Bardzo wiele osób oglądało już ten film i niby on został nagrodzony Oscarami ale mam dylemat czy warto to oglądać. Bardzo lubię Emmę Stone i nie mam nic przeciw rozbieranym scenom w filmach byle były przedstawione w sposób estetyczny a słyszałem że ten film jest pełen bardzo wulgarnego seksu celowo pokazanego w sposób obrzydliwy. Czy warto wobec tego to oglądać czy też nie ? Bo zastanawiam się czy dla samej Emmy warto się poświęcić i jednak to obejrzeć ?
Nie widziałem tego filmu, ale podoba mi się Twój dylemat: czy warto obejrzeć waginę Emmy, czy może twarz jest o wiele ciekawsza? Dla mnie Emma była topowa w roli Łatwej dziewczyny, chociaż tam nie było żadnej sceny erotycznej poza seksem udawanym. Myślę, że wielkiej Emmy nie da się zdeprecjonować słabą realizacją, chociaż raz się to prawie udało w produkcji: La la land,
Erotyzm w filmie to trudna sztuka, jeśli jest pokazany estetycznie, odrzuca sztucznością, a jeśli jest naturalny, bywa obrzydliwy, Dlatego wybitni twórcy w tym temacie odwołują się do teatru wyobraźni; niestety wybitnych twórców jest znacznie mniej niż aktorek gotowych na wszystko. Kiedyś w filmie obowiązywał kodeks Haysa, który ustalał czas pocałunku na ekranie do 1 minuty. Potem ten kodeks rozniosła pewna aktorka, europejska odpowiedź na kult Marylin Monroe, nazywała się Brygitte Bardot; ona spowodowała zjawisko światowe nazwane później rewolucją seksualną. Na którym miejscu w rankingu fw znajduje się słynna niegdyś BB? na żadnym! nie mieści się w rankingu. Zatem zwracasz się ze swoim dylematem do publiczności, która ten fakt spowodowała. To są właśnie biedne istoty, odmóżdżone i manipulowane. Cóż, musisz zaryzykować, jak obejrzysz, daj znać. Ja bym tu postawił inne pytanie - która aktorka nie zeszłaby poniżej pewnej linii? Z pewnością znalazłaby się tu Twoja ulubiona Carey Mulligan, ja bym tu dorzucił jeszcze Natlie Portman i Jodie Foster , ktoś ma jeszce jakiś pomysł...?
Tylko że Emma Stone dotąd też słynęła raczej z odmów grania w podobnych filmach. Wcześniej takich ról nie miała. Co się stało że nagle zaszła w niej taka transformacja ?
Dla każdego aktora, zwłaszcza wybitnego, kluczowe jest słowo: WYZWANIE i osobiście bardzo to popieram. Można i warto odrzucić wszelkie kowenanse, aby wziąć udział w produkcji wybitnego dzieła. Problem w tym, że nie da się przewidzieć, czy dzieło będzie wybitne, to nie zawsze wypływa ze scenariusza. Trzeba zaryzykować. Nasza ulubienica zaryzykowała zdejmując majtki przed reżyserem, który na to być może nie zasłużył. Artysta ma prawo do eksperymentu i oceniajmy go po tym, co stworzył najlepszego. Artysta nie może być skrępowany obawami, musi mieć luz, bo inaczej grałby drętwo. Dla mnie Emma nie straciła niczego, pozostanie wielka i chętnie obejrzę również jej waginę ;)
Planuję obejrzeć, bo podobała mi się ,,Faworyta", ale z ciekawości po tym co napisałeś sprawdziłam na Common Sense Media, o jakie sceny może ci chodzić (oceny i ratingi czasem mają trochę nie adekwatne, ale opisy seksu, przemocy itp. bez spoilerów, są akurat zgodne z prawdą) i jestem w szoku, że nie było żadnych głośniejszych kontrowersji, bo to brzmi dość mocnie. Dobrze, że napisałeś, bo teraz wiem czego się spodziewać. :D Ciekawi mnie teraz, bo oglądałam Seks w Wielkim Mieście i 50 twarzy Greya, więc nie powinnam mieć problemów tego typu, ale zobaczymy...
Jeśli chodzi Ci o sceny erotyczne, to są bardzo prymitywne, zero w nich finezji, magnetyzmu, można zasnąć – to wygląda tak, jakby reżyser na siłę chciał pokazać cycki Emmy Stone, ale nie miał pomysłu na zmysłowe sceny umotywowane w fabule. Moim zdaniem cały film jest rozczarowaniem, a od lat śledzę Lanthimosa i lubiłem jego wcześniejsze filmy. Jeśli mam radzić, to odradzam oglądanie. Słaba narracja i wymowa tematu w zgodzie z nurtem, a wiadomo, że, jak to mawiał Herbert, z prądem płyną śmieci.
Pobierz aplikację Filmwebu!
Odkryj świat filmu w zasięgu Twojej ręki! Oglądaj, oceniaj i dziel się swoimi ulubionymi produkcjami z przyjaciółmi.
