Tylko w takich rolach przyszło mi ją widziec. Nie widzę jej w żadnej innej roli. Jej głos , maniera irytują mnie na maksa. Nie lubię , nie cenię. Dla mnie jest słabiutka.
Przejdź się do teatru może? Kultura popularna w Polsce jest jaka jest, ale jest też miejsce na kulturę wyższą. Ania jest świetną aktorką, mądrą dziewczyną (porządna dziewczyna, a nie jak większość aktorek, łatwe suki) i tylko ktoś kto ocenia po pozorach, może napisać tak niesprawiedliwą i niezgodną z prawdą ocenę....
antykonformisto - w moim mieście ta Pani w teatrze nie występuje. Teatr to nie jest dla mnie atrakcyjna forma sztuki. Przerysowane emocje , dziwna intonacja - teatr nie każdemu może się podobać.
No więc cóż więcej mogę dodać... Polska kinematografia jest jaka jest, a teatru nie lubisz. Powiem tylko tak: gdyby była złą aktorką to by nie wykładała na filmówce. Zwłaszcza że nie jest osobą, która sobie ciałem załatwia to i tamto. A po drugie - nie każdy musi grać kogoś, kim mniej więcej jest w życiu. Są ludzie, którzy uwielbiają grać kogoś dokładnie odwrotnego. Na przykład ja, choć aktorem nie jestem, uwielbiam udawać pijaków, starych dziadów, piratów i tak dalej.... chyba na tym polega aktorstwo? Bo granie siebie to nie aktorstwo tylko WYSTĘPOWANIE. I osoba taka nie jest aktorem, lecz naturszczykiem.
Świadczy pewnie o tym, że ją zaszufladkowano, tak jak wielu aktorów serialowych (np Kloss, Czterdziestolatek itp), a w Kiepskich wcześniej grała epizody i była w nich bardzo dobra, aczkolwiek nie każdy musi ją lubić