Gabriel Byrne

Gabriel James Byrne

7,5
10 084 oceny gry aktorskiej
powrót do forum osoby Gabriel Byrne

jako juror. Gdyby ktoś znał program festiwalu z zaangażowaniem Jego osoby to prosiłabym o info, najlepiej z terminarzem. Pewnie będzie jakieś spotkanie z festiwalową publicznością, czy odsłonięcie odlewu łap w chodniku. Na jeden dzień do Krk mogłabym wyskoczyć, zatem będę wdzięczna za jakieś szczegółowe tipy ;].

creep_

Festiwal się zaczął, ale nie wiem, czy są jakieś "wydarzenia" związane z gośćmi. Na stronie widzę jedynie program filmów, koncerty, jakieś ogóle spotkania "na temat". Także chyba lipa z tym Byrnem.

tocomnieinteresuje

Albo info będzie z dnia na dzień, ten festiwal lubi racjonować posiadane informacje. Inna sprawa, że Byrne to nie jest szczególna gwiazda w PL i faktycznie może nic nie być.

creep_

Ten festiwal też większych gwiazd nie ma a przynajmniej takich z pierwszych stron gazet. Wczoraj w tv widziałem jakieś wywiady gdzie i tak media skupił się na rodzimych aktorach.

tocomnieinteresuje

Rodzimych "gwiazdach" typu Szyc, czy Małaszyński, a na dodatek rozmówki te prowadzi Olivier Janiak... który mając dwa wejścia dziennie (dwóch aktorów) w odstępie chyba 4 godzin - do każdego spotkania/gościa się przebiera :P. Ach ten polski szołbiz. Śmieć się z tego czy plakać nad tem?

tocomnieinteresuje

Byłam na gali i widziałam Byrne'a w lobby kina Kijów, co prawda z żoną, ale zawsze :P. Niestety organizacja imprezy była taka, że nawet do prezentacji wyniku konkursu, którego był jurorem Prokop zaprosił tylko Idziaka (czyli szefa chyba 3 czy 4 os. jury). Nie tylko mój niesmak to wzbudziło, bo sam Idziak odniósł się do tego już w pierwszym zdaniu - chwilę wcześniej inny konkurs ogłaszał gość z PrizonBrejka, wraz z dwójką pozostałych jurorów towarzyszących mu na scenie. Spore faux paux. Wcześniej nie zrobili nawet żadnego spotkania z Byrnem dla widzów (z Prizonem było, choć podobno się opierał), ogólnie to nie wykorzystano Jego pobytu należycie. Ciekawe co On sam o tym myśli... Otwierał w tym roku Berlinare z "Nobody wants the night", a w Krakowie nawet nie załapał się na scenę...

creep_

To w pełni skorzystałaś z festiwalu;) Ja jakoś nigdy specjalnie nie biorę w nim udziału, bo to jednak w ciągu tygodnia pracującego, a często tak wypada, że kwiecień i maj mam zapchany pracą w weekendy. Kilku tytułów żałuję, ale też szczerze mówiąc nic tak mocno kuszącego nie było. Zerkałem i... również nie było ciekawych wydarzeń około filmowych. Scena muzyczna była w porządku i tutaj wybrałem się na Sleep Party People. Jednak sam wymyśliłbym jakieś koncerty z ilustracją muzyczną itp. Tych spotkań faktycznie też nie było, a po szczątkach, które widziałem w tv, to więcej czasu poświęcano sprawozdaniom o niczym, niż wywiadom, gościom, filmom. Teraz rano widziałem wywiad z gościem, co dostał nagrodę, a nie wiem, co nakręcił, bo nikt się o jego film konkretnie nie spytał;) Według mnie to również faux paux brać znaną (może nie tak bardzo, ale na tle reszty) postać i kazać jej po prostu siedzieć, nie wykorzystując jej potencjału. Idziak faktycznie, jako jedyny wszędzie się wypowiadał.

tocomnieinteresuje

O. Widzę, że widziałaś nowy film Ozona. Właśnie czekam na niego, ale on tak, co drugi film mam udany;) Mimo wszystko bardzo go lubię. Ma świetną wrażliwość filmową:)

tocomnieinteresuje

FIlm Ozona ogólnie fajny, ja nie lubię takiej wywrotowej, lekko perwersyjnej tematyki (chyba konserwatywnam), ale tu naprawdę widać było pomysł i oglądało się to z ciekawością.

Jak usłyszałam, że w Krk będzie Byrne to i Festiwalem się zainteresowałam (choć mieszkam w WWie). Nie jestem stalkerką, autografy czy zdjęcia gwiazd, albo z gwiazdami - to nie moja bajka, wręcz tym gardzę, ale Byrne'a uwielbiam (też dlatego, że jest w sumie niszowy). Wszystko z Nim oglądam, a fakt, że przyjechał do Polski odebrałam jaką formę osobistej prowokacji i czalendżu :P. Stellan też bym chętnie zobaczyła, ale ze zwykłej sympatii, nie jakiejś szczególnej afekcji. Zresztą podobno bardzo jest sympatyczny. I też przyjechał z (młodą) żoną :).

creep_

To jest genialne w tym twórcy. Potrafi być bardzo życiowy, realistyczny, a wplata w swoje filmy fabułę "mistyczno-magiczną". Nie zawsze wychodzi obronną ręką, ale też są to ciekawe porażki, jak np. ostatnio "Ricky". Fakt, że jest w tym wszystkim coś perwersyjnego też zwykle, jakaś dziwna "relacja". Przy czym naprawdę pięknie pokazuje kobiety "5x2", "Schronienie". Według mnie jest nietypowy, bo jego orientacja nie leży cieniem na twórczości, chociaż bezsprzecznie coś wprowadza w nią.

Tak się domyślałem, że widziałaś pewnie film na jakimś przeglądzie, a w Krakowie go nie było.

Te młode żony to plaga naszych czasów;) W drugą stronę rzadziej tak bywa;)

Rozumiem, jak się kogoś lubi, to jest pokusa, aby go zobaczyć, gdy nadarza się okazja, mimo, że zachowujemy się w miarę racjonalnie:)

tocomnieinteresuje

Ozona muszę nadrobić bo przyznam, że to mój pierwszy Jego tytuł, pewnie dlatego, że intuicyjnie unikam pewnych filmów, bojąc się schematu. Podobnie np. oscarowej "Her" nie widziałam. Po seansie "Nowej dziewczyny" na pewno czuję się co najmniej mocno zaintrygowana. A film obejrzałam na Offie właśnie, tylko po gali, na seansie została z 1/4 publiki, goście widocznie przyszli nie na filmy / konkursy tylko na celebrytów, którzy też wyszli na jakiś afterek do Baranów. Podeszłam do tego tytułu bez uprzedzeń bo nawet nie wiedziałam, co oglądam (nie czytałam programu, z zapowiedzi dosłyszałam tylko znane ze słyszenia nazwisko reżysera). To co ze stajni Ozona polecisz na dobry począteczek?

Ta Byrne-owa żona mnie nawet wzruszyła bo skubała marynarkę męża (jak rozumiem z paproszków) przed wejściem na czerwony dywan :). Było coś w tym obrazku uroczego. Mi się zdecydowanie młodzi chłopcy nie podobają, kobiety chyba mają jakiś mechanizm obronny w tym kierunku (może to przez instynkt macierzyński :P). Ale biorąc pod uwagę wiek dożycia kobiet i mężczyzn to właśnie związek starej baby i młodzieńca ma większy sens, młodsza kobieta, albo nawet równolatka statystycznie zostanie kiedyś wdówką :).

creep_

Ozone ma swój styl, ale nie trzyma się gatunków. Ciężko wskazać jeden tytuł. Najbardziej znane są "Basen" i "8 kobiet", gdzie bawi się konwencją kryminału. Mi się niezwykle podobały wczesne humorystyczne "Sitcom" i "Krople wody na rozpalonych kamieniach", chociaż to osobliwe filmy. Ciekawy jestem, jak je odbierzesz. Z subtelniejszych nowsze "Schronienie" i "U niej w domu".

"Her" chyba za straszne, tematycznie nie było;)

tocomnieinteresuje

OK, dzięki za propozycje - przejrzę i coś wybiorę, chociaż na parę dni mam trochę dość już kina.

Nie wiem, jakie jest "Her" - po opisie wnoszę, że nie najmądrzejsze, choć to może krzywdzące założenie. Kiedyś to sprawdzę.

creep_

Co do "Her" nie zastanawiałem się nad oglądaniem długo, bo lubię poprzednie filmy Jonze'a (i Kaufamana z którym kiedyś współpracował). Są dosyć osobliwe, mocno autorskie (technicznie i tematycznie) i taki jest i ten film. W rękach kogoś innego zapewne gorzej by wypadł, a fabuła chyba jest właśnie dopasowana do jego wrażliwości, bo dotyczy osób nieco wyalienowanych i abstrakcyjnych. Nie jest to jednak film idealny i w jakimś stopniu byłem rozczarowany, bo im dalej, tym mimo wszystko scenariusz kulał. Nie przepadasz za ich twórczością?

tocomnieinteresuje

Nie, ja po prostu zwykle nie oglądam filmów Oscarowych po Oscarach (= z uwagi na Oscary); podobnie nie czytam bestsellerów (chyba, że trafię zanim się nimi staną). "Her" nie udało mi się obejrzeć przed Oscarami, więc trafił w owo zawieszenie. Minęło już trochę czasu, więc może jednak nadrobię. Choć np. takiego "Black Swana" obejrzałam po 4 latach. Jestem widzem z dziwnymi zasadami, ale się ich trzymam.

creep_

Faktycznie masz osobliwe podejście. Ja wielkim fanem Oscarów nie jestem, ale także uważam, że jak każde nagrody kierują się swoimi prawami, a posiadając subiektywne podejście do kina/sztuki w ogóle trudno, aby stały się wyznacznikiem czegokolwiek. Nie zmienia to faktu, że zdarza się, aby nagradzane filmy okazywały się być faktycznie wg mnie dobre i też po latach twórcy, których cenię również wśród "nominowanych" się pojawiają, jak np. ostatnio, ku mojemu zdziwieniu Wes Anderson. Teraz zwiększyli liczbę nominowanych filmów i jakby tak się nie stało "Her" nie załapałby się i pewnie byś obejrzała:) Nadal film pozostaje kinem poza mainstreamem, mimo popadnięcia w finale w schemat fabularny.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones