Lubię od czasu do czasu obejrzeć jakiś niezobowiązujący filmik z nurtu animal attack, ale to dziełko popełnione przez pana DeCoteau jet po prostu nieoglądalne, nawet dla miłośników kiczu i tandety. Nie ma w tym filmie NIC, co by zasługiwało na uwagę. Scenariusz został napisany na kolanie, został bardzo nieumiejętnie rozpisany na cztery postaci. Przez blisko półtorej godziny biegają w kółko po lesie, a gdy już się znajdą w bezpiecznym miejscu takim jak drewniana chata, wybiegają wprost w mocne objęcia wściekłej niedźwiedzicy. Oczywiście głupich zachowań bohaterów jest tu wiele więcej, ale szkoda czasu na ich wymienianie. Samego misia ci kiepscy aktorzy, którzy wygłaszają kiepsko napisane dialogi, nie widzieli na oczy. W scenach 'akcji' bestię zastępuje nawet chyba nieanimatroniczna kukła. Czasem ratunkiem od oceny 1/10 są dobre zdjęcia lub ciekawa muzyka, ale tu nawet w tej kwestii twórcy ponieśli sromotną porażkę. No i na koniec rzecz najistotniejsza - totalnie beznadziejny finał. Same minusy, żadnych plusów. Wniosek jest jeden: NIE OGLĄDAĆ!!!

(źródło: TV - TVP 1)