Dlaczego? Dlaczego?! Matko jedyna, dawno nie słyszałam takiego niskiego, seksownego głosu. Ah! Jest zajebisty, uwielbiam go :D

Bo wydawało mi się, że większość osób jakoś nie zwraca na jego głos uwagi (oprócz mnie, mojej mamy i teraz ciebie :D). Wszyscy piszą, lub mówią, że ten aktor jest, brzydki albo, że źle gra rolę Kaylo w SW. Zdarzyło się może tylko kilka pozytywnych opinii ;)

No właśnie byłam w szoku kiedy zobaczyłam jak ludzie po nim jeżdżą! Ja po wyjściu z kina byłam nim zachwycona, raz jego głosem, dwa całą postacią Kylo (nie jest w oczywisty sposób zły, mało się nie popłakałam w scenie kiedy zwierza się Vaderowi że czuje ciągnięcie do Światła, wszystko we mnie krzyczało "just let it in do cholery! No i nie mogę się doczekać jego spotkania z Leią, oj mamusia da mu popalić xd), a co do jego urody to na fejsie jest taka strona "Ciekawie brzydcy mężczyźni" i tam by mi idealnie pasował - faceci którzy nie mieszczą się społecznej definicji przystojniaka, ale mimo to są pociągający (czasem nawet bardziej niż "klasyczni" przystojniacy xd). W każdym razie jak dla mnie jako Kylo jest zajebisty, jestem strasznie ciekawa co będzie dalej z jego postacią :D.

Ja też! Ma w sobie taki magnetyzm, że szok.

Nie tylko Tobie. Ma znakomity głos, pasujacy i do anatgonisty jak pozytywnej postaci. Mało jest aktorów o tak charakterystycznym głosie.

W przyszłym tygodniu idę drugi raz do kina na "Ostatniego Jedi"- będę znów oglądać klatę Adama, tym razem w towarzystwie męża i córek:). Nie rozumiem fali krytyki, która spadła na tego aktora. Po prostu płytka widownia... Driver jest naprawdę dobry - pooglądajcie najpierw "Patersona", potem krytykujcie. Tak jakby np. Dustin Hoffman był przystojny lub Cassel... A ten ostatni jest też pociągający:). Dziewczyny - do kin!

Widziałam "Patersona" i Driver spisał się w niej świetnie. Ogólnie nie uważam, żeby był jakoś nieziemsko przystojny, ale nie powiem, że jest brzydki. Ma w swojej specyficznej urodzie coś pociągającego.

Ja od razu zwróciłam uwagę na ten głos. Jest idealny. W pierwszej części od razu pierwsze co przykuło moją uwagę to ten głos, taki mroczny, niepokojący. Potem zdjął maskę i trochę sie rozczarowałam, bo wygląd trochę fajtłapy, ale już się do niego przyzwyczaiłam. A w najnowszej części jest kilka takich momentów gdzie odkrywam w jego głosie całą paletę barw, np w scenie gdy wykrzycza do Rey "you're still holding on" albo gdy mówi jej że dla niego nie jest nikim. No można się zakochać ;)