Muszę się zgodzić. W "Band Baaja Baaraat" bardzo mi się podobała. Pasuje do takich charyzmatycznych ról (:

Mnie się podobała najbardziej w Jab Tak Hai Jaan oraz w Badmaash Company. W rolę Akiry idealnie się wpasowała, jak również w rolę Bulbul ;-).

W "Band Baaja Baaraat" i "Matry Ki Bijlee Ka Mandola", a także w "PK". Anushka mam wrażenie nie patrzy tak bardzo na 'kasowość' (opłacalność filmu) dla niej duże znaczenie ma rola, i bohaterka w którą się będzie wcielać. A wybiera sobie role bardzo dobrze, bo zachwyca na ekranie, a przy tym nie jest typową rozpuszczoną gwiazdką.

Do tej pory widziałam z nią wszystko prócz "MKBKM". Uważam, że rozwinęła się aktorsko od momentu debiutu.
Debiutując w 2008 roku u boku SRK miałam wrażenie, że dziewczyna w wielu scenach jest spięta, przestraszona (typu "ojej, ja stoję obok SRK!"), aczkolwiek przy tym pozostając bardzo naturalną. W kolejnych filmach wydawała się coraz bardziej swobodna.
W "JTHJ", gdzie znowu gra u bogu SRK można zauważyć, że nie ma już tej tremy, co w ich pierwszym wspólnym filmie. Jest wobec niego swobodniejsza.
Na pewno sporo zależy od tego, jaką rolę ma dany aktor/aktorka, ale tutaj bym się bardziej skupiła na kwestii relacji pomiędzy osobami, które ze sobą współpracują na planie. Ich wzajemne relacje poza planem też się w pewien sposób przenoszą na to, jak wygląda "znajomość" (bo ile razy mogę pisać "relacja"?) postaci, które grają.
Z filmu na film jest coraz lepsza i naprawdę jej przyszłość w tym przemyśle jest jak najbardziej obiecująca.

Pozdrawiam. :)