jak to śpiewał kiedyś Jan Kaczmarek. Rola w "Przyjaciołach" , które zresztą były bardzo sympatyczną produkcją, na długo zaszufladkowała go jako seryjnego aktora obyczajowych komedyjek. Dopiero rolą w "Kompanii braci" pokazał, że potrafi świetnie zagrać w poważnej produkcji. A szkoda , bo to dobry aktor i niewykorzystany potencjał