Popieram. Obejrzałem ten film wczoraj po raz pierwszy (leciał na TVP 1) i muszę przyznać, że choć wielkiego szału nie robi, to oglądało się go całkiem przyjemnie. Co do momentów nudy wspomnianych przez Ciebie - ja takowych nie odczuwałem, ani przez moment nie czułem się znużony i to mimo późnej pory (seans zaczął się ok. północy), no ale to już kwestia personalna co kto odbiera za nudne.

Dałem filmowi solidną ocenę 7/10, myślę że na nią zasługuje.

PS
Słowo "popieram" oczywiście odnosi się tylko do części wypowiedzi autorki tematu.

Dobrze się oglądało i udany twist, ale tytułowe zauroczenie to w filmie właściwie plaga :) dotyka niemal wszystkich, tylko główny bohater wydaje się na nią odporny, trzymając głowę głęboko w d...rakońskim treningu. A tak to każda niewiasta, której wzrok na Adonisa padnie, robi z biegu maślane oczy. Kumam, że bohater jest atrakcyjny, ale nie mogłem nie odnieść wrażenia, że za bardzo z tym popłynęli.