a się krytyk znalazł... Może ci się nie podobać, ale zarzucać, że nie ma talentu???? Talentu to ty nie masz do rzeczowego wysławiania się. Powiedz ile fimów widziałeś kinomanie z jego dorobku, bo chyba niewiele...

Brawo, Brawo...
No i jakim jeszcze mięsem we mnie rzucisz? A może słownik ci się już wyczerał?
Oczywiście można dyskutować z tobą o wielu rzeczach: o zakupach majek, nowej farbie do włosów, silikonie w cyckach, pomadce, ultrachłonnych podpaskach, no ale o kinemaografii to jak kulą w płot. Serio nie popisałaś się i wyszło raczej cała prawda o tobie z tej krótkiej żałosnej riposty - poziom zero, że tak powiem.
I i jeszcze nigdy nikomu nie zarzucałem gustu, bo to sprawa ściśle osobista, ale jak widzę jakie to ty masz ulubione "gwiazdy srebrego ekranu" to nawet śmiech mnie nie ogarnął, a wszechmocna rozpacz że taka głupia małpa zeszła z drzewa i kłapie coś bez sensu.
No tak, Donald Sutherland blado wypada na tle Superultramegazajebistych gwiazd typu Koroniewska, Kożuchowska, J-Lo itd.
Jak byś nie mogła napisać - "właściwie, to co ci do tego, to tylko moje zdanie" - no ale musiałaś się wyszaleć... Powiedz, cieżki okres, ukochany już cię nie kocha, czy po prostu zawsze jesteś taką wredną jędzą, która nawet nie potrafiła mnie w jakiś inteligentny sposób czymś zastrzelić? Jak pragnę zdrowia, babsztyl z ciebie musi być paskudny, a do tego mało rozgarnięty.

O Rajusiu cofam to wszystko co napisałem, to wszystko wymknęło mi się z pod kontroli, że aż zły jestem na siebie, że znów nakarmiłem potwora. Sorry potwór, to się więcej nie powtórzy. Bez odbioru!

Błachaha chachacha
Niektórzy może pracują o tej porze, albo po prostu są na tyle dorośli że mogą korzystać z netu po północy ;)
A co czas tylko do wieczorynki przed komputerem (19 z minutami, a póżniej co? grzecznie spać i rączki koniecznie na kołderkę? hehe.
Co do wieczorynek to cóż... chybiłąś poraz kolejny. Ja wiem, że ty nigdy nie przerabiałaś takiego okresu w swoim życiu i od razu miałaś wielką głowę zdolną tylko wielkie dzieła kina oglądać. I tylko na starość cię jakoś wzięło na oglądanie D jak Dupa (czytaj M-jak miłość), no cóż, widać że na starość człowiek głupieje... Ale nie martw sie, nie wszyscy są zawsze piękni i młodzi, nawet ja. Za to widzę progres, już nie rzucasz wulgaryzmami na lew i prawo... czyżby wyczerpał się słownik epitetów?
No to Hefalumpie słodki powiem tylko tyle - pragnąc wyjaśnić całe to zajście, iż jaki Donald S. jest każdy widzi, każdy ocenia go jak chce i tego pragnie, ale jakoś dyletanctwem pachnie zdanie, że nie ma talentu - bo jak na kogoś, kto go niby nie ma zagrał w zaskakująco wielu (a tu dodam od siebie wiele dobrych ról w: Alex w krainie czarów, Dzień Szarańczy, Parszywa 12) filmach, nie wszystkie oczywiście to perełki, ale wiele to klasyka... Dlatego nikt kto się choć trochę kinem interesuje, że nie powiem nawet ubóstwia je, nie powie że jakiegoś tam wkładu w światową kinematografię ten Donald S. nie ma.
A taki to wielki kinomam, co wielbi (masz zaskakująco wiele aktorek ulubionych, chyba ze sto albo tysiąc - aż słowo ulubiony nabiera patrząc na twój profil jakieś nowe znaczenie) takie postacie jak przytoczone wcześniej aktoreczki (choć też nie brakuje wielu berdzo utalentowanych) daje raczej kiepski popis... Bo lepiej od Koroniewskiej, Przybylskiej, Longori czy J-lo grają moje kapcie, albo tresowane białe myszy. Oczywiście nie masz co ukrywać swoich sympati kinowych, lubisz to co lubisz, ale pisząc że uwielbiasz takie drewnianie aktorki a Donaldowi S. zarzucać brak talentu trąci jakimś gustowym absurdem.
Jedno mam pytanie, czysto zresztą retoryczne - czy ty kobieto masz jakieś kompleksy ze sobą? Rozumiem, że nastolatki tak się ekscytują życiem jakiś gwiazdek od siedmiu boleści, ale kobieta przed... och to nie ładnie wytykać kobiecie wieku, ale ty już dorosła, by nie rzec nawet "stara dupa" jesteś.
Z wielką, wręcz utęsknioną nadzieją czekam na to co tam znów do mnie wypocisz. Byle tylko ostro i brutalnie było! tak jak lubię hehe ;)

I żeby dać dowód narodzin nowej, świeckiej tradycji, niezapomnij znów napisać, że jestem żałosny. Napisz konieszcznie, albo w przeciwnym wypadku się obrażę!

aaAaaaAaaaA!!!

Jak sam zresztą powiedziałeś ja, "stara dupa" już Ci nie odpiszę, mimo iż już nieźle po mnie pojechałaś(czytaj: przesadziłeś, bo na pewno jestem od Ciebie starsza, widać to po Twojej niedojrzałości i słownictwie) ponieważ "stara dupa" jak ja to lepiej od dzisiaj będę trzymać różaniec(za przeproszeniem) i siedzieć cicho bo nie wolno mi wyrazić swojej opinii i zdania na zapewne już żadnym z forum, ponieważ tak dokładnie prześledziłeś mój profil( czytaj: moi ulubieni)i stwierdziłeś , że "ubóstwiam" J.Lo czy Koroniewską, więc ustąpię młodszemu* i już będę siedzieć cicho.....

PS. Zadowolony... ?



* czytaj: GŁUPSZEMU :/

Hej złotko, po co te nerwy? Stara dupa celowo było w cudzysłowie aby... no chyba wiesz w jakiś okolicznościach się go używa, i nie miało to żadnego pejoratywnego nastawienia.
I w całym tym zamieszaniu chodzi mi tylko o to, że pisałaś - że nie nawidzisz (choć nie wiem czemu, nawet go nie znasz, a jedynie po rolach jakie ci sie nie spodobały (miały jak najbardziej prawo) wyrażasz taką opinię, i mówienie na tej podstawie, że się nienawidzi kogoś oznacza, że plujesz na kogoś bo tak i już - i to jest oznaką dziecinady. Pomyśl o tym...
No a przede wszystkim, czy pan D.S. jest bez talentu? - za pewne nie, tobie on nie przypadł do gustu, co nie oznacza, że go nie ma. Stąd to moje wytknięcie niektórych "gwiazd" jakie mają zaszczyt być twoimi ulubionymi - no i przyznam, że dopiero z ich talentem daleko do tego co ma swoim dorobku Donald S. I nie oznacza to, że wchodzę na stronę chociażby J-LO i nie wypisuję na (mam nadzieję jeszcze poważnym portalu) - że nienawidzę Tej grubej dupy i beztalencia kopletnego - bo to jakoś chyba już nie przystoi mówić publicznie a do tego w pewnym wieku, tym bardziej jeszcze nie uzasadniając swej wypowiedzi. A więc mówienie że nienawidzisz, bo mi się nie podoba i jest fajtłapą - jest na poziomie? na to sobie sama odpowiedz. ale nie wytykaj mi i niesugeruj jakiejś dziecinady (choć może się zdziwisz ale jesteśmy prawie rówieśnikami - i tu prawie, nie robi wielkiej różnicy ;)gdy sama nie popisałaś się swą wypowiedzią. Wiem, że może czyjaś gra aktorska irytować, ale od razu zarzucać brak talenu? Tobie on po prostu kompletnie nie podszedł do gustu...
A co do tego różańca o którym raczyłąś wspomnieć, to powiem tylko tyle "słonko": niech Ojciec Dyrektor Bedzie z Tobą i niech uczyszczjąca moc jego słów przepełni twe serce, wskazując przytym jasną stronę życia. Amen.
Proszę nie strzelajcie koleżanko do pianisty...
PZDR

AAaaaaAAAAaaaaAAAA a psik.
Co to, jakiś katarek męczy? ;)
Mam nadzieję jeszcze Cię usłyszeć... e no chyba, że uniesiesz się honorem i nie odpiszesz.

:))))

No proszę...wpisuję życzenia urodzinowe, a tu jakaś bitwa na słowa odchodzi w czasie mojej nieobecności ;P

Myślę, że nie powinieneś się przejmować. Nie trzeba traktować poważnie kogoś, kto ma w ulubionych Ala Pacino i Cary Granta a jednocześnie głosując daje im 1 pkt. [Donald też oczywiście dostał 1 pkt. więc jest w sumie w towarzystwie dobrym]. Brak zrozumienia, co oznacza "ulubiony"?

Poza tym nie sądzę, by osoba 28-letnia pisała, że jest urodzona 1979 "roczku" :)

P.S. Donald jest wspaniałym aktorem...nie najpiękniejszym, ale wspaniałym.

a żeście się wszyscy rozpisali....może załużcie razem forum pt. " Obrażajmy się bo to jest to " :):)...ale tak przy okazji to kolega z którym się tak kłuciłaś ma trochę racji... po co wogóle wchodzisz na profil Donalda skoro go tak niecierpisz??... jeżeli uważasz, ze jest do dupy to poprostu nie zaglądAJ tutaj no bo po co??... popatrzeć na jego zdięcie?? :):),...a tak poza tym to WITAM!!:)