Film oglądałam mniej więcej od drugiej połowy, a i tak się połapałam o co chodzi. Jest on tak do bólu przewidywalny, nielogiczny i naiwny, że na prawdę szkoda na niego czasu. Można obejrzeć jeśli nie ma się nic ciekawego do roboty i chce się tylko bezmyślnie pogapić w ekran. Trochę to śmieszne, że był tak reklamowany w TVP1 jako wielka premiera itd. Wiele jest polskich filmów lepszych od tego chłamu. Kiedyś leciała na tym kanale taka seria ''Okruchy z życia'' no i ten film jest czymś w takim stylu. Zdecydowanie zaspokoi oczekiwania gospodyń domowych i naiwnych nastolatek, a poza tym nic więcej.