Podchwyciłem pomysł od jednego z użytkowników. Oceniamy według własnego uznania. Mi wszystkich nie chce się oceniać więc ograniczę się do dorobku z Ozzym na wokalu.
Black Sabbath 5/5
Uwielbiam, zwłaszcza otwierający utwór. Bardzo mroczny, klimatyczny. W ogóle cała płyta taka jest od okładki począwszy.
Paranoid 5/5
Ani trochę nie przereklamowana. Najbardziej lubuję "Electric Furnal" i "Hand Of Doom".
Master Of Reality 4,5/5
Nie ustępująca poprzedniczkom ale te miniatury ("Orchid") trochę tam nie pasują i wywołują u mnie skojarzenia takich typowych "zapchaj dziur"
Black Sabbath Vol. 4 4,75/5
Zaczęła się era eksperymentów i dobrze. Bardziej wolę od poprzedniczki.
Sabbath Bloody Sabbath 4,5/5
Ostatnia wielka płyta z Ozzym, dużo eksperymentów ale później nie było już tak wesoło.
Sabotage 2,5/5
Bardzo słaba płyta. Oprócz "The Writ" nic mnie nie zainteresowało.
Technical Ecstasy 3/5
Traktuję ją jak takiego dziwoląga. Niby fajna wciągająca ale czy to ciągle Sabbath?
Never Say Die 4/5
Fajne pożegnanie.
Black Sabbath - 8,5/10
Paranoid - 10/10
Master of Reality - 9/10
Vol. 4 - 6/10
Sabbath Bloody Sabbath - 7/10
Sabotage - 7,5/10
Heaven and Hell - 9/10
Mob Rules - 8/10
Seventh Star - 7/10
Ocenilem tylko te co dobrze znam. Plyt z Martinem za dobrze nie kojarze wiec powstrzymalem sie z ocenianiem.
Black Sabbath - 10/10
Paranoid - 7/10
Master of Reality - 8/10
Vol. 4 - 9/10
Sabbath Bloody Sabbath - 10/10
Sabotage - 8/10
Reszta, poza Heaven and Hell - 6/10 i Tyr - 7/10, mimo że ją lubię (nawet Born Again - 3/10 itp. wytwory), mieści się w ocenie do 5.
Oczywiście to tylko moje zdanie i nikomu nic nie narzucam.
PS. Ciekawi mnie czy ten temat zakładał użytkownik o nicku 'Scorpions'.... W ogóle z tym całym stwierdzeniem 'Podchwyciłem pomysł od jednego z użytkowników' czy tylko ja mam wrażenie, że chodzi o niejakiego użytkownika o cudownym nicku '_mosquito_' Nieważne już.
.
Mob Rules 10/10
Paranoid 9/10
Dehumanizer 9/10
Black Sabbath 8/10
Heaven and Hell 8/10
Osobiscie wole plyty z Dio niz z Ozzym:)Aczkolwiek Ozzy rowniez wymiata;)
Black Sabbath -6/10 - niektóre utwory, jak Wizard czy N.I.B. genialne, a niektóre to totalna porażka (Evil Woman)
Paranoid - 10/10 Największe osiągnięcie zespołu, album z niezapomnianym klimatem i wspaniałymi tekstami
Master of Reality 9/10 - fajnie, fajnie
Vol. 4 - 10/10 Całkowita zmiana stylu, ale to dobrze, dzięki temu zespół pozostał świeży
Sabbath Bloody Sabbath - 9/10 Niby wszystko genialnie, ale w tym albumie jakoś wyjątkowo drażni mnie ta odmienność od pierwszych płyt
Heaven and Hell - 10/10 arcydzieło z Dio, co prawda cieżko to nazwać Black Sabbath, ale muzyka cudna
Mob Rules - 5/10 - kiepsko, takie powielanie schematów.
Black Sabbath 8/10
Paranoid 9/10
Master Of Reality 8,5/10
Volume IV 8/10
Sabbath Bloody Sabbath 8/10
Sabotage 7,5/10
Technical Ecstasy 5/10
Never Say Die 6,5/10
Heaven And Hell 7/10
Mob Rules 7/10
Born Again 6,5/10
Seventh Star 6/10
Eternal Idol 5/10
Headless Cross 7/10
Tyr 6/10
Dehumanizer 8/10
Cross Purposes 5/10
Forbidden 5/10
Black Sabbath - 10
Paranoid - 10
Master of Reality - 10
Vol. 4 - 9
Sabbath Bloody Sabbath - 8
Sabotage - 8
Technical Ecstasy - 7
Never Say Die! - 6
Heaven and Hell - 8
Mob Rules - 7
Born Again - 7
Seventh Star - 8
The Eternal Idol - 7
Headless Cross - 7
Tyr - 8
Dehumanizer - 8
Cross Purposes - 6
Foridden - 5
13 - 9
Black Sabbath 12/10
Paranoid 13/10
Master of reality 8/10
Vol. 4 - 9/10
Sabbath bloody sabbath 7/10
Sabotage 6/10
-------------------------------
heaven and hell 5/10
mob rules 4/10 (dio lepszy solo, albo z Rainbow)
-------------------------------
born again 7/10 (ian gillan był świetny)
Resztę sobie daruję, bo nie lubię.