jestem wstrząśnięta tym filmem jak i historią. Przekłamany obraz dwóch facetów, którzy chcą na siebie zwrócić uwagę, każdy ze swoich powodów. Finkel zarobił na tragedii czworo niewinnych ludzi, na historii, która oprócz odruchu wymiotnego nie wnosi nic do ludzkiego życia. Prawdziwa opowieść ku przestrodze (dla kobiet) powstałaby, gdyby sytuacja została odwrócona. Z punktu widzenia MaryJane. Z punkt uwidzenia kobiety bezgranicznie (niestety) oddanej swojemu mężowi, wiernej, uczciwej i nie uczącej się na wybrykach człowieka, który nie raz udowadniał jej i całej rodzinie, że nie radzi sobie w dorosłym życiu. Mike Finkel napisał tę historię, by jakoś wytłumaczyć się z tego co zrobił i trochę zarobić. A Longo to odpowiednik Polskiego gangstera ''celebryty'', który próbuje się wybielić, swoim życiem przekonać innych o swoim człowieczeństwie ect., a tak naprawdę to zwykły śmieć nie zasługujący na splunięcie.