To już drugi film który obejrzałam (w zasadzie z przyjemnością) oparty na tym pomyśle... produkcja całkiem ok na szary zimowy wieczór, ale jego poprzednik Och, życie wg mnie o wiele lepszy... Na pewno sporo wspólnego ma z tym dużo niższy budżet ale film zasługuje na 6 z małym plusikiem