Jak ktoś kto nakrecił ''Otchłań'' mógł tak się stoczyć? Porażka Dżejms.
Też dałam mu 1/10. Za co? Za to, że patrzy, jakby tu zarobić jak najwięcej kasy przy jak najmniejszym wysiłku.
"Jak najmniejszy wysiłek" przy Avatarze to trochę głupie stwierdzenie. Nikt nie spędza tylu lat nad filmem i przygotowaniem do niego, co Cameron. A Abyss jest jeszcze bardziej cukierkowe, niż Avatar (dobrzy kosmici z dna oceanu każą nam się poprawić i nie niszczyć świata).
Hahaha, oceniacie jego wysiłek na podstawie tego, ile lat kręcił "Avatara"? Osobiście uważam, że kazdy może włożyć pełno kasy w film, zakupić najnowszy sprzęt i 'męczyć' się nad efektami specjalnymi (bo wg mnie jest to jedyne, co ten film ma do pokazania) przez pięć lat. Trudniej jest już stworzyć coś oryginalnego (Avatar baaardzo przypomina mi fabułą znaną animację Disneya- Pocahontas).
To ja polecam przyjrzeć się jak tworzono Otchłań, Titanica i dwie części Terminatora. Męczyć faktycznie może umieć każdy, ale to Cameron miał jeden z największych udziałów w tworzeniu technik filmowych.
Do Titanica i Termiatora nic w sumie nie mam, Otchłani nie widziałam, ale uważam, że Cameron się sprzedał kręcąc Avatara! Nakręcił film dla mas, który nie ma jakiegoś szczególnego przekazu, mogą go oglądać zarówno dzieci jak i starsi (więc więcej ludzi pójdzie na to do kina i więcej kasy Cameron na tym zrobi). I trzeba przyznać, że Avatar WYGLĄDA ładnie, ale nic poza tym sobą nie reprezntuje! Nie rozumiecie, że to nie efekty specjalne są ważne w filmach? Polecam obejrzeć takie filmy jak np. "Lot nad kukułczym gniazdem", "Rain man", "Co gryzie Gilberta Grape'a", aby przypomnieć sobie na czym polega prawdziwe kino-piękne, wzruszające historie z doskonałą grą aktorską, które będą zawsze pamiętane i wspominane. A za dziesięć, dwadzieścia lat, gdy technika będzie posunięta daleko do przodu, filmy takie jak "Avatar" nie będą się niczym wyróżniać.