Foo Fighters

8,0
1 ocena materiałów archiwalnych
powrót do forum osoby Foo Fighters

Gdyby Kurt nie strzelił sobie w łeb Grohl nic by nie osiągnął. Nawet jeśli Nirvana byłaby super sławna to on wciąż byłby tylko perkusistą, a perkusistów nikt nie pamięta - każdy zwraca uwagę tylko na gitarzystę i wokalistę. Podsumowując - samobójstwo kolegi wyszło mu na dobre.

gugugg

Tylko perkusistą? Nic by nie osiągnął? Jeśli dostrzegasz w każdym zespole tylko lidera lub wokalistę to ci serdecznie współczuje...
człowieku nie wiem czym się kierowałeś tak pisząc ale mam nadzieje że to twojego komentarza nikt nie zapamięta bo nic nim nie osiągnąłeś :D...
pozdrawiam tych którzy są świadomi że w każdym zespole równie ważny jest każdy muzyk \m/

monia673

Każdy jest ważny, ale jakby tak wymienić perkusistę, to brzmienie zespołu i tak się nie zmieni. A chcąc wymienić wokalistę - to tak jakby tworzyć nowy zespół.
Może źle napisałam, że "nic by nie osiągnął". Osiągnąłby dużo mniej niż teraz. Byłby najwyżej "wielkim perkusistą" , może oni też są ważni, ale wchodząc na jakiekolwiek forum, czy czytając jakąś rockową gazetę zwykle 90% artykułów jest o wokalistach, gitarzystach. Perkusiści są jakoś pomijani.

Btw. żeby nie było - lubię FooFighters i Nirvane też (choć troche mniej ) :)

gugugg

Każdy perkusista jest inny i inaczej gra co dla osoby słuchającej takiej muzyki jak grunge i rock alternatywny powinno być oczywiste. A jak nie to niech się nie wypowiada na tematy o których najwyraźniej nie ma pojęcia. Zgadzam się z komentarzem moni673. A zespół bez perkusisty to nie zespół. :)

użytkownik usunięty
gugugg

Prosta i energiczna muzyka łatwo wpadająca w ucho plus utalentowany perkusista kultowego zespołu którego lider popełnił samobójstwo. Grohl nie mógł więc nie odnieść dużego komercyjnego sukcesu mając za sobą na dodatek pewną promocję stacji muzycznych. Dziwi mnie tylko czemu Grohl jedzie np. Coldplay skoro jego muzyka też nie jest jakoś zbytnio wyrafinowana i mieści się w kategoriach gitarowego popu.

Coldplay od kilku lat ma z rockiem tyle wspólnego, co parówka z mięsem :P Ostatnie ich utwory są przeznaczone do mainstream'owych stacji radiowych, gdzie są puszczane obok One Direction czy Beyonce. Z ciekawego bandu przemienili się w kolejne "gwiazdki pudelka". A szkoda, bo A Rush of Blood to the Head jest naprawdę dobre.

użytkownik usunięty
krol_kartofli

O ile dobrze pamiętam to już od Yellow Coldplay był grany na listach przebojów. Posługując się wikipedią, Yellow dotarł do czwartego miejsca brytyjskich list przebojów i był przełomowym dla tej grupy utworem. Foo Fighters już wtedy był bardzo popularnym zespołem a kawałki takie jak Learn to Fly - obecnie 31 milionów odsłon na youtube albo z trochę młodszych The Pretender - 102 miliony odsłon na youtube również były obecne na stacjach muzycznych. I Coldplay i Foo Fighters to mainstream i to praktycznie od samego początku ich istnienia. Cała różnica polega na tym że Coldplay nastawił się na melodyjnego pop rocka a Foo Fighters na przebojowy post grunge/alternatywny rock.

Pobierz aplikację Filmwebu!

Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
phones