..."gratulacje" dla osoby która przyjęła informację o miejscu śmierci Ayrtona. Otóż podaję do wiadomości tej niekompetentnej osoby, że Senna nie zginał we Włoszech, tylko w San Marino, na torze Imola, uderzając, z prędkością 208 km/h, w betonową ścianę na łuku Tamburello.
to jest bzdura zginął na torze. ze względu na przepisy powiedzielei ze zginął w szpitalu. jak by powiedzieli ze zginał na torze to GP musiało by być przerwane(takie są przepisy). Poczytaj wypowiedz lekarza, który go na torze badał
Nie wiadomo gdzie zginął nikt tego dokładnie nie powiedzial (oficjalnie w szpitalu w Boloni, ale wiele osób mówi że jeszcze na torze, jednak organizatorzy wówczas zmuszeni byli by do przerwania wyścigu, a to wiaze sie ze strata pieniedzy) Natomiast tor Imola nie znajduje sie w San Marino! (było to GP San Marino ale tylko dlatego ze nazwa GP Włoch zajeta byla przez Monzę). Senna zmarł więc na pewno we włoszech.
Zginął na torze, obejrzyjcie Senna film z 2010 r. wtedy w szpitalu i podczas transportu sztucznie go utrzymywali przy życiu. Zresztą co nieco widać na filmie jak mu opada głowa. Był już wówczas martwy
możliwe że chcieli zrobić wszystko co w ich mocy by kiedyś ktoś nie powiedział że nie próbowali, mimo tego że nie żył, może mieli jakiś cień nadziei na to że go przywrócą do życia?
Drodzy by nie było....jak jasiek i inni juz wytłumaczyli dopiszę
Miasto Imola jest we Włoszech w Prowincji Bolonia tam się tylko odbywały wyścigi Formuły 1 o Grand Prix San Marino ale to są Włochy
Ayrton Senna został odłączony od aparatury podtrzymującej życie na mocy prawa włoskiego, gdyż nastąpiła śmierć mózgu. Przyjąć zatem należy, iż Ayrton zmarł w szpitalu w Bolonii...
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
