Film był tak zły, że pogrzebał karierę Freda jako reżysera na dobre. Jako scenarzysta jeszcze gdzieś jakąś pracę złapał, ale patrząc po filmografii "szału nie było".
No bo jeśli jesteś autorem najbardziej chujowego sequelu w historii kina to trudno, żeby ktokolwiek powierzył Ci jakikolwiek inny projekt. Zwłaszcza, że reżyser w pewnym stopniu reklamuje film swoim imieniem. "Reżyser "RoboCopa 3" przedstawia" - Nikt nie poszedłby do kina.