Dobre,życiowe francuskie kino z chorobą psychiczną na pierwszym planie.Mamy w tym filmie i momenty,kiedy możemy się uśmiechnąć i takie kiedy możemy się wzruszyć - ja kibicowałem głównemu bohaterowi.Na plus na pewno bardzo dobrze zagrana główna rola,ciekawa lokalizacja(przedmieścia Lille),fajny wątek miłosny,(przeurocza ta dziewczyna z autobusu,naprawdę można się w tym spojrzeniu zakochać)oraz świetnie ukazane rodzinne relacje z siostrą.Tak na marginesie - po kiego grzyba on odstawił te leki??? A tak się wszystko ładnie zaczęło układać.Szczerze polecam.