Jest świetny i mam zamiar go zawsze bronić. W sumie jest bardzo awangardowy jak na dzisiejsze czasy, z dobrym skutkiem kontynuuje kino szaleństwa Polańskiego. Taki gatunek filmowy jest bardzo niszowy, podoba się ludziom empatycznym, interesującym psychologią i ludzką naturą. Dobrze się stało, że jest ktoś taki, że idzie w zaparte i robi filmy o ludzkiej psychice, swoją drogą osobowościach zaburzonych i ich postrzeganiu świata. Denerwuje mnie to kiedy ludzie plują na niego i jego filmy, że są chore i ciężko strawne. To kino dla wybrańców, ot co. Niech idzie za ciosem i przedstawi historie z mroczniejszymi zakamarkami ludzkiego umysłu.

Rzeczywiście, od cholery niszowe filmy, szczególnie Zapaśnik i Czarny łabędź to w ogóle taki nisz, że chyba nikt o nich nie słyszał, nikt ich nie docenił, nie podobały się miliom ludzi na całym świecie. Że o PI i Requiem dla snu nie wspomnę. Wybitne kino dla wybrańców, no rzeczywiście...

Twoja wypowiedź jest przesiąknięta jadem. Wróciłeś właśnie z kościoła,czy jak?

Widać właśnie, kto kipi jadem do katolików. ;) Żadnego jadu u mnie nie ma, po prostu irytuje mnie to, że ludzie, którzy oglądają bardzo popularne kino uważają się za wybrańców i szczególnie inteligentnych, bo rozumieją dramat, przesłanie i ew. niejasne zakończenie, kiedy tak naprawdę wszystko jest jak na tacy i nawet matoł patrzący się tępo w ekran wszystko zrozumie.

Świetnie się ustosunkowałeś do mojej wypowiedzi, kocham takie kontrargumenty. Widać właśnie jacy "wybrańcy" to są. :)

Poza tym jeszcze dodam - ja również lubię filmy Afronsky'ego (chyba tak się odmienia) i samego reżysera również, ale nie dlatego, że jest to jakoby jakaś awangarda (no dajcie spokój ; D ), ale dlatego, że cały czas próbuje się sprawdzić w czymś nowym i każdy film jest inny, niepodobny do siebie, ale jednak jest pewien podpis reżysera.

Wbrew pozorom są bardzo podobne. Człowiek zagubiony w sobie, w życiu, w przestrzeni, między stanami świadomości (przez narkotyki, miłość, stres) + specyficzny montaż. Na pewno jest to kino popularne, nie awangardowe. Może awangarda dla ubogich ;) W ogóle jest dziś jakaś awangarda??

Kino niszowe nie polega na tym, że jest nieznane. Chodzi o fakt, że podejmuje nietypową tematykę, która nie wszystkim przypada do gustu.

Niszowe kino polega raczej na tym, że filmy, które się do niego kwalifikują są mało popularne, a raczej są popularne, ale w pewnych kręgach. Czy naprawdę zagadki ludzkiego umysłu to taka nietypowa tematyka, która nie wszystkim przypada do gustu, czy to jest naprawdę taka awangarda? Rozbraja mnie, jak ludzie, którzy uważają te filmy za dobre myślą, że są w absolutnej mniejszości, a w zrozumieniu tych filmów pomogła im oczywiście głęboka empatia, jakże wybitna inteligencja i że dzięki temu są jakimiś wybrańcami. ; >

Dokładnie. A. ubiera wszystko w strojne piórka, ale tematyka jego filmów nie jest wcale złożona, to są raczej proste prawdy, skierowane do szerokiej widowni.

Ktoś tu (chyba niżej) porównał do Polańskiego, którego filmy też są zawiłe. U Aronofskiego nie widzę psychologicznej głębi postaci, chyba że mówimy o psychologii poradnikowej.

to porno musi być bardzo niszowe

w szczególności "Ciśnienie" jest dla wybrańców
z tymi wybrańcami to mówisz o faszystach z izraela o syjonistach czy o wszystkich zydach ?

Ale masz problem. kolesiowi chodziło o to, że filmy Arranosfy'ego trącą mocno klimatami a'la Polański, czyli trochę pogmatwane, niezrozumiane, biorące na tapetę ludzką psychikę a nie wszystkim tego typu dziwactwa się podobają. Dlatego dla "wybrańców". Moja mama nie znosi takich filmów (czego nie mogę zrozumieć :D). Ja natomiast takich "psycholi" filmowych typu Polański, Arranofsky czy Burton uwielbiam. Napastliwy jesteś nie wiadomo po co i tyle.

Żaden co najmniej świetny artysta nie jest normalny ;)

Inaczej nie byłby świetny ;)

Dokładnie. Artyści to ekscentrycy z natury ;)

On wypada dobrze ale tylko przez to, że nie ma teraz szczególnie dobrego kina jedyne dobre kino w tych czasach to kino azjatyckie.
Całe hollywood teraz to kpina ze sztuki filmowej i dobrej tematyki liczy się tylko to co się sprzeda albo z podtekstem żydowskim.
Jest wielu twórców którzy nie mogą zebrać kasy na film albo nie są dopuszczani do dystrybucji bo nie są z plemienia syjonistycznego.
Jak żyjesz w gównie to kawałek błota jest dla ciebie smakowitym cukierkiem.

Jest całkiem ale to całkiem normalny, umie manipulować widzem, zna dobre sztuczki, efekciarstwo to jego drugie imię. Największą wartością kina które tworzy Aronofsky jest połączenie konsekwencji w doborze tematu, z różnym jego obliczem ukazanym w poszczególnych filmach, czyli ta sama potrawa co rusz inaczej przyprawiona.

"Myślę, że dla reżysera wychowanego na filmie (rejestrowanego na taśmie filmowej), video jest swego rodzaju "techniką dla idiotów". Nie stawia żadnych absolutnie trudności. Oświetlenie jest zawsze wystarczające, ruch nienaturalnie lekkiej kamery zbyt łatwy, a taśma, którą można zmazać w każdej chwili, jest nieograniczona. Wszystko to powoduje, że w czasie pracy nie ma napięcia, nie ma atmosfery ostateczności i ryzyka. A to właśnie charakteryzuje pracę nad dobrym filmem i to musi towarzyszyć również zdjęciom próbnym.
-
Andrzej Wajda, "Powtórka z całości"
https://www.youtube.com/watch?v=xxYGv4dTny8