Chyba faktycznie nie Twoje typy.
I to normalna sprawa.
Dla mnie i Amanda i Scarlett to bardzo atrakcyjne kobiety, przy czym Scarlett ma dodatkowo jakiś swoisty urok.
Natomiast przykładowo Keira Knightley choć urodziwa jakoś na kolana mnie nie zwala.
A za takie słowa sporo osób nawet z tego forum przybiło by mnie za uszy (oby za uszy ;-) ) do ściany .

Keira dla mnie nie ma żadnego uroku. Zero kobiecości, tylko jakaś sztuczna maniera w mimice, do tego wychudzone ciało i wysunięta szczęka. Wygląda jak chudy chłopak w peruce i z wadą zgryzu.
Znacznie bardziej podoba mi się przykładowo Elisha Cuthbert czy Amber Heard.

Dla mnie piękną aktorką jest Michelle Pfeiffer, choć wiadomo że widać już po niej upływ czasu. Kiedyś była zjawiskowa. Zachwycała mnie też np. Brooke Shields w Błękitnej lagunie.

A jak już zeszliśmy na tematykę urody , to mi przypadło do gustu kilka aktorek i nie z tych super gwiazd a serialowych.
Sasha Alexander-"NCIS" , Danielle Ruah-"NCIS LA" , Anna Belknap-"CSI NY" , Eva LaRuah-"CSI Miami" , Elisabeth Harnois-"CSI LV"(no to nie jest mój typ kobiecej urody ale coś w sobie ma) , Stana Katic-"Castle" , Grace Park-Hawaii 5.0.
I sporo innych , za długo wymieniać ;-)


Michelle...w"Ladyhawk"...no to był widok...:-)
A,że lata lecą , cóż każdemu.
Brooke Shields w "Blue Lagoon" też zwalała z nóg.
No ale to były lata osiemdziesiąte , kiedy na ekranach podziwialiśmy urodę aktorek , a nie lepsze lub gorsze dzieło chirurga

Masz rację, teraz wszystkie młode aktorki wygląda bardzo podobnie. Duże oczy, duże usta (często dzieło chirurga), małe noski (tak samo) proste, ostro nabłyszczone włosy, błyszczyk na ustach, ogólnie bardzo całe jakieś takie... błyszczące. Cycki przeważnie też powiększone.
A np. laski tańczące w teledyskach dla mnie autentycznie wyglądają wszystkie tak samo, nie odróżniam ich. Wszystkie na jedną modłę, jakby istniał tylko jeden kanon piękna.

Fakt, w filmach w latach 80-tych i 90-tych była różnorodność i naturalność.
Na marginesie - tak samo modelki lat 80-tych i 90-tych były piękne, kształtne, naturalne i z bujnymi włosami, np Cindy Crawford:
http://media-cache-ak0.pinimg.com/736x/98/d7/c5/98d7c5aea37b29fd978cb0c161b461f3 .jpg
a teraz na topie sa kobiety wyglądające jak umierające ćpunki, z trzema włosami na krzyż, np. Anja Rubik:
http://img.joemonster.org/i/2014/10/rubik_modat05.jpg

Grace Park kojarzę z Battlestar Galactica. Z tego serialu podobała mi się jeszcze Tricia Helfer.
O, wspomnę jeszcze dla mnie piękną Natashę Henstridge (np. z Gatunku).

Z "Battlestar Galactica" to mi bardziej w pamięci zapadła Lymari Nadal ;-):-)

Aha zapomniałem o Katie McGrath czyli Morganie z "Merlina" :-))