Pani Antonino, dziś sobie o Pani przypomniałem za sprawą genialnego soundtracku autorstwa Nymana i Albarna z filmu RAVENOUS.
I mnie wzięło na czułości!!!
Widziałem Pani trzy filmy: Księdza, Drapieżców i Opiekę.
I to mi zdecydowanie wystarczy!
KSIĄDZ - w moim kraju bzdurnie przereklamowany przez dewotów, ale może dzięki temu tak dużo osób go obejrzało i odkryło jak bardzo mądrym, ciepłym (nie łapać za słówka - bo nie chodzi o gejostwo, ale o to co każdy w sobie powinien mieć - wrażliwość) i poruszającym filmem jest Pani dzieło.
RAVENOUS (DRAPIEŻCY) - Najpierw się zdziwiłem, że to Pani, a potem tylko się uśmiechnąłem i dodałem Pani kolejnego plusa. Pastiż nad pastiże filmu o zombie! Dla mnie film świetny i kompletny w każdym calu ;) Wszystko niby bardzo poważnie, ale nie do końca (również we wspomnianej wyżej muzyce), ale tak realnie-nierealnie opowiedziane, że wszystko pozostaje na swoim miejscu - ZA TEN FILM OGROMNY SZACUNEK, BO POPEŁNIŁA PANI RZECZ WYBITNĄ!!!
OPIEKA (CARE) - Chyba największy filmowy wstrząs jaki przeżyłem. O tym filmie już pisałem na forach więc sobie obecnie podaruję...
Pani Antonino - JEST PANI WIELKA!
Za te trzy filmy ogromnie dziękuję i postaram się obejrzeć resztę, choć ciężko je dostać. Ale proszę nie tracić formy i i szokować dalej ;)
Pozdrawiam wszysatkich czytających (bo pani Antonia pewnie i tak tego nie przeczyta ;) ).