Błyskawiczne ciosy, przerysowane strzelaniny, ścieżka dźwiękowa wypełniona techno oraz bohaterowie zgodni z klasycznymi archetypami dobra i zła. Największy hit kasowy ubiegłego roku w Wietnamie.

Film Lê Thanh Sơna przywodzi na myśl "The Rebel" (2006). Podobnie jak tamta produkcja, "Pułapka smoka" opowiada o silnych, utalentowanych i pięknych bohaterach, który niczego się nie boją. I tak jak głośny tytuł Truca "Charliego" Nguyena - okazał się wielkim przebojem kasowym w Wietnamie.
Piękna i wytatuowana płatna morderczyni Trinh (Ngô Thanh Vân) dostaje od swojego szefa Haca Longa ofertę nie do odrzucenia. Musi wykonać siedem zadań, aby móc wykupić swoją córeczkę, która została porwana. Jej ostatnia misja polega na przejęciu dysku z tajemnymi danymi od grupy pewnych francuskich przestępców. Kobieta angażuje do współpracy czterech kryminalistów, w tym m.in. Quâna zwanego "Białym Tygrysem" (w tej roli Johnny Trí Nguyễn). Między bohaterami rodzi się uczucie, co wcale nie ułatwia im wykonania ciężkiej misji. W dodatku okazuje się, że w ich grupie jest zdrajca, którego szybko należy wykryć. Czy spotkanie Trinh i Quana było czystym przypadkiem czy przeznaczeniem? "Jak odnaleźć smoka (wietnamski symbol męstwa i wielkości) w swoim życiu? Właśnie poprzez walkę i wypełnianie swoich misji." - mówi w kontekście fabuły swojego debiutanckiego filmu reżyser Thanh Sơn Lê. W "Pułapce smoka" znajdziemy jednak nie tylko atrakcyjne sceny walk kung-fu. Jest to także poruszająca historia miłosna, opowieść o przyjaźni i o poszukiwaniu szczęścia w życiu. Prawdziwa współczesna baśń dla dorosłych.