czasem patrzę na Niego i myślę, że jest cholernie przystojny i seksowny. a potem mam wrażenie, że jest jednak brzydki i jakiś.. pedałkowaty :) naprawdę całkiem mieszane uczucia.
Mam dokładnie tak samo! Jeszcze te jego oczy - z jednej strony takie pięknie niebieskie, a z drugiej takie upiorne i przerażające. :D
Bo on tak naprawdę jest przeciętny a nawet brzydki jeżeli chodzi o urodę lecz aktorsko to wybitnie zdolna i intiligentna bestia, a to sprawia że wydaje się kobietom bardziej ciekawy i przystojny niż jest w rzeczywistości.
Hmm, mów za siebie... Dla mnie jest piękny. Kwestia gustu, a w jego przypadku to powiedzenie wyjątkowo ma rację bytu, ponieważ jego bardzo charakterystyczna uroda niektórych zachwyca, a innych niekoniecznie.
A co to znaczy, "naprawdę jest przeciętny a nawet brzydki jeżeli chodzi o urodę" a czyja to prawda, bo po za klasycznymi kanonami piękna to raczej kwestia indywidualnych preferencji. Murphy na pewno jest charakterystyczny i wyrazisty, a przy tym ma też zdolność do metamorfozy co w jego fachu jest dużą zaletą.
Nie, to nie to. Doskonale powyższe dziewczyny rozumiem - ja tak mam z moim facetem, a wcale aktorem nie jest.
(W dodatku jesteśmy parą już parę lat, a ja nadal nie wiem czy ma oczy piwne, czy zielone. No zmienia kolory kameleon jeden!)
Chyba stąd powiedzonko "przystojny brzydal". :)
Ok, właśnie obejrzałam sobie film z tym panem i wycofuję co powyżej napisałam. :P
Nie rozumiem co powyższe dziewczyny widzą w tym gościu. Strach się bać.
Nie ważne jaki film, nie chodzi o grę aktorską tylko o facjatę.
Ale proszę - "Red Eye".
A jak jesteś jego fanką, to polecam "28 dni później".
jak możesz domniemywanej fance polecać jeden z jego popularniejszych filmów?
fanką nie jestem, 28 Dni Później widziałam wieki temu.
w Red Eye też jest spoko.
Oj, zgadzam się z tobą w 100 procentach. Jego spojrzenie jest czasem przerażające ale i zarazem pociągające. Ma w sobie to coś co sprawia, że się go zapamiętuje. Jego twarz jest charakterystyczna i idealnie nadaje się do ról, które odgrywa.
A myślałam, że tylko ja tak mam xD w filmach wygląda świetnie i zawsze mi się podoba, ale na zdjęciach różnie... jakby nie był fotogeniczny. Chyba, że ma tą swoją rudą brodę wtedy cieżko oderwać wzrok.
Moim zdaniem on jest nie tyle pociągający jako mężczyzna co z jakichś przyczyn przyciąga uwagę. Ja osobiście mam chyba słabość do aktorów pochodzenia celtyckiego, nawet jak nie wiem, że są takiego pochodzenia. I Cillian ma ładne imię. Podobno trzeba wymawiać "Kilian" a nie z angielska "Silian".
Też tak różnie na niego patrzę. Nie podoba mi się, ale czasem mam wrażenie że wygląda spoko, jak normalny facet, a czasem wydaje mi się zbyt kobiecy, gejowaty... Nie wiem, może to przez Peacock i Śniadanie na Plutonie... Niby jest hetero.
podoba mi się Twoja wypowiedź! ;P i rzeczywiście,jest w nim coś takiego...dzikiego i mam podobnie,raz wydaje mi się,że jest taki lalusiowaty a znów innym razem wydaje mi się naprawde przystojny...
to samo odczucie, ale znika przy seansie Peaky Blinders. stworzył niesamowitą postać + ujęcia, jakie serwują realizatorzy - ech :)
Przy tak ambiwalentnych odczuciach oznacza to,tak naprawdę, że dana osoba jest w opinii oceniającego interesująca,intrygująca ,pociągająca,przykuwająca uwagę,niesamowita itp.,itd. czyli..... nie jest nijaka, jest "jakaś" - bardzo mocno. Myślę,że zwłaszcza dla osób publicznych z kręgu sztuki jaką jest film, nieciekawa,tuzinkowa postać to duży minus w karierze
jest dziwny i tyle, trochę się go boję:/
Trochę dziewczęcy, trochę dziwadło, trochę psychopatyczny, trochę nawiedzony i sztuczny, trochę jak sztuczna inteligencja, trochę jak introwertyczny nadwrażliwiec. Taki cudak.
Czasami przypomina mi Benedicta Cumberbatcha, szczególnie, gdy ma loczki na głowie. Mógłby go grać bez charakteryzacji ;)
No coś w tym jest, ale i tak sprawia, że trudno oderwać wzrok i jest w moim typie. Zwłaszcza w Peaky Blinders robi wrażenie :D