Wszędzie liczą się układy. Kolo znakomity, ale pewnie nigdy nie wypłynie. Szkoda.

I pewnie dlatego jest na ~~700 miejscu w rankingu...

Rankingi, nagrody filmowe, milionowe gaże, sława. To pewnie nie jedyny sposób na udaną karierę aktorską. Udało mu się zagrać kilka naprawdę konkretnych ról może właśnie dlatego, że nie rozprasza go nadmierna popularność.

Zgadzam się, dla mnie ten aktor jest rewelacyjny. Majstersztyk w postaci Fernanda Mondego w filmie Hrabia Monte Christo, po prostu powalił mnie tam na łopatki, rola Oskarowa i bardzo dziwię się że nawet nominacji żadnej nie zdobył.

Tak, świetny aktor. Pokazał, że umie zagrać zróżnicowane charakterologicznie postacie. W "Mildred Pierce" był takim uroczo-żałosnym utrzymankiem-bawidamkiem... Wyciszony i ascetyczny w "Królestwie zwierząt". A w "Lawless" zaszalał nieźle tworząc postać celowo przerysowaną (i chyba najlepszą, bo na grę Shia Labeoufe'a patrzać nie mogłam, a Hardy grał jakby nie mógł) A poza tym nie poznałam go. Miał chyba wygolone lub rozjaśnione brwi. Naprawdę czas najwyższy na jakąś przełomową rolę pierwszoplanową. W podobnej sytuacji widzę Kevina Bacona.

tak jest ! masz absolutna racje,tez go cenie -jest b dobrym aktorem i kropka

Obawiam się, że już możemy się nie doczekać. Guy ma już swoje lata. Swoja drogą to zastanawiające, że facet z takim talentem, urodą i rolami w tak znanych filmach jeszcze nie ma statusu megagwiazdy...

Bo zobacz jakie role wybiera. Nie idzie na kompromis jak Tom Cruise, który, mimo, że go bardzo lubię, chce być kochany przez widzów i grywa praktycznie samych pozytywnych bohaterów. Wybiera trudne, charakterystyczne role, nie boi zmieniać się swojej fizis, przez co czasem po jakimś czasie widz sobie uświadamia, że widział już tą gębę ;) Wspaniale operuje warsztatem, jego postacie to nie tylko ubranie, ale i gesty, ruch, akcent - wszystko ma dopracowane w najdrobniejszym szczególe, przy czym, nie zdaje się być maniakiem tak jak inni aktorzy.

Ale wiecie co. czuję pod skórą, że jeszcze wystrzeli w tym względzie i dostanie rolę, która będzie doceniona przez krytyków i widzów.
Muszę też stwierdzić, że nie lubił bym go tak gdyby był bardziej popularny..

Na pewno za 40 lat dostanie Oscara za całokształt^^.

Zgadzam się, fantastyczny aktor. Pierwszy raz przykuł moją uwagę znakomitym skupionym występem w L. A. Confidential (1997), potem był równie świetny w Memento i Propozycji. Daje też zapadające w pamięć występy drugoplanowe - Droga, Mildred Pierce, Gangster - chociaż w tym ostatnim otarł się o przerysowanie. Megagwiazdą nie jest, więc Oscar - jak już ktoś tu napisał - czeka go co najwyżej za całokształt za 20 lat - po drodze co najwyżej Globy i Emmy za coraz lepsze role :-)

Ja się zastanawiam skąd się wzięła tak niska średnia ocena społeczności - przecież to naprawdę fajny i utalentowany aktor.

Zgadzam sie:) doskonaly aktor.W kazdej roli blyszczy . Postacie negatywne i pozytywne czy tez komiczne - potrafi zagrac wszystko :)