Fakt, bardzo dobry "powrót" Frasera. Nominacja jak najbardziej zasłużona, czy wygra zobaczymy, ale definitywnie zagrał świetnie.

Świetny był,zgadzam się, ale Austin jako Elvis też. Mam przeczucie co do Austina

Butler zrobił lepszą robotę. No i Hollywood kocha ikony Ameryki.

No dostał Oscara przecież za nią.

Nie zauważyłeś że ten temat został założony przed rozdaniem Oscarów?

Beznadziejny. Jednostronny. Jedna nuta i to taka fałszywie minorowa. To jest bardzo przeciętny aktor. Ale oscara dostał no bo grał geja.