Batman, a przede wszystkim Peaky Blinders! :)

Dziękuję. ;)

Ja Ci polecam wszystkie, bo uwielbiam go w każdej roli, a przy okazji przekonasz się, że to fenomen - w każdym filmie jest inny, genialny kameleon! Kiedyś na tym forum ktoś napisał coś w tym rodzaju - "po (bodajże) Incepcji zajrzałem na jego profil, żeby o nim coś poczytać i ze zdumieniem zobaczyłem, że widziałem go w 8 filmach, a ja go nawet nie poznałem! W każdym filmie jest zupełnie inny." Nie ma większego komplementu dla aktora. Tym się właśnie różnią aktorzy od gwiazd. Gwiazda w każdej roli odgrywa samą siebie, powiela to co ludzie w niej lubią. Aktor wtapia się w każdą swoją rolę i jest w niej "niewidzialny".

Cillian Murphy jest wybitnym aktorem. Tylko wciąż nie ma szczęścia do pierwszoplanowych ról w Hollywood (z irlandzkimi filmami na szczęście jest inaczej). Przeważnie nie zdobywają one uznania, choć jego role są zauważane, gra też za dużo ról drugoplanowych. Ale zauważ, że w Incepcji poza DiCaprio to on jako jedyna postać męska ma do zagrania rolę dramatyczną. Pozostali panowie w zasadzie tylko "są". Są potrzebni jako współpracownicy głównego bohatera, ale do zagrania to tam wiele nie mają. Cillian mimo że ma niezbyt dużą role, ma tam co grać, ma pokazać uczucia, skomplikowaną relację z ojcem, dramatyczną historię w którą został wciągnięty itd. Mógłby dostać dowolną inną rolę w tym filmie (Nolan go lubi), a dostał właśnie tę. Znamienne, bo Nolan wiedział, że tam gdzie trzeba coś "pograć" to Murphy będzie najlepszy :)
Jako poniekąd "znawczyni" jego filmografii (od dawna jest moim faworytem i znam wszystkie jego filmy) podsunę Ci, że lektura obowiązkowa wg mnie to bezwzględnie "Śniadanie na Plutonie". Nawet nie będę się rozpisywać dlaczego, bo jego geniusz w tym filmie jest dla mnie nie do opisania. Do dziś się dziwię, że dali mu za tę rolę tylko nominację do Złotego Globu.
Następny obowiązkowy film to Peacock, serial Peaky Blinders, Wiatr buszujący w jęczmieniu, 28 dni później, a także film, który widziałam jako pierwszy dawno temu, tylko że ciężko go znaleźć - Nad przepaścią. Gra tam zbuntowanego dzieciaka, ale jest znakomity i to właśnie ten film wbił mnie w fotel lata temu i dzięki niemu Cillian jest moim ulubionym aktorem. Mimo że potem miał wiele jeszcze lepszych ról.
Miłego oglądania i podziel się z nami swoimi dalszymi wrażeniami po obejrzeniu kolejnych filmów :) Pzdr.

Dziękuję bardzo za odpowiedź, nie mogę się doczekać, żeby obejrzeć ww. filmy. :) Widzę, że mi się poszczęściło i trafiłam na specjalistkę. :D

A jak już obejrzysz "Śniadanie na Plutonie", przypomnij sobie "Red Eye" i uświadom sobie, że to ten sam aktor xD Niezły szok :D Właśnie na tym polega jego geniusz i natura kameleona.