Edward G. RobinsonI

Zamierzano pierwotnie powierzyć mu rolę Morrisa Mishkina w filmie "Mój anioł stróż", jednak Robinson wycofał się z projektu z powodu choroby. Zastąpił go Zero Mostel.

Był brany pod uwagę przy obsadzaniu roli Sama Spade'a w filmie "Sokół maltański". Ostatecznie zatrudniono Humphreya Bogarta.

Zaoferowano mu rolę Małego Bonaparte w filmie "Pół żartem, pół serio". Odrzucił propozycję, gdyż nie chciał nigdy więcej pracować razem z Georgem Raftem, z którym pobił się na planie "Wysokiego napięcia". Ostatecznie zaangażowany został Nehemiah Persoff.

Miał zagrać doktora Zaiusa w filmie "Planeta małp". Wycofał się jednak z projektu, gdyż miał słabe serce i uznał, że nie wytrzyma wielogodzinnych charakteryzacji. Angaż otrzymał Maurice Evans.

Był jednym z kandydatów do roli Vito Corleone w "Ojcu chrzestnym", jednak zdecydowano się na zatrudnienie Marlona Brando.

Ukończył American Academy of Dramatic Arts w Nowym Jorku (Nowy Jork, USA).

Wystąpił w następujących reklamach:
- 1946 r. - żyletki Persona;
- 1949 r. - piwo Pabst Blue Ribbon.

Był pierwszym kandydatem rozpatrywanym przy obsadzaniu roli Toma Garrisona w filmie "Nigdy nie śpiewałem dla mojego ojca", angaż dostał jednak Melvyn Douglas.

Był członkiem jury na Festiwalu Filmowym w Cannes w 1953 roku.

Odrzucił propozycję zagrania profesora Charlesa W. Kingsfielda Jr. w filmie "W pogoni za papierkiem". Ostatecznie zaangażowano Johna Housemana.

Zmarł na raka pęcherza moczowego w Los Angeles (Kalifornia, USA). Został pochowany na Beth El Cemetery w Nowym Jorku (Nowy Jork, USA).

Miał zagrać Howarda w filmie "Skarb Sierra Madre", kiedy John Huston zajął się pracą nad projektem w 1941 roku. Z powodu zaangażowania USA w II wojnę światową rozpoczęcie zdjęć opóźniło się jednak o kilka lat. Ostatecznie miejsce Robinsona w obsadzie zajął ojciec reżysera, Walter Huston.

Studio Warner Brothers chciało zatrudnić go do roli Duke'a Mantee w filmie "Skamieniały las". Leslie Howard, aktor grający główną rolę, nalegał jednak, aby zaangażowano Humphreya Bogarta, z którym występował wcześniej w wersji scenicznej. Sam Robinson również nie chciał grać kolejnego gangstera.