Pomimo tego, że Fish uważał go za nudziarza to mi się jego postać bardzo podobała. Ma w twarzy coś ciepłego i opiekuńczego - idealny maż. Przemiana mi się nie podobała choć zdecydowanie była zabawna i wniosła sporo ciekawych rzeczy (uwielbiałam momenty gdy 6 panienek z jego obstawy w tym samym momencie przechodziły w stan spoczynku, czy tam warowania^^).
Ostatni odcinek gdy był sobą (s3e16), a nie tylko wyobrażeniem czy wspomnieniem, zaczął się na tyle zabawnie, że nie przypuszczałam, że twórcy zdecydują się na definitywne zakończenie jego wątku. A przynajmniej nie w tym momencie. W każdym razie bardzo ładny odcinek. Faktycznie, to był moment kiedy stary Billy wrócił....
W zasadzie wyrzucony w połowie 3 serii z serialu. Ciekawi mnie tylko powód. Czyżby możliwość związane z postacią wtedy się skończyły?
W każdym razie, ogromny plus za 3 i pół sezonów fajnego serialu :)
mi w odbiorze tej postaci przeszkadza mocne skojarzenie ze wygląda jak wyrośnięty Maciek z 'Klanu'...