Nooo taką dziennikarką to można być... Tajemnice, pościgi, ratowanie uprowadzonych dzieci. A nie robienie za podstawkę do mikrofonu w Sejmie albo sond ulicznych o potrawach świątecznych. A to i tak ambitna wersja, bo jeszcze niektórzy muszą pisać o cyckach Natalii Siwiec, o pracę dziś niełatwo. Szkoda, że to tak nie wygląda.