Zaczyna świetnie, daje nadzieje na coś świeżego w dobrej oprawie (scena z modlącą się postacią naprawdę działa) - by następnie pojechać tak perfidną kalką z opętanym dzieckiem które goni ludzi z nożem, że to aż śmieszne i mniej więcej przed połową filmu przestaje widza obchodzić los którejkolwiek z postaci i czekamy tylko, aż ta szmira się skończy.