Tak, świetny film. Naprawdę super. Dałbym mu Oskara, w ogóle każdemu aktorowi dałbym tu Oskara, są tak świetni, że no nie można nie dać. Świetny, naprawdę świetny, no fenomenalny film. Chyba będę go oglądał codziennie.

Największą wadą tej świetnej, fenomenalnej produkcji o wybitnej fabule jest mylący tytuł, który może sugerować, że chodzi tu o jakąś miłość, a tu jak słusznie zauważyła moja przedmówczyni - chodzi o braci którzy nie wiedzą, że są braćmi i muszą wykończyć pół armii gangsterskich Indii. Dlatego proponowałbym zamienić na okładce tą panią na froncie, z tym panem z tyłu. Wtedy okładka była by bliższa tej wybitnie mądrej i ciekawej fabule, a tak to może mylić widza i w efekcie odstraszać od tej mądrości tu zaprezentowanej.

Polskie tytuły niektórych indyjskich filmów wołają o pomstę do nieba i bardzo mnie ciekawi, co kierowało tymi, którzy się na nie decydowali. Bo chyba nie znajomość fabuły ;]

A sam film lubię, sceny akcji są w nim tak fajnie przegięte ;)

Tytuł się zgadza :-). Miłość istnieje nie tylko w wymiarze eros :-). Może za trudny film? :-D. Zranione serce - można było iść tropem tytułu i by się może bardziej spodobał. Ale nie namawiam- bollywood rzecz gustu. Mnie nikt nie zmusi np. do horrorów czy westernów. A co do okładki. Marketing musi być. Faktycznie eros jest w tle i to film akcji, film drogi, fatalizmu, a bez wątku miłosnego film byłby nudny. Zwykła zabijanka być może? Dzięki poznaniu bohaterów od tej wrażliwszej, delikatnej strony, postaci byłyby płaskie. A gra, że słaba? Proszę się zgłosić do kastingu na najbliższy jakikolwiek film i ciekawe czy w ogóle poszedłbyś pan dalej w selekcji? :-) Łatwo krytykować, ale trudniej wziąć się do roboty. Jak dla mnie co innego kulało w tym filmie, ale ogólnie trzeba podejść na luzie do indyjskich produkcji. Pozwól innym na błędy to i tobie będą wybaczane. A o gustach się nie gada ;-). Tytuł- bardzo ok. Super temat poczucia odrzucenia dzieci wychowanych samotnie, pragnących miłości nieznanego ojca i akceptacji jego rodziny.