Prawda, była przesłodka i taki obraz Triss zawsze miałem w głowie czytając książki. Odwrotnie niż u Yennefer, którą uważałem za bardziej wyrafinowaną i chłodną.
Ukradła nie tylko odcinek, ale i moje serce. Przepiękna aktorka. Jej gra aktorska naprawdę mi się podobała.
Piękna i świetna aktorsko. Ciekawi mnie czy w walce z Geraltem miała dublera bo wygląda tak jakby całą choreografię wykonała sama. Jeśli tak to wielki szacun.
Jest filmik na youtube 'Henry Cavill Breaks Down The Blaviken Fight Scene Shot By Shot' i Henry mówi, że sama wszystko wykonała :D
Henry wspomina tam coś o Lucy Cork - dublerce ale nie za bardzo wyłapałem o co mu chodziło. Jeśli to naprawdę Emma wykonała całą walkę sama to jest równie utalentowana co piękna :D
Popieram, Emma zostawiła świetne wrażenie rolą Renfri :) Mam znajomą dość do niej podobną i w podobnym wieku, a do tego obdarzoną niezależnym i silnym charakterem (jak Renfri ;p). Gdy byłem w jej wieku, ledwo ogarniałem rozkład tramwajów w Poznaniu - a ta zdążyła już pomieszkać w Meksyku, Brazylii i paru innych, niekoniecznie bezpiecznych krajach. A poznaliśmy się w Tadżykistanie :) No więc Emma jako Renfri miała w sobie tę siłę i łagodność, którą ma ta moja znajoma. Do tego rewelacyjnie wykonała walkę z Geraltem.
Uzasadnienie pochwały. Aktor/aktorka gra dobrze, jeśli odbierasz prawdziwą osobę, a nie wysiłki, aby stworzyć rolę. Widziałem w granej przez Emmę, nietuzinkowej postaci cechy realnego człowieka, którego znam. Taka immersja nie zdarza mi się często; przeważnie niestety widzę w filmach ludzi wykonujących zawód aktora :)
W mojej opinii Emma Appleton na równi z Anyą Charlottą i Henrym Cavilem, a może nawet na pierwszym miejscu, byli najlepszymi aktorami i najlmocniejszymi punktami tego serialu
Przyłączam się do zachwytów. Aż szkoda że nie została na dłużej w serialu...
Świetna. Szkoda że Ciri to takie drewno...