wsparty przemontowanymi reklamówkami i spotami PR różnych firm komputerowych i organizacji społecznych.
Utrzymuje pozór spójnej narracji poprzez swobodne przeskakiwanie przez podobnie brzmiące pojęcia lub pojęcia o zbliżonych definicjach. N.p. artificial intelligence -> machine learning -> data mining.
Zupełnie bezkrytycznie powiela już dawno obalone pseudo-naukowe przedsięwzięcia: n.p. rozpoznawanie orientacji seksualnej po konturach twarzy, pewnie z taką samą skutecznością jak dawniej potrafili odróżnić Żydów od Aryjczyków po konturach twarzy.
Apokaliptyczna wizja. Oczywiście że są zagrożenia. Ale o nich już wiadomo od jakiegoś czasu. Jedno wielkie straszenie monotonnym głosem. Nic nowego.
Pewnie dlatego, że działa na jakiś podzbiór widzów, np. Ciebie. Uznałaś za stosowne wymienić w swoim wątku Cambridge Analytica a nie wymieniłaś Dominion Voting Systems.
Dla mnie to właśnie dobry wskaźnik, czy ktoś sobie radzi ze zrozumieniem zmian w technologiach informatycznych używanych w wyborach.