Całkiem? Ludzie, kreacja Barańskiej w tym filmie jest genialna. Ukazała przekrój zycia kobiety, ktora oczekiwała od zycia wiecejj niz ono jej dało. Jest w tym filmie tragiczna i zabawna, czarujaca i irytujaca. Wzbudza litosc a czasem i złosc. Zasluzony srebrny niedzwiedz.
Temat stary już ale chciałabym coś dodać. Pamiętam taką scenę, kiedy Basia, już wtedy wdowa z dorosłymi dziećmi siedzi w fotelu i ogarnia ją zaduma. Aktorka nic nie mówi, ale na jej twarzy można znaleźć wszystkie te emocje, które towarzyszyły jej bohaterce przez te wszystkie lata. Do tego ta narracja, która w dużej mierze tworzyła atmosferę filmu, tudzież serialu. Coś wspaniałego.