Kobiela(prywatnie miał ks.Bobek) i Cybulski Byli przyjacielami jeszcze ze szkoły aktorskiej często razem przypomniałem se bo 8stycz. 2012 jest 45 rocznica śmierci Z.Cybulskiego

Ponadto razem występowali w gdańskim teatr studenckim "Bim-Bom" działającym w latach 1954-1960.

Faktycznie o tym zapomniałem dawne czasy A ja rok temu wspominałem jeszcze filmy z nimi(dzięki internetowi na szczęście stare filmy z Kobielą i Cybulskim maja się dobrze)bo to historia kina!zgineli nieszczęśliwie bardzo obydwoje.Kobiela miał w wypadku samochodowym miał pęknięcie śledziony(zmarł podczas operacji serce nie wytrzymało)A Cybulski podobno udeżył o schodek wagonu co było przyczyną pęknięcia wątroby i bezpośredniej śmierci dawniej wagony miały takie kratki schody Pozdrawiam

To było takie przeklęte pokolenie. Kobiela, Cybulski, Komeda, Hłasko. Wszyscy zginęli tragicznie, wszyscy byli u szczytu sławy.

Fakt, genialny aktor

To prawda, podobnie zresztą jak Cybulski. Niewielu było takich aktorów.

Bardzo dobry aktor swoich czasów,legenda,ale grał w starym stylu, skeczowym/ "teatralnym",co nie jest żadna ujmą,bo w tamtych latach było to standardem i wyznacznikiem. Inaczej pojmuje definicje "Metody Stanisławskiego". Podając na przykładzie głosnych nazwisk to tą metode wprowadzali i doskonalili np. Brando, Hackman, czy pozniej Nicholson, DeNIro, Pacino, dziś DiCaprio, Pitt.. Osobiscie wole gre aktorską własnie na nowej nucie,bez sztucznej i skeczowej aury, ale gre w wydaniu "starodawnym" ,mimo że nie jestem jej fanem, bardzo szanuje i szanuje tych aktorów,ponieważ są pionierami i wyrazy uznania im sie należą.