Ciekawy temat, ale potencjał drzemiący w fabule został niewykorzystany .
Al Pacino mało przekonywujący w roli geja, szczególnie takiego, który ma "penetrować" klub sado-maso.
Ostatnie dziesięć minut filmu najciekawsze, szczególnie niejednoznaczne zakończenie. Podobno film jest inspirowany książką, więc należy byłoby sprawdzić czy posiada ona taki sam koniec.
Też zastanawiałam się nad książką... zapewne nie będzie najłatwiej dokopać się do tego (ani to Dostojewski, ani J.K. Rowling, czort wie, czy w ogóle poszło na nasz rynek wydawniczy, po angielsku... może w czeluściach sieci) ale byłby to faktycznie jakiś sposób na to, żeby przekonać się, co wycięli z filmu.