Zasłużenie jest na 2 miejscu w top reżyserów. Jego geniusz potwierdzają chociażby zdobyte przez niego nagrody w tym kilka oskarów.
Kiepski sarkazm, bo przez długi czas nie było przyznawanych nagród za Najlepszy Pełnometrażowy Film Animowany - dopiero od 2001 roku, więc trudno, żeby "Grobowiec" z 1988 się załapał. Nie mówiąc już o tym, że brak nagród nie znaczy, że reżyser czy film jest kiepski - bo co wtedy powiedzieć o konkurentach LOTR: Powrót króla, kiedy ten zdobył 11 nagród? To znaczy, że pozostałe są słabsze? Niekoniecznie - ale kogoś wybrać trzeba było :)
Trudno ,żeby ten pan dostał nagrodę skoro nakręcił tylko 10 filmów , nawet nie próbując wybić się z niszy jaką jest anime (bo taka jest prawda)
P.S Ostatni film nakręcił 11 lat temu. Czyżby zabrakło mu pomysłów na kolejne bajki?
Odpisałbym bym więcej (choćby to, że "quality, not quantity" i o twórcach już nie żyjących), ale :
<<Czyżby zabrakło mu pomysłów na kolejne bajki?"
Jak się nawet nie chce sprawdzić gatunku filmów, jakie nakręcił, to z czym tu do ludzi?
ps. w Japonii anime i manga są rónie popularne jak zwykłe filmy i książki - i tak być powinno, bo nie ma ŻADNEGO powodu, dla którego są gorsze od innych filmów. (jeśli zaprzeczysz- daj ogólny powód, a nie będziesz mi porównywał "DB" z "Ojcem Chrzestnym - my możemy porównać "Gunslinger Girl" czy "Perfect Blue" z "Noc w Muzeum" - i co? I nic - bo to bez sensu).
W pozostałych krajach anime nie jest tak popularne jak w Japonii, ale i tak znajduje bardzo dużą liczbę nabywców. Sprawdź sobie na przykład w internecie w jakich nakładach sprzedają się w USA najpopularniejsze mangi i anime. U nas też nie jest tak źle, co odzwierciedla ten ranking.