Pierwszy raz z tym aktorem zetknąłem się w moim ulubionym serialu, czyli LOST. Miał tam jedną z ról gościnnych i muszę przyznać, że strasznie mnie irytował. Po części przez samą rolę jaką dostał, a po części przez to, jak ją odgrywał. Ale po obejrzeniu Californication muszę to powiedzieć - szacun dla niego! Trzeba mieć talent, żeby zagrać tak charakterystyczną rolę. No po prostu rewelacja! On i Duchovny, to był strzał w dziesiątkę, jeśli chodzi o dobór aktorów do Californication. Oboje są duszą tego serialu.