Przecież ten facet to beztalencie jak młody Eastwood. W ogóle nie nadaje się do roli Geralta, to już młody Żebrowski się bardziej nadawał. Oczywiście taki Mads Mikkelsen wydaje się idealny do takiej roli. Cavill wydawał się idealny do roli Supermana albo Bonda. Ale jego Superman to kompletna porażka pomimo idealnych warunków fizycznych, on jest dowodem ze sam wygląd nie robi z człowieka aktora. Trzeba mieć jeszcze jakąś charyzmę i urok że człowiek chce aktora oglądać. Cavill to drewno, dobrze zbudowane, dobrze wyciosane ale drewno. Plus dobry tekst "Ukradli nam Wiedźmina"
https://www.salon24.pl/u/jacekkaminski/893069,henry-cavile-wiedzminem-czyli-trag edia-po-amerykansku

Dobrze zagrał w Tudorach.
http://image.wikifoundry.com/image/1/98-uZpg_-NhnVI1qXT3t4A49375/GW349H314

Dzięki ale i tak skorzystam z okazji żeby go zmieszać z błotem bo jego Superman był beznadziejny. A poza tym sam przyznał się że "gra" dla kasy.
http://www.dailymail.co.uk/tvshowbiz/article-3486675/Henry-Cavill-unashamedly-ad mits-s-acting-fantastic-money.html

1.Google translator zadziałał nie tak, a może właściwie?
"Henry Cavill unashamedly admits he's in acting for the 'fantastic money' AS WELL AS the art." As well as znaczy po polsku "jak również".
Poza tym wszyscy pracujemy dla kasy - za coś trzeba zapłacić rachunki, żyć, odłożyć dla dzieci itp.
2. Filmów z DCEU nie biorę jako filmów komiksowych, bo w takim wypadku byłyby kompletnymi śmieciami (WW to szczęśliwy przypadek potwierdzający regułę). A jako oddzielne byty te filmy są po prostu złe. ALE:
3. Superman Cavilla mógłby się nazywać (I POWINIEN) inaczej i jeśli patrzeć na niego w TAKI sposób to był całkiem ok. Nie wiń Heńka za kiepski scenariusz i tą mhrooooczną, do bólu zębów i głowy, wizję Snydera. Cavill potrafi grać (w Tudorach czy MI:F).

Pracować dla kasy, no w dupach się ludziom poprzewracało!

Większość tego całego towarzystwa gra dla kasy, Nicholson podobno zagrał Jokera tylko dlatego że dostał czek z dużą liczbą zer, w innym wypadku pewnie by nie zagrał. No ale aktorzy pokroju Nicholsona coś pokazują za te pieniądze. Cavill po prostu jest.

No i dobrze, że jest. A co do "jego wiedźmaka", to wypowiem się jak cokolwiek zobaczę. Nie nawykłam bowiem oceniać, a tym bardziej opluwać kogokolwiek, tylko na podstawie mojego gdybania, co i Tobie polecam. Dawno nie spotkałam się z taką wręcz nienawiścią, jaką przedstawiasz do tego gościa. Zawiść, czy zazdrość? Aż tak brzydki jesteś?

Nie nienawidzę go, mam go zwyczajnie w d*pie, to tylko aktor i to mniej utalentowany to jego zawód a jak ktoś słabo wykonuje zawód to może należy go wymienić? Tak działa gospodarka wolnorynkowa, jesteś produktem wybranym do określonej profesji wybranym ze względu na pewne umiejętności które możesz zaoferować w zamian za wynagordzenie. Nie nadajesz się to do widzenia.

Jest fajne powiedzenie - o gustach się nie dyskutuje. Dopóki będą chętni go oglądać, dopóty będzie potrzebny. Nie zawsze chce się oglądać Wielkie Kino. Czasami chce się kina dla zwykłej niewymagającej rozrywki. I dlatego taki Cavell, Hemsworth czy wielu innych prosperuje.Dziwi mnie tylko i wyłącznie ta zajadłość w Twojej wypowiedzi. To doszukiwanie się pochodzenia tchnie już cebulactwem na potęgę i gdyby nie to, pewnie nie odezwałabym się ni słowem. Skończ już krucjatę, bo ta pogarda w Twoich wypowiedziach jest po prostu żałosna. Zastanawia mnie czy jesteś tak samo krytyczny i bezwzgledny w stosunku do siebie, rodziny, czy osób swojego otoczenia, bo przecież jak sam napisałeś - nie nadajesz się to do widzenia... Brrrr...

Pochodzenie wbrew pozorom ma ogromne znaczenie w Hollywood. Zalecam się doinformować bo pachnie mi to zwykłą ignorancją w temacie. I to nie ja zarabiam miliony za role, mam prawo krytykować kogoś - osobę publiczną - że słabo wykonuje swój zawód i dostaje za to jeszcze grube pieniądze.

Co do pochodzenia nudzi mnie ta walka z ignorancją ale wrzucę tą listę jeszcze raz. Zacznijcie wreszcie samodzielnie myśleć, to nie boli.
https://www.imdb.com/list/ls008929586/

i?

Jeśli masz chociaż trochę oleju w głowie to wysuniesz odpowiednie wnioski, jeśli nie to ja nie zastąpię systemu edukacji.

Ha, ha Za duzo radia ma ryja?

O widzę że Kler robi solidne spustoszenie w waszych tęczowych głowach:)

Sorry, że do tej pory oglądając filmy nie zwróciłam uwagi na obsadę i nie zajrzałam do w/w listy. Obiecuję poprawę.

No tak przecież w waszym tęczowym świecie nie ma żadnej nacji, płci, wszyscy są równi i nie ma wojen. Opowiadaj te marksistowskie bajeczki sobie dalej.

Ha ha ha teraz to już jesteś śmieszny, że aż żałosny.

Bo? No tak przecież jesteś osobą tak inteligentną że nic nie musisz już więcej pisać. Ja to nazywam zakamuflowaną głupotą. Sama kiepska ironia i poczucie własnej wyższości nie czynią człowieka mądrzejszym.

Zaczynasz mówić do siebie.

Zaorałem, taka prawda.

Nie dość, że paskudny, to jeszcze niedowartościowany.

Po prostu niszczę was siłą argumentów. I nie dlatego że jesteście ode mnie głupsi tylko zwyczajnie leniwi, nie chce wam się nawet nic poszukać. Jesteście dowodem że im większy dostęp do informacji tym społeczeństwo bardziej się cofa w rozwoju. Kiedyś trzeba było kupować gazety, chodzić do biblioteki a teraz wszystko jest na wyciągnięcie ręki choćby w głupim telefonie ale i tak jedyne co macie do napisania to teksty w stylu - "jesteś śmieszny aż żałosny" albo za "dużo radia ma ryja". To jest wasz poziom w erze cyfrowej - dno.

A po co szukać? NIE OBCHODZI MNIE KTO KIM JEST, BO TO NIE JEST JEGO MIARĄ! Ty jesteś po prostu głupi.

https://www.youtube.com/watch?v=EDA_joakSoY
To nie jest Geralt, to Superman z doczepionymi włosami. Jakaś siksa oczywiście napisze komentarz że - och ach uwielbiam go, jest taki przystojny. Co z tego że to kawał drewna. I kto tu jest głupi?

Właśnie wyraziłem moje obawy odnośnie wystarczającej charyzmy. Bagiński za to twierdzi, że trzeba mieć co zagrać, by dobrze wypaść i żeby mu zaufać, że to dobry wybór, więc ja na razie daję mu kredyt zaufania, chociaż sam za najlepszy scenariusz uznałbym błyśnięcie kogoś nieznanego, kto dopiero wypromowałby się na Wiedźminie. Poczekamy, zobaczymy.

W ogóle na czym polega fenomen takich aktorów jak Henry Cavill? Czemu tacy aktorzy robią się tak znaczący? Podobnie było jak "Sam" drewno Worthington zagrał rolę życia niebieskiego pokraki w Avatarze. Potem był wciskany do filmów, choćby do Terminatora, Podobnie Jai Courtney, drewniak robiony na siłę na gwiazdę kina akcji. A teraz Henry gdzie jest Martha Cavill, najgorszy Superman w historii, na siłę jest robiony na jakiegoś gwiazdora. A może to po prostu koszerne pochodzenie? Kłania się Shia LaBeouf wypromowany żeby ż*d Ford mógł zagrać z jakimś młodszym ży*owskim kolegą po fachu a wszystko to mógł nakręcić ż*d Spielberg.
Kolejny punkt, drewno też może być dobre. Bo mamy w końcu też takich "aktorów" jak Dwayne Johnson czy Chris Hemsworth. To są beztalencia ale i tak potrafią robić kasę i ludzie chcą ich oglądać bo widocznie coś tam jednak w sobie mają. Cavill ne jest tego typu aktorem, to drewno gorszego sortu, drewno którego nie ma ochoty się oglądać. I tu się rodzi pytanie czy Cavill pod toną charakteryzacji nagle dostanie wiedźmińskiego napływu charyzmy, moim zdaniem nie, nie ma takiej opcji. Może wreszcie ludzie przejrzą na oczy że Cavill to taki męski odpowiednik Megan Fox. Może się podobać fizycznie ale zdejmijmy wreszcie te klapki z oczu, ten facet nie umie grać.