pokazać kunszt aktorski. Jak wspomniałam wcześniej nie widziałam jeszcze "Na wschód od Edenu" więc nie mam pełnego spektrum, ale słyszałam wiele dobrego - i o filmie, i o roli Deana więc mam nadzieję, że wkrótce nadarzy się okazja nadrobić zaległości.

"Olbrzym" jest długi, to prawda, ale moim zdaniem każdy fragment filmu jest ważny dla opowiadanej historii - przykladowo w "Przeminęło z wiatrem" były fragmenty, przy których odpadałam, a "Olbrzyma" oglądało mi się bardzo dobrze, ale lubię długie filmy więc może dlatego :):)

jamesdawid

Idealnie to ująłeś. :D
Czas trwania "Olbrzyma" to chyba jedyna jego wada. Ciężko się go przez to ogląda.

użytkownik usunięty
jamesdawid

Hah ja jeszcze inaczej uważam. Najlepiej zagrał w "Na wschód od Edenu", w "buntownik bez powodu" zagrał świetnie bo jego styl gry idealnie pasował do granej postaci. W "Olbrzymie" zaś wydaje mi się że przekoloryzwał swoją postać.

asanisimasa

"Buntownik bez powodu" z całą pewnością nie jest "opowiastką dla młodzieży w okresie burzy i naporu". W święta miałam okazję obejrzeć "Buntownika" razem z moim dziadkiem. Dziadek płakał pod koniec. Po seansie stwierdził ze to jeden z najlepszych filmów jakie miał okazję obejrzeć. Ostatni raz usłyszałam to od niego w lutym podczas seansu filmu "Jak zostać królem". Co do "Na wschód od Edenu" - koniecznie musisz zobaczyć! Postać jaką wykreował Dean jest niesamowita!

Magdalenaa

Wiem, wiem, wiem, że muszę! :):) Leciał kilka dni temu na TCM, niestety nie miałam możliwości obejrzeć więc po cichu liczę na powtórkę choć między Bogiem a prawdą nie pamiętam, kiedy ostatnio jakikolwiek kanał emitował "Na wschód od Edenu". Najwyżej obejrzę, hmmm, na innym nośniku :):)

Domyślam się, że Dean jest świetny, bo dostał za ten film nominację (w epoce, gdy nominacja do Oscara jednak coś znaczyła i była dla aktora nobilitacją...).

asanisimasa

W piątek, 20 stycznia o godzinie 13:30 na kanale Zone Europa będzie "Na wschód od Edenu" :)
Zauważyłam że w ciągu ostatnich 2-3 tygodni filmy z Jamesem są dość często puszczane w telewizji.

Magdalenaa

Właśnie obejrzałam "Na wschód od Edenu". Osobiście nadal wolę Jamesa w "Olbrzymie", ale przyznaję Ci rację - tu jego rola jest znakomita. Film nie powalił mnie na kolana, a nawet nieco się rozczarowałam - spodziewałam się czegoś więcej, bo przecież to Elia Kazan, ale kreacja Cala zdecydowanie się wyróżnia.

asanisimasa

Nam najbardziej podobał się mimo wszytko "Olbrzym", nie jesteśmy w stanie powiedzieć czy z tej roli można było wycisnąć więcej.
Mało tego , do tego stopnia cenimy Deana że w naszej manufakturze mamy nawet blachy z jego wizerunkiem ( właśnie z Olbrzyma).

PosterPlate

Teraz mogę porównywać, bo widziałam już wszystkie trzy filmy ("Olbrzyma", "Buntownika..." i "Na wschód od Edenu") i przychylam się do Waszej opinii - rola z "Olbrzyma" nie mogła być zagrana lepiej. Dean przyćmił w tym filmie pierwszy plan.

Inna rzecz, że ta rola dawała mu chyba największe pole do pokazania aktorskich umiejętności (a przynajmniej moim zdaniem jest najciekawsza spośród kreacji we wspomnianych trzech obrazach).

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones